Powstańcy Wielkopolscy

Urodził się 25 VII 1887 r. w Mylinie (USC Chrzypsko Wielkie). Był synem Michała i Reginy z d. Nowakowskiej. Szkołę powszechną ukończył we Wronkach (powiat szamotulski), a następnie przebywał przez 3 lata w domu rodziców. Do roku 1914 pracował w przedsiębiorstwie budowlanym, odbywając w międzyczasie obowiązkową służbę wojskową w armii pruskiej.

Jakub Adamczak. Wniosek o odznaczenie Srebrnym Krzyżem Zasługi. AP w Poznaniu.

Brał udział w I wojnie światowej,służąc jako szer. żołnierz w 7. kompanii 97. Pułku Piechoty. Na liście strat (Prusy nr 177 z 18 III 1915) odnotowany został jako lekko ranny w bitwie stoczonej w dniach 18–20 II 1915 r.Na skutek odniesionych ran został okresowo zwolniony z wojska w roku 1916. Po wyleczeniu został powołany ponownie w charakterze urzędnika do administracji Generalnego Gubernatorstwa w Warszawie, gdzie przebywał do zakończenia wojny. Brał czynny udział w Powstaniu Wielkopolskim. Następnie został skierowany do pracy w starostwach powiatowych: w Szamotułach, Gostyniu i Lesznie. Kolejnym szczeblem kariery urzędniczej było objęcie w Starostwie Powiatowym w Śmiglu stanowiska sekretarza i zastępcy starosty. Pod koniec lat dwudziestych XX w. zamieszkał w Kościanie przy Rynku. Od 1 IV 1932 r. pracował w charakterze podreferendarza w Starostwie Powiatowym w Kościanie (dane wg życiorysu sygnowanego 14 XII 1938). W uzasadnieniu wniosku o nadanie Srebrnego Krzyża Zasługi czytamy: „[…] Jest urzędnikiem bardzo pracowitym i sumiennym, wykonując swoje prace ku zupełnemu zadowoleniu swoich przełożonych. Tak w służbie jak i w życiu prywatnym prowadzi się beznagannie. Jest człowiekiem spokojnym i gorliwie spełnia swoje obowiązki. W życiu społecznym bierze czynny udział i należy do szeregu organizacji społecznych na tutejszym terenie jak: L.O.P.P., P.C.K., Związek Strzelecki, Polski Związek Zachodni”. Był zaangażowanym działaczem Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem (BBWR). Jego losów okupacyjnych nie udało się ustalić. Zmarł 8 V 1947 r. w Granowie (USC Święciechowa).

Odznaczenia: Medal Dziesięciolecia Odzyskanej Niepodległości (1930), Medal Niepodległości (1932), Medal za Długoletnią Służbę (1938), Srebrny Krzyż Zasługi (nie ma pewności, czy został wręczony).

www.expansa.pl

Źródła: APP, zesp. 1837, sygn. 40: Księga urodzeń, k. 48; zesp. 296, sygn. 169: Wnioski o odznaczenia; WBH, I.481.A.197; „Monitor Polski” 1932, nr 259; des.genealogy.net [12 V 2018].

Roman Chalasz

Urodził się 19 III 1898 r. w Nowej Wsi (w dawnym powiecie śmigielskim). Był synem Władysława i Wandy z d. Bretsch. Sześcioklasową szkołę powszechną i czteroklasowe gimnazjum ukończył w Śmiglu. Następnie pobierał naukę w szkole rolniczej w Lesznie, marząc o pracy w lesie. Praktyki leśniczego odbywał na terenie Nadleśnictwa Bolewice. „Od 1 IV 1917 r. rozpoczął pracę na stanowisku podleśniczego w prywatnym leśnictwie Nowa Wieś (k. Śmigla).

W pierwszych dniach stycznia 1919 r. wstąpił do drużyny powstańczej w Śmiglu. W dniu 10 I 1919 r. został wcielony do Batalionu Straży Ludowej miasta Śmigla, dowodzonej przez ppor. Bolesława Steinmetza (1879–1965). Następnie, 23 I 1919 r., brał udział w potyczce pod Lipnem Nowym, gdzie powstańcy zdobyli część niemieckiego pociągu pancernego. W pierwszej fazie potyczki nieprzyjacielowi udało się zdobyć stację kolejową, wypierając z niej powstańców gostycyńskich. Na pomoc pośpieszyła im kompania Kiełczewska i pluton kompanii śmigielskiej sierżanta Wojciechowskiego. W ogniu polskich ckm-ów, niemieckie natarcie załamało się i powstańcy zdobyli 3 wagony pociągu. W Batalionie Straży Ludowej był szer. 4. Kompanii, w której służył do jej rozwiązania w dniu 1 VII 1919r.

Odznaka Przysposobienia Wojskowego Leśników.
Adamczewski Hubert.

Ponownie rozpoczął pracę w leśnictwie Nowa Wieś, skąd w dniu 15 II 1920 r. został przeniesiony do pracy w Nadleśnictwie Sieraków. Mianowano go leśniczym w leśnictwie Szostaki, a później pracował w innych leśnictwach, m.in. od 1922 do 1939 r. w leśnictwie Papiernia (w Nadleśnictwie Międzychód). Zamieszkał w miejscu swej pracy: Leśnictwo Papiernia, poczta Mnichy. Od 1922 r. aktywnie uprawiał myślistwo. Był również członkiem gniazda Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Międzychodzie i od 15 III 1936 r. międzychodzkiego koła Związku Weteranów Powstań Narodowych RP. Został 2 IX 1937 r. pozytywnie zweryfikowany jako szeregowy powstaniec. Należał także do Przysposobienia Wojskowego Leśników (PWL) i do Związku Leśników RP.

W dniu 12 XII 1939 r. jako były powstaniec wielkopolski został wysiedlony do Generalnego Gubernatorstwa. Początkowo przewieziono go do Niepokalanowa, a następnie do Brwinowa. Tam pracował jako robotnik leśny i pisarz zrębowy. W 1944 r. był zatrudniony w leśnictwie Wiśniewo (w gminie Ostrów Mazowiecka). Pod koniec II wojny światowej został aresztowany przez wojsko niemieckie i wywieziony na roboty przymusowe do Saksonii, a stamtąd przeniesiony na tereny przedwojennej Czechosłowacji, w Karkonosze. Po wkroczeniu do Polski wojsk sowieckich powrócił do domu, by od 26 V 1946 r. podjąć pracę jako leśniczy w Nadleśnictwie Łagów. Zmarł 1 XI 1965 r. w Świebodzinie w następstwie tragicznego wypadku w lesie. Został pochowany 4 XI 1965 r., zgodnie z życzeniem żony Walerii, na cmentarzu parafialnym w Rynarzewie.

Był dwukrotnie żonaty. Pierwsza żona – Joanna z d. Gutkowska (ur. VIII 1913, zm. 9 VI 1947) z Rynarzewa zmarła przy porodzie syna. Po raz drugi ożenił się (ślub 1950) z Walerią z d. Siernicką (ur. 15 VII 1915, zm. 23 II 1989) również z Rynarzewa. Dzieci: Zbigniew (1947–1952), Barbara (ur. 1952).

www.expansa.pl

Odznaczenia: Medal Dziesięciolecia Odzyskanej Niepodległości, Odznaka Pamiątkowa „Grupy Leszno”.

Źródła: APP, zesp. 884, sygn. 45, k. 369; Archiwum ZKRP i BWP Oddział w Bydgoszczy, Teczka osobowa H. Adamczewskiego (życiorys, zaświadczenie z CAW nr 18193 z 20 I 1969 r.; WBH, I.487.9071; Adamczewski P.S., Adamczewski Hubert (1898–1965), [w:] Powstańcy Wielkopolscy. Biogramy uczestników Powstania Wielkopolskiego 1918–1919, red. B. Polak, t. 5, Poznań 2008, s. 9; OPM, 13 IX 1922, nr 55, s. 1.

Roman Chalasz

Urodzony 15 VII 1894 r. w Smogulcu (powiat szubiński).  Do Sierakowa przybył z Bremy (Bremen) 9 X 1919 r. i wraz z rodziną zamieszkał w domu przy ul. Międzychodzkiej 31. W księdze meldunkowej zapisano, iż z zawodu jest budowniczym okrętów (szkutnikiem).

Projekt okładki I tomu Almanachu …

Biogram w:

Urodził się 28 marca 1896 r. w Łężeczkach (pow. Międzychód), jako czwarte dziecko robotnika Antoniego i Marii z domu Jaskuła (ślub 1889 r.). W rodzinnej miejscowości spędził dzieciństwo i młodość, tu też uczęszczał do szkoły powszechnej. W czasie I wojny światowej zmobilizowany do armii niemieckiej. We własnoręcznie spisanym życiorysie tak pisze o swoim udziale w Powstaniu Wielkopolskim i służbie w wojsku: Po powrocie z Armii Niemieckiej w dniu 20 XI 1918 r., dnia 4 XII 1918 r. odbyłem zebranie z kolegami, gdzie przewodniczącym był Cichocki – przystąpiono do organizowania oddziałów powstańczych. W końcu grudnia 1918 r. przystąpiliśmy do walk z Niemcami pod Międzychodem. W marcu nasza Kompania została przerzucona pod Zbąszyń, ja zaś zawezwany do OKTW Poznań i stamtąd przesłany do Komendy Dworcowej we Wronkach, a później do Szamotuł. Później wstąpiłem do 4. Pułku Wielkopolskiego i brałem udział na frontach wschodnich. Pułk ten w późniejszym terminie został nazwany 58. Pułkiem Piechoty. Po powrocie z frontu wschodniego zostałem w kwietniu 1921 r. delegowany na Powstanie Śląskie, gdzie brałem udział w charakterze zastępcy komendanta Dworca w Bielszowicach, a następnie w Zabrzu, gdzie pełniłem funkcję do czasu zlikwidowania III Powstania Śląskiego, a następnie wróciłem do Poznania. W latach dwudziestych służył w Straży Granicznej. W 1926 r. pracował jako strażnik w placówce 1. Linii Straży Celnej „Makoszowy” (numer służbowy 16).  Mieszkał wówczas w Przyszowicach (Preiswitz) na Górnym Śląsku przy ul. Wiejskiej 4. Po wkroczeniu Niemców na teren Polski pracował jako szewc. Został aresztowany 26 maja 1940 r. Był więziony w Obozie Koncentracyjnym w Dachau. Wielokrotnie przebywał w szpitalu obozowym, mimo to udało mu się przeżyć uwięzienie. Jego powojenne losy nie są znane. Kiedy odbierał Wielkopolski Krzyż Powstańczy mieszkał w Rybniku. Zmarł 13 marca 1971 r.

Poślubił Marię (1900-1975), z którą miał syna Zdzisława (1924-1977) i córkę Eleonorę Stęposz (*1926).

Odznaczony: Wielkopolski Krzyż Powstańczy (U.R.P.nr: 03.11-0.69 z 11 III 1958)

Źródła: APP, zesp. USC Lubosz, syg. 127, nr 35; APChW, Spis parafian 1919; Lista odznaczonych WKP, opr. WTG „Gniazdo”, Nowak Piotr, Historia Ziemi Chrzypskiej 1914-1939…, s. 105; arolsen-archives.org (d. 28 IV 2020); Własnoręcznie spisany życiorys w aktach Zarządu Powiatowego ZBoWiD (zbiory MR w Międzychodzie); Szematyzm Straży Celnej 1927, s. 244; „Nowiny”, 1958, nr 21 (74) s. 4;

Urodził się 28 marca 1896 r. w Łężeczkach (pow. Międzychód), jako czwarte dziecko robotnika Antoniego i Marii z domu Jaskuła (ślub w 1889 r.). W rodzinnej miejscowości spędził dzieciństwo i młodość, tu też uczęszczał do szkoły powszechnej. W czasie I wojny światowej zmobilizowany do armii niemieckiej. We własnoręcznie spisanym życiorysie tak pisze o swoim udziale w Powstaniu Wielkopolskim i służbie w wojsku: Po powrocie z Armii Niemieckiej w dniu 20 XI 1918 r., dnia 4 XII 1918 r. odbyłem zebranie z kolegami, gdzie przewodniczącym był Cichocki – przystąpiono do organizowania oddziałów powstańczych. W końcu grudnia 1918 r. przystąpiliśmy do walk z Niemcami pod Międzychodem. W marcu nasza Kompania została przerzucona pod Zbąszyń, ja zaś zawezwany do OKTW Poznań i stamtąd przesłany do Komendy Dworcowej we Wronkach, a później do Szamotuł. Później wstąpiłem do 4. Pułku Wielkopolskiego i brałem udział (w walkach) na frontach wschodnich. Pułk ten w późniejszym terminie został nazwany 58. Pułkiem Piechoty. Po powrocie z frontu wschodniego zostałem w kwietniu 1921 r. delegowany na Powstanie Śląskie, gdzie brałem udział w charakterze zastępcy komendanta Dworca w Bielszowicach, a następnie w Zabrzu, gdzie pełniłem funkcję do czasu zlikwidowania III Powstania Śląskiego, a następnie wróciłem do Poznania.

W latach dwudziestych służył w Straży Granicznej. W 1926 r. pracował jako strażnik w placówce 1. Linii Straży Celnej „Makoszowy” (numer służbowy 16).  Mieszkał wówczas w Przyszowicach (Preiswitz) na Górnym Śląsku przy ul. Wiejskiej 4.

Kartoteka obozowa. arolsen-archives.org (d. 28 IV 2020).

Po wkroczeniu Niemców na teren Polski pracował jako szewc. Został aresztowany 26 maja 1940 r. Był więziony w Obozie Koncentracyjnym w Dachau. Wielokrotnie przebywał w szpitalu obozowym, mimo to udało mu się przeżyć uwięzienie. Jego powojenne losy nie są znane. Kiedy odbierał Wielkopolski Krzyż Powstańczy mieszkał w Rybniku. Zmarł 13 marca 1971 r.


Poślubił Marię (1900-1975), z którą miał syna Zdzisława (1924-1977) i córkę Eleonorę Stęposz (*1926).

Odznaczony: Wielkopolski Krzyż Powstańczy (U.R.P.nr: 03.11-0.69 z 11 III 1958)

Wielkopolski Krzyż Powstańczy

Źródła: APP, zesp. USC Lubosz, syg. 127, nr 35; APChW, Spis parafian 1919; Lista odznaczonych WKP, opr. WTG „Gniazdo”, Nowak Piotr, Historia Ziemi Chrzypskiej 1914-1939…, s. 105; arolsen-archives.org (d. 28 IV 2020); Własnoręcznie spisany życiorys w aktach Zarządu Powiatowego ZBoWiD (zbiory MR w Międzychodzie); Szematyzm Straży Celnej 1927, s. 244; „Nowiny”, 1958, nr 21 (74) s. 4;

 
 

 

 

Urodził się 18 IV 1896 r. w Koninie (powiat nowotomyski). Był synem Szczepana [Stefana] (1864-1939)  i Józefy z d. Torchała (ur. 1863).

Ukończył Szkołę Powszechną, po czym pracował w majątku hrabiego Łąckiego w Koninie (powiat Nowy Tomyśl). W latach 1915-1918 służył w wojsku niemieckim. 3 I 1919 r. wstąpił ochotniczo w szeregi powstańcze do Kompanii Lwóweckiej. Uczestniczył w patrolach i rekwirowaniu broni. Od 6 I 1919 r. przydzielony zostaje do oddziału konnego sformowanego w majątku Posadowo przez hr. Łąckiego. Brał udział w zajęciu Lwówka i okolic Nowego Tomyśla, następnie w walkach na odcinku Łomnica, Miedzichowo, Węgielnia, Krzyżkówko, Kaliska i Lewice (do końca II 1919).  W I 1919 r. zabezpieczał niemiecki bombowiec, który startując z Frankfurtu n. Odrą, po zrzuceniu bomb na lotnisko w Ławicy, musiał awaryjnie lądować w okolicach Lewic.

Bąk Antoni. Życiorys dołączony do wniosku o nadanie Medalu Niepodległości.Centralne Archiwum Wojskowe Warszawa.

Z dniem 3 III 1919 r. został wcielony został w szeregi 2. Pułku Ułanów Wielkopolskich. Wziął udział w wojnie polko-bolszewickiej. Zwolniony do rezerwy 2 VII 1921 r. Po demobilizacji powrócił do pracy w majątku Konin. Następnie, po założeniu rodziny w 1923 r., zamieszkał w Bytyniu, gdzie przyszło na świat jego pierwsze dziecko – córka Czesława. Przez cały ten okres pracował  w majętności Konin jako robotnik rolny, również podczas  okupacji niemieckiej. Po zakończeniu II wojny światowej nadal pracował  w Koninie jako brygadzista polowy w tamtejszym PGR,  aż do czasu przejścia na emeryturę w 1961 r.

Bąk Antoni. Zdjęcie ze ślubu jego córki w 1947 r. (siedzi na lewo od pani młodej).

W okresie późniejszym podejmował prace zlecone w tymże gospodarstwie. W 1972 r. otrzymał awans na podporucznika mianowanego (Uchwała W 4/72). Po śmierci żony w 1976 r. przeprowadził się do córki Czesławy do Sierakowa i zamieszkał przy ul. Wieleńskiej 2b/2 (obecnie ul. Parkowa).

Bąk Antoni .Złote Gody 1973 r. (siedzi z kolegami ze ZBoWiD, po prawej stronie Stefan Kozub).

Był członkiem ZBoWiD (koło we Lwówku). Lubił grać w karty, w kopa. Zmarł 17 XI 1983 r. w Sierakowie i został pochowany na miejscowym cmentarzy parafialnym. Jego imię upamiętniono na płycie memoratywnej obelisku w Koninie.

Bąk Antoni drugi od lewej.

Żonaty  (ślub w Bytyniu w 1923)  z Cecylią z d.  Pakuła  (zm. 1975). Miał troje dzieci: Czesławę (ur. 1924), Mariana (ur. 1928) i Stefana (ur. 1930).

http://expansa.pl/wydawnictwo/

Odznaczenia: Medal Niepodległości (19 VI 1938), Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Wielkopolski Krzyż Powstańczy (11.17-0.932 z dnia 17 XI 1958), Medal za Długoletnie Pożycie Małżeńskie (1973).

Źródła: APP, zesp 884, sygn. 45; APRP. Uchwała W 4/72; WBH, I.487.9726; Lista odznaczonych WKP WTG Gniazdo; Zdjęcia, dokumenty i informacje od wnuczki pani Genowefy Chmielewskiej i wnuka Andrzeja Bąka;

Witold Borowski

Urodził się 11 IV 1901 r. w Sierakowie. Był synem Józefa (robotnika) i Katarzyny z d. Koniecznej. Szeregowiec. Robotnik. Wstąpił jako ochotnik 4 I 1919 r. do tworzącego się na Cytadeli w Poznaniu 1. Pułku Strzelców Wielkopolskich. W okresie od 14 III do 20 IV 1919 r. brał udział w ekspedycji gen. Konarzewskiego w obronie Lwowa. Ranny w walce, przebywał w szpitalu zorganizowanym w budynkach Politechniki Lwowskiej. Po wyleczeniu powrócił do szeregów i od lipca do października 1919 r. wraz z jednostką zajmował pozycje na Froncie Zachodnim pod Lesznem. Brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej aż do jej zakończenia. Walczył m.in. pod Bobrujskiem w szeregach 2. kompanii 1. Pułku Strzelców Wielkopolskich. Został zwolniony do cywila 20 XI 1920 r. z 35. Pułku Piechoty.

Stanisław Balcer. Życiorys. Akta odznaczeniowe WBH Warszawa.

Do roku 1927 mieszkał w Sierakowie, a pod koniec lat dwudziestych XX w. wyemigrował do Francji w poszukiwaniu pracy, gdzie 1 VII 1937 r. został członkiem koła francuskiego Związku Weteranów Powstań Narodowych 1918–1919. (Zweryfikowany 12 V 1938). Mieszkał w Rouvroy, w dystrykcie Pas de Calais, przy ul. Boullevard des Italiens 172. Pracował jako górnik. Zmarł 4 XII 1951 r. w Kościanie i został pochowany na miejscowym cmentarzu parafialnym.

Stanisław Balcer – świadectwo moralności. WBH Warszawa.

Żonaty (ślub 30 VI 1923 w Szamotułach) ze Stanisławą z d. Nowak. Dzieci: Franciszek (ur. 19 I 1924), Genowefa (ur. 5 XII 1925), Stanisław (ur. 6 III 1928), Kazimierz (ur. 29 XII 1934).

Stanislaw Bacer. Płyta nagrobna na cmentarzu w Kościanie.

Wniosek o nadanie mu Medalu Niepodległości odrzucono 25 VI 1938 r.

www.expansa.pl

Źródła: APP, zesp. 1945, sygn. 164: Księga urodzeń; WBH, I.487.9396, Kolekcja akt odznaczeniowych, odrzucono 25 VI 1938; „Głos Powstańca Wielkopolskiego”, 22 V 1938, R. 1, nr 18, s. 4.

Roman Chalasz

Urodził się 14 XI 1895 r. w Kadziaku (powiat jarociński) jako syn Tomasza i Ludwiki z d. Grześkowiak. Mając lat 15, wyjechał za pracą do Niemiec. Od 1909 do 1914 r. pracował jako górnik. W tym czasie należał do gniazda Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Maidrich i do koła śpiewaczego „Harmonia”.

Podczas I wojny światowej służył w szeregach armii niemieckiej w stopniu kaprala w 46. Regimencie Piechoty. Na liście strat Prusy nr 358 (z 20 X 1915) wymieniony jest jako lekko ranny. Po wyleczeniu wrócił na front i został powtórnie ranny. Te rany nie zostały odnotowane na liście strat. Został zwolniony z wojska w 1916 r. jako inwalida wojenny. Miał orzeczone 70% inwalidztwa z powodu postrzału w prawą nogę i w lewą rękę oraz w płuca. Powrócił w rodzinne strony. Przystąpił 18 XI 1918 r. do Rady Robotników i Żołnierzy w Jarocinie. Początkowo brał udział w werbowaniu żołnierzy Polaków wracających z armii niemieckiej do Rady. Później pełnił służbę wartowniczą oraz brał czynny udział w rozbrajaniu i wypędzaniu Niemców z Jarocina. Służył w 1. kompanii jarocińskiej pod dowództwem kapitana Bronisława Kirschnera.

Banach Jan. Akta odznaczeniowe WBH Warszawa.

Na początku stycznia jako ochotnik pod dowództwem Franciszka Paweli (ppor. rezerwy) wziął udział w walkach o Zbąszyń. W lutym 1919 r. uczestniczył w zaciętych walkach o Zduny (5 II 1919). Jego pododdział został zluzowany przez kompanię koźmińską, a on sam powrócił do służby patrolowo-wartowniczej w Jarocinie.

Banach Jan. Akta odznaczeniowe WBH Warszawa.

Przeniesiony w szeregi kompanii koźmińskiej został, po reorganizacji Wojsk Wielkopolskich, włączony w skład 62. Pułku Piechoty (w życiorysie wymienia także służbę w 58. pp i 68. pp). Brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej, aż do jej zakończenia. Służył do 30 XI 1920 r. w stopniu kaprala w 60. Pułku Piechoty.

www.expansa.pl

Pod koniec roku 1920 wyjechał w celach zarobkowych do Francji, jednak na skutek wielkiego kryzysu stracił pracę i powrócił do Polski w 1933 r. Przez dłuższy czas pozostawał bez pracy. Mieszkał w Jarocinie przy ul. Wąskiej 4 m. 5. Odebrano mu także świadczenia inwalidzkie, na co skarżył się w korespondencji z Komitetem Medalu i Krzyża Niepodległości. Po II wojnie światowej zamieszkał w Międzychodzie. Zmarł 17 VII 1971 r. w Międzychodzie i został pochowany na tamtejszym cmentarzu komunalnym (sektor A3b, rząd 9, grób 7).

Odznaczenia: Medal za Wojnę 1918–1921. Jego wniosek o nadanie Medalu Niepodległości odrzucono 21 I 1938 r.

Źródła: WBH, I.487.9428, Zespół akt personalnych i odznaczeniowych, odrzucono 21 I 1938; des.genealogy.net [22 III 2019].

Roman Chalasz

Urodził się  6 czerwca 1900 r. w Przemyślu, gmina Sieraków. Był synem Jakuba i Anny. Powstaniec ochotnik, później żołnierz 7. Pułku Strzelców Wlkp. (61 pp. wlkp.). Szeregowy. Zmarł 24 maja 1968 r. w Przemyślu (USC Sieraków).

Źródła: Biskupski A., Historja 61. Pułku Piechoty Wielkopolskiej (7. Pułku Strzelców Wlkp.) T.1 Bydgoszcz 1925; APP, zesp.1945, syg. 161, Księga urodzeń, k. 106;

Poszukujemy informacji, zdjęć czy jakichkolwiek dokumentów o nim.

 
 

 

 

Urodził się 24 stycznia 1903 r. w Kamionnej. Był członkiem koła Międzychód Związku Weteranów Powstań Narodowych.

Urodził się 15 XI 1897 r. we wsi Linie w powiecie nowotomyskim. Był synem Józefa i Marianny z d. Cebernik. W dzieciństwie z rodzicami i rodzeństwem przeniósł się do Kubowa. Do szkoły powszechnej uczęszczał w Wituchowie. Z zawodu był rolnikiem, prowadził własne gospodarstwo rolne w Kubowie. W czasie I wojny światowej – od 17 IV 1916 r. do 15 XI 1918 r. – służył w piechocie armii pruskiej, walcząc pod Kolobi, Baronwill i Lunewill.

Po powrocie z frontu jako ochotnik przyłączył się do Powstania Wielkopolskiego. Członek „drużyny wolności”, która 6 I 1919 r. odbyła naradę w kwileckim pałacu i rozpoczęła powstanie pod dowództwem bosmana Stanisława Binkowskiego (opanowali dworzec i pocztę w Kwilczu oraz posterunek żandarmerii w Orzeszkowie). 8 I 1919 r. został zaprzysiężony na wierność Rzeczypospolitej Polskiej. Walczył w bitwach pod Gralewem, Głażewem, Kamionną i Kolnem. Dowódcy oddziałów: por. Biskupski i Kucharski. Dnia 9 I 1919 r. pod dowództwem sierżanta Jana Kani dokonywał rozbiórki toru kolejowego na linii Międzychód–Głażewo. 16 I 1919 r. brał czynny udział w odparciu ataku nieprzyjacielskiego na Kamionnę. 24 I 1919 r. uczestniczył w ciężkiej bitwie i odparciu ataku na Kamionnę. Do jego zadań na polu walki należało obsadzenie posterunków i patrolowanie nocne. 7 II 1919 r. brał czynny udział w ciężkiej bitwie i odparciu ataku nieprzyjacielskiego na Kolno. Nadal był zaangażowany w patrolowanie i przejmowanie posterunków. 11 II 1919 r. uczestniczył w odparciu ataku nieprzyjacielskiego pod ciężkim ogniem artyleryjskim na Gralewo, po którym otrzymał pochwałę od dowódcy za dzielne spisanie się podczas boju.

Ceglarek Franciszek w mundurze Wojsk Wielkopolskich. Ze zbiorów Moniki Pestka Lehmann i Marcina Lehmann

Do 2 IX 1919 r. pozostawał na odcinku Zatom, Kamionna, Gralewo, Zbąszyń, Wolsztyn. W tym czasie jego 2. Pułk Strzelców Wielkopolskich wszedł w skład 56. Pułku Piechoty Wielkopolskiej. W jego szeregach walczył w obronie Ojczyzny z bolszewikami w bitwach pod Koziołkami, Garwolinem, Żabinkami, Słuckiem i Mińskiem. Czas, jaki Franciszek Ceglarek przebywał na frontach różnych wojen (z niespełna dwumiesięczną przerwą), trwał od 17 IV 1916 r. do 12 VII 1921 r., kiedy to został przeniesiony do rezerwy.

Po powrocie z wojny do Kubowa, jak większość ocalałych, został współzałożycielem Towarzystwa Powstańców i Wojaków w Wituchowie, które działało nieprzerwanie od 29 IV 1928 r. aż do wybuchu II wojny światowej. W latach 19331939 pełnił funkcję prezesa koła. Był prezesem koła Kwilcz Towarzystwa Powstańców Wielkopolskich (wybierany 1933, 1936). Był także członkiem gminnej Komisji Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego (1928).

Ceglarek Franciszek i weterani powstania. Ze zbiorów Moniki Pestka Lehmann i Marcina Lehmann.

Po roku 1945 był członkiem PSL i ZBoWiD w Kwilczu. Udzielał się w radzie parafialnej. Często był zapraszany na uroczystości patriotyczne, podczas których wygłaszał odczyty i wspomnienia. Zmarł 13 V 1983 r. w Kubowie i został pochowany na cmentarzu parafialnym w Kwilczu.

Żonaty (ślub 15 XI 1933) z pochodzącą z Lipki koło Nowego Tomyśla Martą z d. Swoboda, z którą miał troje dzieci: Jana, Marię i Józefa.

Odznaczenia: Krzyż Żelazny II klasy, Odznaka Honorowa za Przebyty Czas na Froncie (trzykrotnie), Odznaka Honorowa Frontu Litewsko-Białoruskiego, Medal Pamiątkowy za Wojnę 1918–1921, Odznaka Pamiątkowa Związku Towarzystw Powstańców i Wojaków „B”, Wielkopolski Krzyż Powstańczy (URP nr 02.19-0.46 z dnia 19 II 1958), Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski 5 klasy, Medal 30-lecia Polski Ludowej.

Książka do nabycia: www.expansa.pl

Źródła: APP, zesp. 296, sygn. 800, k. 77; zesp. 1989, sygn. 70: Księga urodzeń, s. 46; Lista odznaczonych WKP, opr. WTG „Gniazdo”; Pestka-Lehmann M., Lehmann M., Powstańcy Wielkopolscy Ziemi Kwileckiej, Kwilcz 2019, s. 35–37; Książka kasowa Towarzystwa Powstańców i Wojaków, koło Wituchowo, udostępniona przez Elżbietę i Waldemara Rymarskich; Powstanie Wielkopolskie 1918–1919, okolicznościowa broszura wydana w 1984 r. z okazji obchodów 65. rocznicy Powstania Wielkopolskiego w gminie Kwilcz; Pestka-Lehmann M., Lehmann M., Dzięki ludziom przetrwał lata… Historia sztandaru Towarzystwa Powstańców i Wojaków z Wituchowa, „Tydzień Międzychodzko-Sierakowski” 2011, nr 49, s. 9; ciż, Ochotnicy z Ziemi Kwileckiej w Powstaniu Wielkopolskim, „Tydzień Międzychodzko-Sierakowski” 2010, nr 17, s. 8; ciż, Zarys dziejów Towarzystwa Powstańców i Wojaków w Wituchowie i jego sztandaru, „Sierakowskie Zeszyty Historyczne” 2016, nr 15, s. 186–190; „Orędownik Urzędowy dla Powiatu Międzychodzkiego”, 5 VII 1928, R. 9, nr 30.

Monika Pestka-Lehmann, Marcin Lehmann, Roman Chalasz

Urodził się 11 XI 1892 r. w Liniach (w powiecie nowotomyskim). Był synem Józefa i Marianny z d. Cebernik. Miał czterech braci i trzy siostry. Ukończył 5 klas szkoły ludowej. Przed pierwszą wojną mieszkał i pracował w Niemczech. W latach 1912 – 1914 należał do Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Nadrenii. Powołany do wojska niemieckiego walczył na frontach I wojny. W Powstaniu Wielkopolskim walczył od 9 I 1919 r. w stopniu kaprala. Walczył na froncie zachodnim powstania w okolicach Kamionnej i Sierakowa. Żołnierz 2. Pułku Strzelców Wielkopolskich. Uczestnik wojny polsko – bolszewickiej. Do cywila został zwolniony 19 XI 1919 r. Był robotnikiem lub rolnikiem – różne źródła różnorako definiują jego profesję, zapewne był po prostu robotnikiem rolnym. Należał do Katolickiego Towarzystwa Robotników Polskich.

Mieszkał w Rozbitku (w powiecie międzychodzkim). Od 3 I 1935 r. został członkiem koła Kwilcz Związku Powstańców Wielkopolskich. Należał także do koła Kwilcz Związku Weteranów Powstań Narodowych 1914-1919. Został zweryfikowany 14 I 1937 r. (ABnHPW nr 20628, dyplom 13229). W grudniu 1939 r. został wysiedlony wraz z rodziną do Niepokalanowa, a następnie do miejscowości Parole (na Mazowszu). Zmarł  7 III 1945 r. i został pochowany w Kwilczu.

Żonaty (ślub 21 V 1922 r. w  Kwilczu) z Martą z d. Janowicz (ur. 1900). Dzieci: Joanna (ur. 27 V 1923 r.), Edmund (ur. 4 VI 1926 r.), Zofia (ur. 18 VIII 1927 r.), Maria (ur. 4 II 1929 r.), Aniela (ur. 13 II 1931 r.), Teresa (ur. 25 I 1933 r.), Jan (ur. 23 XII 1935 r.).

Odznaczenia: Medal za Wojnę 1918/21. Jego wniosek o odznaczenie Medalem Niepodległości 31 I 1938 r. odrzucono.

www.expansa.pl

Źródła: APP, zesp. 884,  syg. 45, s. 3, nr 16985; WBH, I.487.10678.; „Sierakowskie Zeszyty Historyczne” nr 11, marzec 2014, s. 190-191 poz. 135-143.

Roman Chalasz

Urodził się 21 IV 1895 r. w Kwilczu. Był synem Walentego i Franciszki z d. Wąchalskiej. Ukończył czteroklasową szkołę powszechną w Kwilczu. Po zakończeniu edukacji pomagał ojcu na roli. W 1915 r. został powołany w szeregi armii niemieckiej. Walczył na froncie francuskim między innymi pod Verdun, Sommą i Reims. Służył do listopada 1918 r. Robotnik. Szeregowy. Jako ochotnik przystąpił do Powstania Wielkopolskiego 6 I 1919 r. Powstaniec z 1. kompanii 1. Batalionu 7. Pułku Strzelców Wielkopolskich (61. Pułku Piechoty Wielkopolskiej). Mieszkał przed wstąpieniem do wojska w Kwilczu. Został pośmiertnie zweryfikowany 3 IX 1936 r. jako powstaniec wielkopolski. Również pośmiertnie i honorowo wpisany na listę członków koła Kwilcz Związku Weteranów Powstań Narodowych RP 1914–1919. (To jedyny znany mi przypadek pośmiertnej weryfikacji i wpisania na listę członków organizacji kombatanckiej). W Archiwum Badań nad Historią Powstania Wielkopolskiego akta zapisane pod numerem 18746.

Stanisław Ceglarek. Akta odznaczeniowe WBH.

Poległ 26 IV 1920 r. w bitwie pod Berdyczowem. W uzasadnieniu wniosku o nadanie Orderu Virtuti Militari czytamy: „Dnia 26 IV 1920 r. 1. Kompania 61. Pułku Piechoty Wielopolskiej pod dowództwem podporucznika Biskupskiego toczyła ciężkie walki pod Berdyczowem nacierając w kierunku dworca żytomierskiego, realizując zadanie odcięcia miasta od strony wschodniej. Siły bolszewickie wynosiły, według zeznań jeńców, około 1000 żołnierzy i 26 kulomiotów. Podczas walki, zakończonej zupełnym zwycięstwem kompanii odznaczył się wielkim męstwem i walecznością szeregowiec Stanisław Ceglarek. W czasie natarcia prowadzonego w strasznym ogniu nieprzyjacielskich kulomiotów wzywał i zapalał swoich towarzyszy słowami: «Chłopy, dalej naprzód, nie miejcie strachu». Krótko po wypowiedzeniu tych słów poległ na polu chwały”.

Stanisław Ceglarek. Akta odznaczeniowe WBH.
Stanisław Ceglarek. Akta odznaczeniowe. WBH.

Został pochowany na cmentarzu katolickim w Berdyczowie. W 1936 r. ojciec Walenty Ceglarek podjął starania o przyznanie mu pensji należnej kawalerom Virtuti Militari. Wniosek ten popierał Zarząd Okręgu Poznańskiego Związku Weteranów Powstań Narodowych RP 1918/19. Wobec oczywistej niezgodności prośby z ustawą stanowiącą dożywotną pensję dla kawalerów VM bez możliwości jej dziedziczenia jego wniosek został oddalony.

Odznaczenia: Krzyż Srebrny Orderu Virtuti Militari V klasy (nr 631).

Źródła: APP, zesp. 1900, sygn. 62: Księga urodzeń, s. 53; zesp. 884, sygn. 259: Akta kwileckiego koła Związku Powstańców Wielkopolskich z lat 1936–39; zesp. 884, sygn. 33, s. 120; zesp. 884, sygn. 42, s. 186; WBH,I.482.54-4564, VM; Biskupski A., Zarys historii wojennej 61. pułku piechoty; Łukomski G., Polak B., Suchcitz A., Kawalerowie Virtuti Militari 1792-1945. Wykaz odznaczonych za czyny z lat 1863-1864, 1914-1945, Koszalin 1997, s. 123;

Roman Chalasz

Urodził się 16 I 1893 r. w Kwilczu. Był synem Walentego i Franciszki z d. Wąchalska. Ukończył 4 klasy szkoły powszechnej. Podczas I wojny światowej został zmobilizowany do armii niemieckiej. W walkach został ranny, jednak nie figuruje na listach strat.

Był członkiem „drużyny wolności”, która 6 I 1919 r. odbyła naradę w kwileckim pałacu i rozpoczęła powstanie pod dowództwem bosmana Stanisława Binkowskiego (opanowali dworzec i pocztę w Kwilczu oraz posterunek żandarmerii w Orzeszkowie). Od 6 I 1919 r. walczył w szeregach kompanii ochotniczej z Kwilcza, później aż od 11 IV 1919 r., w 61. Pp.  Walczył na odcinku Kamionna, Kolno, Mnichy, Gralewo. Dowódcy oddziałów por. Biskupski i Kucharski. Dowódcy pododdziałów – sierżant Kania i Mleczak. 7 I 1919 r. brał czynny udział w obsadzeniu dworca kolejowego Prusim. 9 I 1919 r. pod dowództwem sierżanta Kani dokonał rozbiórki toru kolejowego na linii Międzychód-Głażewo. 16 I 1919 r. brał czynny udział w odparciu ataku nieprzyjacielskiego na Kamionne. 24 I 1919 r. brał czynny udział w ciężkiej bitwie i odparciu ataku na Kamionnę. 7 II 1919 r. wypad na Kolno oraz udział w ciężkiej bitwie pod Kolnem, atak odparto, nadal patrole wypady i posterunki. 11 II 1919 r. brał udział w odparciu ataku nieprzyjacielskiego, pod ciężkim ogniem artylerii utrzymano nadal folwark i owczarnię Gralewo, którą nieprzyjaciel za wszelką cenę chciał zdobyć.

Ankieta personalna Walentego Ceglarka. Zbiory Wojskowego Biura Historycznego zw Warszawie.

Służył w 1. Kompanii 1. Batalionu Pułku Zapasowego Grupy Zachodniej (później 7. Pułk Strzelców Wielkopolskich),  która otrzymała honorowy tytuł „Zuchów Kamionny”. Walczył w wojnie polsko-bolszewickiej w czasie wyprawy kijowskiej. Przeszedł cały szlak bojowy 61. Pułku Piechoty Wielkopolskich włącznie z udziałem w krwawych walkach bitwy warszawskiej. Został zdemobilizowany do 30 IX 1920 r. Jego brat Stanisław także był powstańcem.

Legitymacja Wielkopolskiego Krzyża Powstańczego Walentego Ceglarka. Zbiory rodzinne via Monika Pestka-Lehmann i Marcin Lehmann.

Mieszkał w Kwilczu. Z zawodu był podwodowym. W okresie międzywojennym pracował w majątku Kwileckich jako kierownik spichrza. Należał do kwileckiego koła Związku Weteranów Powstań Narodowych RP 1914-1919 od 2 VI 1935 r.  Został zweryfikowany 10 XII 1936 r. (dyplom nr 12 830 ABnHPW 20 444). Był członkiem  komisji, która podjęła się opracowania historii powstania w Kwilczu. Był także członkiem Związku Powstańców Wielkopolskich 1918-1919, gdzie pełnił obowiązki skarbnika koła.

Walenty Ceglarek. Zbiory rodzinne via Monika Pestka-Lehmann i Marcin Lehmann.

Po II wojnie światowej pracował jako magazynier w PGR Kwilcz. Należał do koła ZBoWiD w Kwilczu. Zmarł 19.06.1969 r. w Kwilczu., Pochowany w Kwilczu.

Książkę można zakupić: www.expansa.pl

Żonaty (ślub 16 I 1920 w Kwilczu) z Wiktorią z d. Korbanek, z którą miał pięć córek: Łucję, Jadwigę (Mańczak ur. 13 X 1919), Marię (Ceglarek ur. 26 VIII 1925), Annę (Jankowiak ur. 24 VII 1932) i Zofię (Mizerę ur. 15 VI 1934)..

Odznaczenia: Medal Pamiątkowy za Wojnę 1918-1921, Krzyż Zasługi Związku Powstańców Wielkopolskich, Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Wielkopolski Krzyż Powstańczy (URP, nr 02.19-0.46 z dnia 10 II 1958).

Źródła: APP, zesp. 884, sygn. 42; zesp. 884, sygn 44, s. 214; zesp. 884, sygn. 45, poz.16976; zesp. 884, sygn. 259: Kwilcz, powiat Międzychód – akta koła, s. 9; zesp. 884, sygn. 140: Imienny skład zarządu kół, s. 21; WBH, I.487.10679; Lista odznaczonych WKP-ETG „Gniazdo”; Powstanie Wielkopolskie 1918-1919. Okolicznościowa broszura wydana w 1984 r. z okazji obchodów 65. rocznicy Powstania Wielkopolskiego w gminie Kwilcz, Pestka-Lehmann M., Lehmann M., Ochotnicy z Ziemi Kwileckiej w Powstaniu Wielkopolskim, w: Tydzień Międzychodzko-Sierakowski nr 17, 2010, s. 8; tychże, Powstańcy Wielkopolscy Ziemi Kwileckiej, Kwilcz, 2019, s. 38-40; Jutro, 20 XII 1936, R.1, Nr 16, s.5;

Roman Chalasz

Był członkiem Towarzystwa Powstańców i Wojaków koło Wituchowo.

Źródła, Książka kasowa Towarzystwa Powstańców i Wojaków koło Wituchowo udostępniona przez Elżbietę i Waldemara Rymarskich,; Pestka-Lehmann Monika, Lehmann Marcin, Zarys dziejów Towarzystwa Powstańców i Wojaków w Wituchowie i jego sztandaru, w: Sierakowskie Zeszyty Historyczne nr 15, Sieraków 2016, s. 186-190.

Urodził się w roku 1883. Nazwisko to przyjmuje również pisownię Chmielecki. W Powstaniu Wielkopolskim walczył w szeregach Kompanii Obornickiej. W okresie międzywojennym był rolnikiem „osadnikiem” w Głażewie. Był komendantem międzychodzkiego koła Związku Podoficerów Rezerwy (1938). Podczas okupacji cała rodzina została wysłana do pracy przymusowej na teren Rzeszy do Grzmiącej (Gramentz).

Żonaty. Dzieci: Anna (*1913), Jan (*1921), Władysław (*1923), Helena (*1923), Edmund (*1925).

Źródła: Kucner Alfred (oprac.), Powstanie Wielkopolskie w powiecie obornickim i walki nad Notecią w r. 1918/19, Oborniki 1939; Orędownik na powiaty Nowy Tomyśl, Wolsztyn i Międzychód 1938.08.11 R.19 Nr 91, s.3; SZH, Spis wysiedlonych z powiatu międzychodzkiego.

Urodził się 29 V 1887 r. w Mnichach w powiecie międzychodzkim. Był synem Hieronima i Zuzanny Marii z d.  Girus. Ukończył 5 klas szkoły ludowej.

W Powstaniu Wielkopolskim od początku stycznia 1919 roku walczył jako ochotnik w stopniu szeregowego między innymi pod Łomnicą. Był żołnierzem 7. Pułku Strzelców Wielkopolskich. W bardzo wielu źródłach podawana jest nieprawdziwa informacja jakoby poległ  9 II 1919 pod Łomnicą i został pochowany w zbiorowej mogile na cmentarzu w Łomnicy. W okresie międzywojennym mieszkał w Gralewie (powiat międzychodzki). Brał udział w wojnie polsko – sowieckiej, jednak żadne szczegóły nie są znane. Był członkiem koła Kwilcz Związku Weteranów Powstań Narodowych 1914-1919 od 2 VI 1935 r. Został zweryfikowany 14 I 1937 r. (dyplom nr 13231, ABnHPW 20630).

Dyplomu nigdy nie odebrał. Nie sygnowany dokument znajduje się w zasobach Centralnego Muzeum Woskowego.

Kapral. Był także komendantem koła Międzychód Związku Podoficerów Rezerwy (1938). Należał również do Katolickiego Towarzystwa Robotników Polskich.

Zmarł 22 V 1945 r. w Poznaniu i został pochowany na cmentarzu górczyńskim,  kwatera: IIP rząd:23 miejsce:36

Żonaty (ślub5 VIII 1919) z Michaliną z d. Waloszek z Bolewic. Dzieci: Franciszek (ur. 29 XII 1920), bliźniaki Marianna i Czesław (ur. 6 VII 1924) i Henryk (ur. 2 IX 1926).

Odznaczenia: Medal Pamiątkowy za Wojnę 1918-1921.

Źródła: APP, zesp. 884, syg. 33; k. 230; zesp.884, syg. 42, k. 186; zesp. 44, syg. 32, k, 186, k, 1V; Olszewski W., Jastrząb Ł., Lista strat Powstania Wielkopolskiego od 27.12.1918 r. do 8.03.1920 r. Monografie Politechniki Koszalińskiej nr 157, Koszalin 2009; Kuliberda B., Wielkopolska dla Ojczyzny. Polegli i zmarli 27.12.1918 – 31.3.1921, Mnichowo 2015; Biskupski A., Historja 61 Pułku Piechoty Wielkopolskiej (7. Pułku Strzelców Wlkp.); Jutro,  1937.01.31 R.2 Nr 5 (22), s. 6; OnPNTWM, R.19, Nr 91, 11 VIII 1938, s.3;

Roman Chalasz

Urodził się 11 lutego 1899 r. w Chorzępowie. Był synem Stanisława i Emmy Sawala. Od 1 I 1919 do 15 II 1919 jako ochotnik brał udział w Powstaniu Wlkp. Walczył pod Zdunami, Baszkowem, Piaskami, Sulmierzycami. Pod dowództwem kpt. Wawrzyniaka brał udział w wyzwoleniu Krotoszyna, Ostrzeszowa i Kępna. Bezpośrednio po zakończeniu Powstania Wlkp. odbywał służbę w 12. Pułku Strzelców Wlkp. w Kompanii Łączności do 1921. Po zwolnieniu z wojska pracował w Zarządzie Leśnym Miasta Krotoszyna.

Chojecki Kazimierz

W latach 1927-1939 pracował w Leśnictwie Chorzemin powiat Wolsztyn jako leśniczy. W 1939 brał udział w kampanii wrześniowej w 23. Kompanii Łączności przy Armii Poznań. Walczył pod Kutnem, Sochaczewem, Piątkiem i Sobotą. Dnia 19 IX1939 został wzięty do niewoli pod Wyszogrodem i odtransportowany do Żyrardowa. Stąd udało mu się uciec. Przez okres okupacji pracował w leśnictwie Chorzemin. Po wyzwoleniu nadal pracował w tym samym leśnictwie do 1964, tj. do przejścia na emeryturę. Zmarł 10 sierpnia 1986 w Wolsztynie.

Odznaczony: Wielkopolski Krzyż Powstańczy (URP, nr: 02.27-0.119 z dnia 27 II 1980).

Źródła:  WTG „Gniazdo”, Lista Odznaczonych Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym.

Urodził się 10 III 1902 r. we wsi Trzebaw pod Poznaniem. Był synem robotnika Stanisława Chwirota i Marianny z d. Klimens. Po ukończeniu szkoły powszechnej w 1916 r. został przyjęty na praktykę leśną w Nadleśnictwie Ludwikowo (dzisiaj teren Wielkopolskiego Parku Narodowego).

Jako osiemnastolatek w 1920 r. brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej, walczył na froncie białoruskim. Wstąpił jako ochotnik do 1. Pułku Ochotniczej Jazdy Wielkopolskiej nr 215 sformowanego 15 VII 1920 r. w Poznaniu, przemianowanego później na 26. Pułk Ułanów Wielkopolskich . We wrześniu 1920 r. pułk został drogą kolejową przetransportowany na wschód, gdzie opanował Baranowicze odcinając sowietom drogę transportu materiałów do Mińska. W szeregach pułku  Józef Chwirot brał udział w marszu na Mir i potyczce pod Cyrynem. W pierwszej połowie październiku 1920 r. walczył nad Niemnem, brał udział w marszu na Mińsk. 18 X 1920 r.

Józef Chwirot wraz z pułkiem został skierowany na postój tymczasowy do Iwieńca. Następnie brał udział w obsadzaniu linii demarkacyjnej na odcinku Raków- Sieniawka, gdzie przebywał do połowy stycznia 1921 r. Następnie wraz z pułkiem został ściągnięty do rejonu Żuchowicz celem odtransportowania do Wielkopolski, dokąd odjechał ostatecznie z Baranowicz 4 II 1921 r., udając się do wyznaczonego dla pułku pokojowego garnizonu w Lesznie.

Józef Chwirot na początku lat 20. XX w. Zbiory rodzinne via Witold Borowski.
Józef Chwirot – ułan. Zbiory rodzinne via Witold Borowski.

Po zdemobilizowaniu, w czasie od 1 XII 1921 r. do 30 IX 1922 r. uczęszczał do nowo powstałej Państwowej Szkoły dla Leśniczych w Margoninie. Miała ona swoją pruską poprzedniczkę, w której po I wojnie światowej przyuczano wysłużonych podoficerów do pełnienia służby w lesie. Józef Chwirot był absolwentem pierwszego polskiego rocznika tej szkoły. Po roku szkolenia, zakończonym egzaminem, trafił do Dyrekcji Lasów w Toruniu. Przez 3 miesiące jako stażysta pracował w Nadleśnictwie Wierzchlas (Bory Tucholskie), po czym wrócił do Margonina, gdzie przez rok pełnił w swojej szkole obowiązki gospodarza internatu. To tam poznał swoją przyszłą żonę Marię, z którą w 1926 r. wstąpił w Margoninie w związek małżeński.. 3 XII 1923 r. powołany został do służby wojskowej, do 16. Pułku Ułanów w Bydgoszczy.

19 XII 1924 r. zatrudniony został w Nadleśnictwie Sieraków (Dyrekcja Lasów Państwowych w Poznaniu). Zatrudnił go ówczesny nadleśniczy Teofil Lorkiewicz (absolwent Akademii Leśnej w Tharandt, uczestnik Powstania Wielkopolskiego, dwukrotnie był nadleśniczym Nadleśnictwa Sieraków, w 1919 r. organizował przejęte po Niemcach nadleśnictwo w Sierakowie, a w 1923 r. ratował na tym terenie gospodarkę drzewną przed pustoszącym ją szkodnikiem – sówką choinówką; był również dyrektorem Dyrekcji Poznańskiej i Toruńskiej Lasów Państwowych). Kiedy puszczę dotknęła niespotykana dotąd w europejskim leśnictwie klęska w postaci żeru strzygoni choinówki, Józef razem z nadleśniczym Lorkiewiczem stali na posterunku, nie załamywali rąk, tylko przystąpili do ratowania „naszej” puszczy. W wyniku śmiertelnych w drzewostanach żerów strzygoni w latach 1922–1924 wyrąbano kilkadziesiąt tysięcy hektarów sosnowego lasu. Sprowadzono tysiące robotników z najdalszych zakątków Polski. W tym czasie Chwirot (jak opowiadał) miał pod sobą 300 robotników, którzy zwykłymi ręcznymi piłami ścinali martwe sosny. Jego służba w tym czasie trwała praktycznie 24 godziny na dobę.

Później nadzorował mozolne odnawianie puszczy, bo przecież trzeba ją było posadzić praktycznie od nowa. Prace odnowieniowe trwały od 1924 do 1933 r., a ich efektem są dzisiejsze dojrzałe drzewostany sosnowe. Jego zasługą było utworzenie Rezerwatu „Cegliniec” nad jeziorem Mnich. To on bowiem zaproponował nadleśniczemu Stryczyńskiemu, aby na pamiątkę po klęsce gradacji sówki choinówki zostawić ten zachowany fragment drzewostanu, który uratowały licznie występujące tam mrówki.

Nadleśnictwo Sieraków 1936-rok. Po środku siedzi Nadleśniczy Feliks Krzyżagórski po jego lewej Adam Pohl sekretarz. Józef stoi drugi od prawej.

Od 1926 r. do 1927 r. Józef był zatrudniony na etacie w biurze nadleśnictwa. W tym samym roku wstąpił do baonu strzeleckiego Przysposobienia Wojskowego Leśników. W dniu 1 I 1927 r. objął Leśnictwo Pławiska, a w maju tegoż roku zdał egzamin na leśniczego w Nadleśnictwie Kąty. 24 IV 1934 r. przeniesiony został do Leśnictwa Cegliniec, w którym pracował do 31 VIII 1939 r. Mianowany przez starostę powiatowego drugim zastępcą przełożonego obszaru dworskiego Sieraków-Nadleśnictwo.

Józef Chwiorot z żoną Marią koniec lat 20. XX w. Zbiory rodzinne via Witold Borowski.

W czasie okupacji początkowo pracował w charakterze robotnika drogowego, a od 1941 r. przeniesiony został do majątku Ławica, na drugą stronę Warty, gdzie pełnił obowiązki leśniczego.

Chwirot Józef Brązowy Medal za Długoletnią Służbę.
Chwirot Józef Medal X lecia odzyskanej niepodległości.

Od 21 I 1945 r. przez jakiś czas pełnił obowiązki tymczasowego kierownika Nadleśnictwa Sieraków, by w maju tegoż roku znów powrócić do Leśnictwa Cegliniec, gdzie naprawił i uruchomił starą wyłuszczarnię nasion. Z okazji 50 lecia pracy leśnika, w styczniu 1970 r. został uhonorowany Dyplomem za wzorową służbę w Lasach Państwowych oraz wkład wniesiony dla ich rozwoju. Rok później, 19 III 1971 r. wśród koleżanek i kolegów Nadleśnictwa Sieraków obchodził jubileusz 50-lecia pracy w Lasach Państwowych. Sprawując swoje obowiązki w terenie, przemieszczał się konno, bryczką lub chodził pieszo, często z dubeltówką na ramieniu. Józef Chwirot był też jednym z założycieli koła łowieckiego „Daniel”, będąc przykładnym i etycznym myśliwym.

Chwirot Józf sołtys. Zbiory rodzinne via Witold Borowski.

Przez 51 lat był sołtysem wsi Marianowo, gdzie mieszkał pod adresem Marianowo 3, oraz kilku osad leśnych na terenie puszczańskim. W 1989 r. otrzymał za to od Wojewody Poznańskiego dożywotni tytuł Honorowego Sołtysa Rzeczypospolitej Polskiej (taki napis widniał na ścianie jego domu).

Chwirot Józef nominacja na podporucznika.

Za swoje zasługi otrzymał wiele odznaczeń, między innymi Krzyż Kawalerski Polonia Restituta i Srebrny Krzyż Zasługi w 1947 r. Decyzją Prezydenta RP 25 z 1990 r. został awansowany na stopień podporucznika. W 1996 r. w wieku 94 lat opuścił swój ukochany las i wyjechał do Poznania. Zamieszkał najpierw u córki Krystyny, a następnie u drugiej córki Bożeny. Tam  zmarł 19 III 1998 r. w dniu swoich imienin,  dożywając 96 lat. Spoczął na cmentarzu komunalnym Poznań – Junikowo.

Chwirot Józef 50 – lecie pracy Józefa Chwirota w Lasach Państwowych. 19.03.1971 rok. Załoga Nadleśnictwa Sieraków. Zdjęcie z archiwum prywatnego Agnieszki Tomczak.

Jego serdeczny przyjaciel, również zasłużony leśnik, Janusz Jaskóła opowiadał o nim: „Józef Chwirot przez całe życie jako leśniczy i myśliwy odznaczał się nienaganną postawą etyczną. Do ostatnich chwil życia służył życzliwą radą, tryskał radością życia i miłością przyrody…” Leśniczy  Józef od dziecka kochał las. Przez całe swoje pracowite życie był przykładnym leśnikiem i nauczycielem kilku pokoleń młodych adeptów tego zawodu. Był porządnym człowiekiem. Miałem zaszczyt poznać go osobiście, pić z nim herbatę lipową i słuchać jego opowieści. Józefa Chwiorota zapamiętał też z czasów swojego dzieciństwa i wczesnej młodości spędzonej w Marianowie, współautor biogramu Witold Borowski. Nasz bohater, aż do późnej starości, niemal codziennie brał na ramię swój ciężki, pamiętający czasy przedwojenne dryling i ruszał na obchód rewiru leśnego. W tych wędrówkach towarzyszył mu zawsze jego wierny przyjaciel, pies Trop.

Józef Chwirot z żoną Marią.
Józef Chwirot lata 30. XX w.

Był przekonany o misji swego zawodu, a łowiectwo, myślistwo traktował jako służbę sanitarną w lesie. Był zdecydowanym przeciwnikiem przyjmowania do grona myśliwych przypadkowych ludzi. Poza lasem, wielką pasją Józefa Chwirota była historia. Uczył jej swoje trzy córki, opowiadał im o tym czego nie mogły usłyszeć na lekcjach w szkole. Posiadał pokaźny zbiór woluminów, w tym wiele XIX wiecznych starodruków, zamkniętych na klucz w pięknej, starej dębowej szafie z przeszklonym frontem. Współautor biogramu miał okazję oglądać te skarby jako dziecko, dzięki uprzejmości uroczej małżonki Józefa p. Marii, kiedy to jej mąż ruszał na obchód lasu. Jego ułańska przeszłość i miłość do koni sprawiły, że kupił konia rasowego i uczył jazdy konnej najpierw swoje trzy córki, a później wnuki. Był też miłośnikiem sadownictwa. W swoim ogrodzie posadził drzewa owocowe wielu odmian, o wspaniałych smakach, którymi delektowała się rodzina.

Chwirot Józef Spotkanie po latach w Margoninie. Pierwszy z prawej J. Chwirot. Zdjęcie z archiwum prywatngo Krzysztof Jaskóła.

Żonaty (ślub 1926 r. w Margoninie) z Marią z d. Połczyńska (ur. 24 VIII 1901 r. w Margoninie, córką Jana Połczyńskiego (ur. 1866 r.) i kierowniczki stołówki działającej przy Szkole Leśnej w Margoninie Jadwigi z d. Woźnica (ur. 1864 r.), zm. 19 XII 1987 r. w Poznaniu). Dzieci: Maria Chwirot-Ren (ur. 19 V 1928 r. w leśnictwie Pławiska, zm. 3 III 2014 r. w Poznaniu), Bożena Chwirot (ur. 10 VI 1930 r. w leśnictwie Pławiska, zm. 23 III 2013 r. w Poznaniu), Krystyna (ur. 7 VI 1934 r. w Marianowie).

Chwirot Józef z żoną Marią lata 20. XX w. Zbiory rodzinne via Witold Borowski.

Odznaczenia: Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Srebrny Krzyż Zasługi (22 VII 1949), Medal X Lecia Odzyskanej Niepodległości (1929), Brązowy Medal za Długoletnią Służbę (11 V 1938).

Chwirot Józef Obelisk przed dębem Józefem. Zdjęcie Roman Tomczak.
Chwirot Józef tablica pamiątkowa. Zdjęcie Roman Tomczak.

 Źródła: APP, zesp.1951, syg.143, k.43; Parafia katolicka Żoń Księga Ślubów wpis 7/1890; Riedl K., Zarys historii wojennej 26-go pułku Ułanów Wielkopolskich Warszawa 1929; Tomczak R., O „Józefie”, co na skraju Puszczy Noteckiej dumnie stoi. Opowieść o leśniczym Józefie Chwirocie z Marianowa, „Tydzień Międzychodzko-Sierakowski”, 18 IV 2018, nr 16/400, s. 14; „Rynek Drzewny”, 7 IX 1926, R. 8, nr 72, s. 7; OUdPM, 28 VI 1928, R. 9, nr 29, s. 1; M.P.49.A-49.673  : Nadanie odznaczeń państwowych z dnia 22 lipca 1949 r.; „Pojezierze” 1998, nr 4; zdjęcia i dokumenty zbiór prywatny córki p. Krystyny Chwirot-Latour; relacja ustna córki p. Krystyny Chwirot-Latour wysłuchana przez W. Borowskiego w listopadzie 2020 r.

Książkę można kupić:
http://expansa.pl/wydawnictwo/

Roman Tomczak, Witold Borowski, Roman Chalasz@2020

 
 

 

 

Nie znaleziono żadnych wpisów.

 
 

 

 

Urodził się 15 IV 1885 r. w Jaraczewie pow. Jarocin. Był synem Antoniego Dąbrowskiego (ur. 1856 r.) i Magdaleny z domu Latanowicz (ur. 1854 r.).  Ukończył Szkołę Powszechną w rodzinnym Jaraczewie. Następnie rozpoczął naukę zawodu gorzelanego.  W międzyczasie, po dojściu do pełnoletniości został wezwany do odbycia obowiązkowej 2 letniej służby wojskowej w armii pruskiej. Trafił do bliżej nieokreślonego pułku konnego. W tradycji rodzinnej  funkcjonuje przekaz o dziadku ułanie. W trakcie odbywania służby wojskowej, podczas ćwiczeń spadł z konia, złamał nogę . W efekcie tego zdarzenia został zwolniony z dalszego odbywania służby. Ta kontuzja pozostawiła trwały uszczerbek na zdrowiu, do końca życia utykał na nogę. W roku 1909 mieszkał w Wielkich Przygodzicach pow. Jarocin. Ukończywszy naukę, mając w ręku papier potwierdzający  zdobycie kwalifikacji  w zawodzie gorzelanego, postanowił założyć rodzinę.  14 VII 1909 r. w Kościanie zawarł związek małżeński  i przeprowadził się na teren powiatu Szamotuły. Od 1910 r. rozpoczął pracę w gorzelni w Gaju Wielkim, w gminie Kaźmierz.

Dąbrowski Władysław Gaj Wielki 1922 r. Zbiory rodzinne via Witold Borowski.

Nie są znane żadne dokumenty potwierdzające jego udział w I wojnie światowej.  Najprawdopodobniej po wypadku podczas służby zasadniczej miał zmienioną kategorię zdrowia, co było przyczyną braku ponownego wcielenia do armii pruskiej po roku 1914. W okresie poprzedzającym bezpośrednio wybuch Powstania Wielkopolskiego był zaangażowany w działalność dywersyjną.  Dowodził zorganizowaną przez siebie grupą  wtajemniczonych obywateli polskich, którzy  prowadzili akcje sabotażowe na przebiegającej przez Gaj Wielki  wojskowej linii telefonicznej rozwieszonej na drewnianych słupach, łączącej Berlin z Poznaniem, i to pomimo pilnowania  tej linii przez żołnierzy niemieckich.  Grupie tej kilkukrotnie udało się przechwycić  ważne informacje, rozkazy niemieckie oraz dokonać uszkodzeń linii.

W Powstaniu Wielkopolskim od 15 I 1919 r.  Był członkiem Rady Robotniczo-Żołnierskiej w Kaźmierzu. Utworzył oddział Straży Ludowej Gaj Wielki – Grzebienisko, którego był dowódcą, utrzymywał jej posterunek na własny koszt.  Razem z innymi powstańcami konfiskowali  ludności pochodzenia niemieckiego posiadaną broń, amunicję, konie i wozy.

Po zakończonym zwycięsko powstaniu nadal mieszkał w Kaźmierzu. Cieszył się dużym autorytetem wśród mieszkańców , w wolnej już Polsce został wybrany  na stanowisko wójta.  Funkcję tę pełnił przez 3 kadencje, aż do roku 1939. Jako wójt przyczynił się do wybudowania szkoły powszechnej w Bytyniu. Również za jego kadencji pobudowano dom dla osób samotnych i biednych w Nowej Wsi na terenie gminy Kaźmierz. 

Dąbrowski Władysław Kaźmierz 1938 r. z córkami Janiną i Krystyną. Zbiory rodzinne via Witold Borowski.

Wybuch II wojny światowej oznaczał dla rodziny Dąbrowskich, podobnie jak dla wielu innych powstańczych rodzin, koniec dotychczasowego życia. Pierwszą oczywistą konsekwencją było zwolnienie Władysława Dąbrowskiego z urzędu wójta.

Dąbrowski Władysław Sokolniki Wielkie 1937 r. Zbiory rodzinne via Witold Borowski.

Pod koniec września 1939 r. rodzina została też zmuszona do opuszczenia swojego dotychczasowego mieszkania w budynku wójtostwa. Odtąd zamieszkali w małym, dwupokojowym mieszkaniu nieopodal mleczarni w Kaźmierzu. Część swego pokaźnego dobytku, który nie zmieścił się w małym nowym mieszkaniu, umieścili w budynku gospodarczym znajdującym się na terenie probostwa.  W myśl obowiązujących rozporządzeń, Władysław Dąbrowski został zmuszony do oddania Niemcom swojej broni myśliwskiej oraz radia. Był to czas kiedy rodzina utrzymywała się z pracy na własnym kawałku pola, mieli też 1 krowę. Od Niemców mieszkających we wsi Radzyny nieopodal Kaźmierza, Władysław Dąbrowski dowiedział się o czekającym jego rodzinę wysiedleniu do Generalnej Guberni. Dlatego też starali się przygotować na ów moment  na tyle ile, tylko było to możliwe. Zapakowali w worki czyste ubrania, pościele, najpotrzebniejsze rzeczy.  Starsza córka Janina w obawie przed wywiezieniem na roboty przymusowe do Niemiec, przeprowadziła się do rodziny w Wieruszowie, gdzie załatwiła sobie pracę w zakładzie rzeźnickim należącym do niemieckiego właściciela.  Moment wysiedlenia nadszedł późnym wieczorem jednego z lutowych dni 1941 r. W mieszkaniu Dąbrowskich zjawiło się trzech Niemców, którzy dali im 20 minut czasu na spakowanie się i opuszczenie domostwa. Nie pozwolili jednak zabrać przygotowanych wcześniej rzeczy. Swój dom musieli opuścić z jedną małą pierzyną, jednym ręcznikiem i niewielką ilością jedzenia.  Z Kaźmierza zostali przewiezieni na dworzec kolejowy w Szamotułach, stamtąd w wagonach bydlęcych do Centrali Przesiedleńczej w Łodzi. Kolejnym etapem akcji przesiedleńczej był krótki pobyt w obozie w Konstancinie. Stamtąd pociągiem przetransportowano ich do wsi Życzyn w powiecie garwolińskim, gdzie zostali wysadzenia na stacji i zostawieni samym sobie. Dzięki miejscowym gospodarzom znaleźli zakwaterowanie w budynku po dawnym kurniku. Po krótkim czasie spędzonym w tym miejscu, rodzina Władysława Dąbrowskiego przeniosła się do wsi Dudki w powiecie Garwolin, gdzie dzięki pomocy tamtejszego sołtysa znalazła godne warunki do zamieszkania. Władysław dostał pracę w sklepie spółdzielczym w pobliskim Trojanowie. Choć żyło się ciężko, to jednak nastąpiła pewna stabilizacja a rodzina miała zapewnione utrzymanie. Wsparciem w tym trudnym czasie były też paczki z odzieżą i żywnością jakie dostawali od starszej córki Janiny pracującej w masarni z Wieruszowie. Żona Władysława utrzymywała kontakty ze znajomymi koleżankami z okolic Szamotuł przebywającymi na wysiedleniu w tym rejonie. Uczestniczyła  też w tajnych spotkaniach, na których dzielono się aktualnymi informacjami z kraju. Tak dotrwali do końca okupacji.

Kiedy tylko okazało się to możliwe, wiosną 1945 r. wrócili do Kaźmierza. Wracali pociągiem, z powodu przepełnienia Władysław przez część trasy musiał podróżować na dachu wagonu. Swój dawny dom w Kaźmierzu zastali kompletnie rozszabrowany, ogołocony z mebli  i zdewastowany, nie nadający się do zamieszkania. Dach nad głową znaleźli początkowo u rodziny Tobisów, później na probostwie. Z tego też względu niedługo potem przeprowadzili się do Nowej Wsi, gdzie Władysław dostał pracę jako gorzelany.  Wkrótce  po raz kolejny zmienił miejsce pracy, objął stanowisko kierownika gorzelni w Ceradzu Dolnym w powiecie Szamotuły. Tam pracował do czasu przejścia na emeryturę w 1948 r. Jednak aby ją otrzymać został zmuszony do zdania posiadanej ziemi na Skarb Państwa. Pod koniec lat 50 tych po raz kolejny zmienił miejsce zamieszkania, przeprowadził się do Mościejewa. Od 16 I 1959 r.

Dąbrowski Władysław Mościejewo 50 lecie ślubu. Zbiory rodzinne via Witold Borowski.

Mieczysława i Władysław Dąbrowscy zamieszkali u młodszej córki Krystyny, która była księgową w miejscowym PGR. Mieszkali na terenie pałacu w Mościejewie.  W okresie międzywojennym był członkiem Związku Weteranów Powstań Narodowych RP 1914-1919 koło Kaźmierz od 17 VI 1936 r., nr. ewidencyjny 19848. Po 1945 r. był członkiem ZBoWiD koło Kwilcz, nr. ewidencji Okręgu 214105. Był domatorem, przywiązanym do utrzymywania silnych więzi rodzinnych. Zaangażowany społecznie, był dobrym organizatorem. Dużo czytał, interesował się polityką. Jedną z jego pasji było łowiectwo, preferował polowanie na zwierzynę drobną.   

Grób Władysława Dąbrowskiego na cmentarzu w Mościejewie.

Zmarł 3 XI 1966 r. w Mościejewie, został pochowany na miejscowym cmentarzu parafialnym.

Żonaty, ślub ( 14 VII 1909 r.) w Kościanie,  z nauczycielką Mieczysławą z domu Słomińska ur. 30 XI 1889 r. w Grodzisku Wielkopolskim  zm. 27 VII 1973 r.w Mościejewie, córką Antoniego Słomińskiego i Józefy z domu Gintrowicz. Dzieci: Halina Maria (ur.4 X 1910r. zm. 29 X 1910 r.), Janina (1919-1978), Krystyna (1926-2009)

Książkę można nabyć u wydawcy: www.expansa.pl

Odznaczenia: Wielkopolski Krzyż Powstańczy (18 XII 1958 r.)

Źródła: APK, zesp.688, syg.34, k.52; APP, zesp.1857, syg.46, k.226; APL, zesp.424, syg.187, k.40; APP, zesp.884, syg.45, k.357; APP, zesp.884, syg.402, k.22; WBH I.487.11459; USC Jaraczewo Księga Ślubów wpis 11/1880; Lista odznaczonych WKP-WTG Gniazdo; Jaskuła D. Powstańcy Wielkopolscy, Biogramy uczestników  Powstania Wielkopolskiego 1918-1919, tom XI, Poznań 2014;  zdjęcia i dokumenty ze zbioru wnuków p. Marii Ciążela i p. Marka Bienerta; relacje ustne wnuków p. Marii Ciążela i p. Marka Bienerta.

Witold Borowski

Urodził się 22 lutego1892 r. w Strzyżminie powiat Międzychód. Był synem Michała i Marii (Marianny) z domu Pietruszak. Jako uczeń  szkoły powszechnej uczestniczył w strajku szkolnym.

Jego rola w Powstaniu Wielkopolskim jest nieznana. Z pewnością był jego uczestnikiem, a zważywszy na rocznik urodzenia z pewnością był ochotnikiem. Walczył w stopniu kaprala. Jedynym dowodem jego aktywności w czasie walk o niepodległość jest dyplom-patent na Odznakę Pamiątkową Wojsk Wielkopolskich numer D.162 wystawiony przez PKU Nowy Tomyśl 2 września 1921 roku. Był więc żołnierzem walczącym na froncie zachodnim. Nie zachowała się jego teczka w Centralnym Archiwum Wojskowym nie był też członkiem organizacji kombatanckich. Był natomiast członkiem Stowarzyszenia Byłych Uczestników Strajków Szkolnych Zachodniej Polski z lat 1901-07 (leg. Nr 288). W latach 20 został mianowany podporucznikiem rezerwy jednak daty mianowania nie udało się odszukać.

Dalkowski Roman

Na początku lat 20. zamieszkał w Toruniu. Tutaj prowadził wraz z bratem Ludwikiem, który wrócił z emigracji w USA, Fabrykę Wódek i Likierów. Po wprowadzeniu w życie Ustawy z dnia 31 lipca 1924 r. o monopolu spirytusowym firma musiała zaprzestać produkcji białych wódek co radykalnie zmieniło jej sytuację ekonomiczną. Ograniczenia wynikające z ustawy na tyle skutecznie utrudniły funkcjonowanie przedsiębiorstwa, że w roku 1927 zostało ono postawione w stan likwidacji. Proces ten zakończył się w roku 1930 wraz z wyczerpaniem masy. W tym czasie Roman wraz z żoną Marią prowadził już Wytwórnię Sztandarów i Paramentów Kościelnych oraz skład z wykwintną bielizną. Dodatkowo jego żona udzielała lekcji haftu. Maria Dalkowska z domu Różyńska była bardzo aktywną działaczką społeczną odznaczoną brązowym i srebrnym Krzyżem Zasługi. W zakładzie Dalkowskich zatrudniano żony rezerwistów. Od połowy lat trzydziestych zakład funkcjonował już pod firmą Roman Dalkowski. Organizował bezpłatne kursy robót ręcznych i dość intensywnie reklamował się w prasie. W roku 1937 oferta została uzupełniona o usługi. Uruchomiony został punkt przyjmowania odzieży do pralnia. Firma była przedstawicielem renomowanej Poznańskiej Pralni Chemicznej i Farbiarni „Warta”.

Reklama Chorągwie i Sztandary Słowo Pomorskie 1928.08.05 R.8 nr 179
Reklama Roman Dalkowski pralnia Słowo Pomorskie 1937.06.22 R.17 nr 140

W okresie międzywojennym Roman był działaczem Związku Oficerów Rezerwy, należał także do Bractwa Kurkowego i był zapalonym myśliwym. Latem 1938 roku został przez chorążego rezerwy Edwarda Schneidera wciągnięty w struktury „Grunwaldu” i zaprzysiężony. Podlegała mu silna komórka w gazowni toruńskiej. Później podlegały mu (i Tadeuszowi Skrzypczakowi) również komórki w Toruniu, Bydgoszczy, Grudziądzu, Chełmnie, Wąbrzeźnie, Brodnicy, Lubawie, Lidzbarku i Działdowie.

To w jego mieszkaniu odbyła się wzmiankowana wcześniej narada „Grunwaldu” 15 sierpnia 1939 roku. We wrześniu 1939 roku rodzina Dalkowskich ewakuowała się wraz z włocławskim magistratem do Żychlina. Powrót do Torunia umożliwiły im niemieckie dokumenty w jakie zaopatrzył Romana z żoną i dziećmi jego brat, Franciszek Dalkowski, uważany w środowisku zawodowym za Niemca, który dla ich zdobycia wykorzystał swoje znajomości z okresu studiów w Berlinie.

Od października 1939 r. mieszkanie państwa Dalkowskich przy ul. Łaziennej 30 w Toruniu było miejscem kontaktów konspiracyjnych. Odbywane pod pretekstem spotkań towarzyskich, gry w karty i tańców przy patefonie gościły wiele znakomitości, między innymi (jeśli wierzyć zachowanym przekazom) bywał na nich kontradmirał Józef Unrug, internowany w gmachu Marynarki Wojennej w Toruniu, ostatni dowódca Obrony Wybrzeża. Bezpieczeństwa konspiratorów pilnowały kilkunastoletnie dzieci Dalkowskich – Dobrosława i Andrzej. Stały przed domem i ostrzegały przed hitlerowcami. Dość szybko Dalkowscy zostali wyrzuceni ze swojego obszernego mieszkania, które zajęli Niemcy i zamieszkali na poddaszu. W kwietniu 1940 r. w kierownictwie „Grunwaldu” doszło do rozłamu w związku z oskarżeniami SZP i ZWZ o sanacyjność. W rezultacie część członków przeszła do Komendy Obrońców Polski, większość zasiliła ZWZ, a pozostali działali samodzielnie. Ostateczne rozbicie organizacji nastąpiło na przełomie 1940/1941 r., kiedy od kwietnia 1940 r. Niemcy aresztowali kadry „Grunwaldu”, KOP i ZWZ w Warszawie, Toruniu i Brodnicy (ok. 40 ujętych) oraz innych miastach pomorskich.

Dnia 18 listopada 1940 r. w trakcie masowych aresztowań wśród struktur konspiracyjnych zatrzymany został także Roman Dalkowski. Pomimo ostrzeżenia o mającym nastąpić aresztowaniu, nie skorzystał z możliwości ucieczki, chociaż sam organizował przerzuty rodaków przez granice Generalnej Guberni. Po krótkim pobycie w więzieniu w Toruniu na Wałach, został przetransportowany do Grudziądza, gdzie trwało śledztwo w jego sprawie połączone z okrutnymi torturami. Po zakończeniu śledztwa na Gestapo, w dniu  10 marca 1941 r. został osadzony w Obozie Koncentracyjnym Stutthof (numer obozowy 10528). Gestapo prawdopodobnie nie wiedziało o przynależności Romana do konspiracji skoro proponowało mu przez żonę, Marię, zwolnienie w zamian za podpisanie Volkslisty. Roman Dalkowski stanowczo odrzucił tę propozycję. Zmarł, zakatowany przez wachmana Lutza za wydawanie z obozowego magazynu do kuchni kleju zrobionego z mączki kasztanowej (dekstryna), którym zagęszczano wodnistą zupę podnosząc jej wartość kaloryczną, 9 września 1942 r. skrupulatni Niemcy, otwarli postępowanie spadkowe, które zakończyli 21 października 1942 roku.

Maria Dalkowska

Jego żona Maria z domu Różyńska także była aktywnym działaczem „Grunwaldu” – Okręg Pomorze.  Zmarła w roku 1944. Działalność konspiracyjną kontynuował syn, Andrzej Michał Dalkowski, pseudonim „Dalke”, „Herman”. Jego aktywności patriotycznej nie przerwał koniec II wojny światowej. Został emisariuszem Rządu Londyńskiego, pracującym dla działającej w Berlinie Rady Politycznej, która współpracowała z Delegaturą Zagraniczną Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” kryptonim „Dardanelle”. Zagrożony aresztowaniem w 1950 roku nielegalnie opuścił Polskę. W ojczyźnie został w roku 1953 przez WSR w Bydgoszczy zaocznie skazany na śmierć (zrehabilitowany w roku 1989). Córka Romana – Dobrosława, zamężna Madej, pseudonim „Jadzia”, „Sabina” była łączniczką i kurierką. W konspirację był zaangażowany także kuzyn młodych Dalkowskich – syn najstarszego brata ich ojca – Ludwika – Czesław pseudonim „Sosna”, „Ludwik”, żołnierz września 1939 r. w randze kaprala podchorążego, został odznaczony przez gen. Raweckiego Krzyżem Zasługi i mianowany podporucznikiem w 1943 roku, później stopień ten uznano w Polskiej Armii Ludowej…

W Centralnym Archiwum Wojskowym nie zachowała się teczka personalna Romana Dalkowskiego.

Źródła: APP, Księga urodzeń USC Chrzypsko Wielkie 1892, Akt nr 16; e-kartoreka.net sygnatura: 14345 karta: 87; wtk. Gniazdo, Lista odznaczonych Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym; Komorowski K., Konspiracja pomorska 1939-1947, Gdańsk 1993.; Ziółkowski B., Polska Podziemna na Kujawach, Toruń 2008; Archiwum Pomorskie AK: relacje syna Andrzeja i wnuczki Elżbiety Zielińskiej, kopie dokumentów; Ciechanowski K.; Ruch oporu na Pomorzu Gdańskim 1939-1945, WIH, 1972; Podlaszewska K.; biogram Roman Dalkowski [w:] Słownik Biograficzny Konspiracji Pomorskiej 1939 – 1945, Toruń 1996; Skerska E., Referat z 9.08.2005 r.; Nowości, 2 grudnia 2005 r.; Słowo Pomorskie 1937.09.12 R.17 nr 210 (i inne); Dzień Pomorski 1932.03.22, R. 4 nr 67 (i inne); 40 lat Sokoła w Toruniu, 1894-1934, s.2;

Roman Chalasz©2020

Urodził się 14 lutego 1877 r. w Lidzbarku Warmińskim (przez liczne źródła wskazywany jest błędnie rok 1887 i miejsce urodzenia Braniewo), jako syn Józefa i Katarzyny z domu Schulz.

W listopadzie 1920 r. był, wraz z Bankiem Związku Spółek Zarobkowych w Poznaniu, Józefem Pływaczykiem z Poznania i braćmi Wacławem i Adamem Korzeniewskimi, założycielem Towarzystwa Akcyjnego W. Korzeniewski w Grudziądzu, Rynek 22/24.

Kapitał zakładowy spółki wynosił 6 milionów marek polskich. Firma wykupiła z rąk niemieckich największy dom towarowy na Pomorzu, gmach żelazo-betonowy, zbudowany w najnowszym stylu. W spółce Walenty był nieaktywnym akcjonariuszem mniejszościowym.

Zamieszkał w Nowej Dąbrowie (w powiecie międzychodzkim), obejmując mająteczek o powierzchni 263 ha. Nie znamy jego aktywności w czasie Powstania Wielkopolskiego, jednak z faktu, że jako powstaniec został zaakceptowany przez współtowarzyszy, zarówno w gronie Związku Powstańców Wielkopolskich jak i Związku Weteranów Powstań Narodowych, wnioskować należy, że jego udział w powstaniu nie budził wątpliwości.

W aktach kół wymieniany jest jako szeregowy. Miał status rolnika, a właściwie właściciela ziemskiego. Był doskonałym hodowcą. Posiadał licencjonowane buhaje rozpłodowe (1934).

Udzielał się w środowisku myśliwych (1924). Ponadto był członkiem Rady Szkolnej Szkoły Powszechnej w Wituchowie (1927). Od 1928 r. zasiadał jako członek Rady Powiatowej Kasy Chorych z grupy pracodawców.

Piastował funkcję prezesa koła Związku Powstańców Wielkopolskich w Kwilczu. Był także członkiem koła Związku Weteranów Powstań Narodowych RP 1914/1919 w Kwilczu (od 3 maja 1935 r.), a przez pewien czas prezesem tegoż koła. Aktywnie włączył się w działalność Obozu Zjednoczenia Narodowego, będąc członkiem jego Rady Obywatelskiej (obwód Międzychód koło nr 22).

W latach trzydziestych z sukcesami sprawował urząd wójta w Kwilczu. Był współzałożycielem Powiatowego Komitetu Pomocy Dzieciom i Młodzieży w  Międzychodzie. Wszedł w skład pierwszego zarządu organizacji jednocześnie wchodząc w skład Sekcji Pomocy Materialnej (1938).

W grudniu 1939 r. wraz z rodziną został wysiedlony do Generalnej Guberni. Po wyzwoleniu Kwilcza spod okupacji niemieckiej wrócił w rodzinne strony i  ponownie objął stanowisko wójta.

Zmarł 2 maja 1949 r. w Wituchowie. Został pochowany na cmentarzu za kościołem parafialnym w Kwilczu.

Żonaty z Utą (Augustą) z domu Kniepmeyer (1882-1970), z którą miał córkę Jadwigę (*28 VI 1910 Tczew – +14 IV 1999 Poznań) – po mężu Langner, w niektórych źródłach błędnie podawane jest imię Irena.

Źródła:

Orędownik Urzędowy dla Powiatu Międzychodzkiego, 15 IV 1927, R. 8, nr 16; Orędownik Międzychodzki, 29 XI 1928; R.4, nr 52; Orędownik Urzędowy dla Powiatu Międzychodzkiego, 21 VIII 1924, R. 5, nr 40; familysearch.org (d.2 V 2020); myheritage.pl (d.2 V 2020); APP, zesp. Ewidencja członków Związku Weteranów Powstań Narodowych RP, syg. 45 (nr 16983); „Kurjer Poznański”, R. 30, nr 107 z 6 III 1935 s. 6; Pestka-Lehmann Monika, Lehmann Marcin, Powstańcy Wielkopolscy Ziemi Kwileckiej, Kwilcz 2019; APP, zesp. 884, syb.259: Kwilcz, powiat Międzychód – akta koła. k. 5; APP, zesp. 887, syg. 13: Karty osobowe. k. 26; Lista mieszkańców powiatu międzychodzkiego wysiedlonych 12 grudnia 1939 r. do Generalnego Gubernatorstwa [w:] „Sierakowskie Zeszyty Historyczne”, 2014 nr 13, s. 193; Zdjęcia: Archiwum Pestka-Lehmann Monika, Lehmann Marcin; Orędownik Międzychodzki, R.10, nr 17, 19 IV 1934, s.1; Orędownik na powiaty Nowy Tomyśl, Wolsztyn i Międzychód, 29XII 1938, R.19 Nr 146, s.4;

Urodził się 14 lutego 1877 r. w Lidzbarku Warmińskim (przez liczne źródła wskazywany jest błędnie rok 1887 i miejsce urodzenia Braniewo), jako syn Józefa i Katarzyny z domu Schulz. W listopadzie 1920 r. był, wraz z Bankiem Związku Spółek Zarobkowych w Poznaniu, Józefem Pływaczykiem z Poznania i braćmi Wacławem i Adamem Korzeniewskimi, założycielem Towarzystwa Akcyjnego W. Korzeniewski w Grudziądzu, Rynek 22/24. Kapitał zakładowy spółki wynosił 6 milionów marek polskich. Firma wykupiła z rąk niemieckich największy dom towarowy na Pomorzu, gmach żelazo-betonowy, zbudowany w najnowszym stylu. W spółce Walenty był nie aktywnym akcjonariuszem mniejszościowym. Zamieszkał w Nowej Dąbrowie (w powiecie międzychodzkim), obejmując mająteczek o powierzchni 263 ha.

Walenty Danielewicz.

Nie znamy jego aktywności w czasie Powstania Wielkopolskiego, jednak z faktu, że jako powstaniec został zaakceptowany przez współtowarzyszy, zarówno w gronie Związku Powstańców Wielkopolskich jak i Związku Weteranów Powstań Narodowych, wnioskować należy, że jego udział w powstaniu nie budził wątpliwości. W aktach kół wymieniany jest jako szeregowy. Miał status rolnika, a właściwie właściciela ziemskiego. Był doskonałym hodowcą. Posiadał licencjonowane buhaje rozpłodowe (1934). Udzielał się w środowisku myśliwych (1924). Ponadto był członkiem Rady Szkolnej Szkoły Powszechnej w Wituchowie (1927). Od 1928 r. zasiadał jako członek Rady Powiatowej Kasy Chorych z grupy pracodawców. Piastował funkcję prezesa koła Związku Powstańców Wielkopolskich w Kwilczu. Był także członkiem koła Związku Weteranów Powstań Narodowych RP 1914/1919 w Kwilczu (od 3 maja 1935 r.), a przez pewien czas prezesem tegoż koła. Aktywnie włączył się w działalność Obozu Zjednoczenia Narodowego, będąc członkiem jego Rady Obywatelskiej (obwód Międzychód koło nr 22).

W latach trzydziestych z sukcesami sprawował urząd wójta w Kwilczu. Był współzałożycielem Powiatowego Komitetu Pomocy Dzieciom i Młodzieży w  Międzychodzie. Wszedł w skład pierwszego zarządu organizacji jednocześnie wchodząc w skład Sekcji Pomocy Materialnej (1938). W grudniu 1939 r. wraz z rodziną został wysiedlony do Generalnej Guberni. Po wyzwoleniu Kwilcza spod okupacji niemieckiej wrócił w rodzinne strony i  ponownie objął stanowisko wójta. Zmarł 2 maja 1949 r. w Wituchowie.

Grób Walentego Danielewicza.

Został pochowany na cmentarzu za kościołem parafialnym w Kwilczu.

Awers zdjęcia głównego artykułu. Pracownicy Zarządu Gminy Kwilcz w 1946 roku. Zbiory Państwa Moniki Pestka-Lehmann i Marcina Lehmann.
Rewers zdjęcia głównego artykułu. Pracownicy Zarządu Gminy Kwilcz w 1946 roku. Zbiory Państwa Moniki Pestka-Lehmann i Marcina Lehmann.
www.expansa.pl

Źródła: Orędownik Urzędowy dla Powiatu Międzychodzkiego, 15 IV 1927, R. 8, nr 16; Orędownik Międzychodzki, 29 XI 1928; R.4, nr 52; Orędownik Urzędowy dla Powiatu Międzychodzkiego, 21 VIII 1924, R. 5, nr 40; familysearch.org (d.2 V 2020); myheritage.pl (d.2 V 2020); APP, zesp. Ewidencja członków Związku Weteranów Powstań Narodowych RP, syg. 45 (nr 16983); „Kurjer Poznański”, R. 30, nr 107 z 6 III 1935 s. 6; Pestka-Lehmann Monika, Lehmann Marcin, Powstańcy Wielkopolscy Ziemi Kwileckiej, Kwilcz 2019; APP, zesp. 884, syb.259: Kwilcz, powiat Międzychód – akta koła. k. 5; APP, zesp. 887, syg. 13: Karty osobowe. k. 26; Lista mieszkańców powiatu międzychodzkiego wysiedlonych 12 grudnia 1939 r. do Generalnego Gubernatorstwa [w:] „Sierakowskie Zeszyty Historyczne”, 2014 nr 13, s. 193; Zdjęcia: Archiwum Pestka-Lehmann Monika, Lehmann Marcin; Orędownik Międzychodzki, R.10, nr 17, 19 IV 1934, s.1; Orędownik na powiaty Nowy Tomyśl, Wolsztyn i Międzychód, 29XII 1938, R.19 Nr 146, s.4;

Roman Chalasz©2020

Urodziła się 22 IV 1893 r. w Brzeźcach nad Pilicą w powiecie radomskim  jako najstar­sza córka Wojciecha Sokołowskiego i Stefanii z Bagniewskich. W 1911 roku ukończyła słynne gimnazjum Panien Jadwig (J. Kowalczykówny i J. Jawurkówny zwana inaczej Szkołą na Wiejskiej). Mając ukończoną jedną z najbardziej elitarnych szkół średnich w Kraju Przywiślańskim jak Rosjanie przemianowali Królestwo Polskie po powstaniu styczniowym, rozpoczęła, podobnie jak 60 % swoich koleżanek studia uniwersyteckie. Studiowała historię na Uniwersytecie Warszawskim. Ze szkoły wyniosła nie tylko wiedzę, ale i głęboki patriotyzm. Zaangażowała się w pracę niepodległościową. W czasie I. wojny była czynna w PPS – Frakcji Rewolucyjnej i w Polskiej Organizacji Wojskowej. To tam poznała swojego przyszłego męża – Włodzimierza Dembowskiego. Prawdziwie konspiracyjna miłość poprowadziła parę do ołtarza 26 października 1918 roku. Włodzimierz był także członkiem POW i żołnierzem 75. Pułku Legionów. Początkowe lata małżeństwa spędziła w Warszawie.

Henryka Dembowska. Zbiory rodzinne.

Małżonek kariery w wojsku nie zrobił i jego epolety nie lśniły licznymi gwiazdkami szarż. Mino wielu lat służby nadal pozostawał porucznikiem. Koledzy legioniści nie pozwolili mu jednak na życie biednego cywila i pozostawał w służbie czynnej. Kiedy z rozkazu marszałka Józefa Piłsudskiego rozpoczęto planową pracę nad polepszeniem jakości rekruta, tworząc Państwowy Urząd Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego (PUWFiPW) został jego etatowym pracownikiem. Skierowany do Wielkopolski, która miała, ze wszystkich dzielnic rozbiorowych najmniej oficerów, uzupełnił braki kadrowe, stając na czele Komendy Powiatowej WF i PW w Międzychodzie. Stało się tak zapewne w 1928 roku, może nieco później. Małżonkowie zamieszkali z dziećmi w Międzychodzie. Henryka, która oprócz zajmowania się swoimi dziećmi zawsze była czynna w pracy społecznej, także w Międzychodzie realizowała się na tym polu.

Henryka Dembowska w otoczeniu koleżanek ze Związku Pracy Obywatelskiej Kobiet w Międzychodzie.

Została przewodniczącą ZPOK (Związku Pracy Obywatelskiej Kobiet). Organizacja ta założona została w 1928 roku w Warszawie i była polską organizacją feministyczną popierającą politykę Józefa Piłsudskiego. Głównymi celami ZPOK była walka o równouprawnienie kobiet, zwiększenie aktywności kobiet w życiu publicznym oraz pogłębianie idei państwotwórczej Józefa Piłsudskiego. Członkinie ZPOK podejmowały także działania na rzecz faktycznego dopuszczenia kobiet do sprawowania urzędów państwowych, zrównania płac kobiet i mężczyzn oraz reform prawnych. W Międzychodzie organizowała (bez dotacji państwowych) dożywianie w szkołach dla dzieci z ubogich rodzin. Była pierwszą kobietą w powiecie międzychodzkim odznaczoną Krzyżem Niepodległości. Jego wręczenie było jednym z najważniejszych punktów obchodów 25. lecia Związku Strzeleckiego. Kiedy w 1936 r. jeż mąż został komisarzem Straży Granicznej w Grajewie, cała rodzina tam się przeprowadziła. Niestety zaledwie w rok  później (1937) została wdową. Mąż zmarł na serce.

Henryka Dembowska. Zbiory rodzinne.

Po jego śmierci Henryka walczyła o byt rodziny. Wykarmienie, utrzymanie i wykształcenie pięciorga dzieci z emerytury po mężu nie było sprawą prostą. Dzięki wrodzonej zaradności, oraz zapewne koneksjom, w szybkim tempie ustawiła finanse rodziny, poprzez uzyskanie koncesji na hurtownię tytoniową w Warce. W czasie II wojny światowej już od października 1939 roku była zaangażowana w konspiracji. Praco­wała w służbie Oddziału Łączności Komendy Głównej Związku Walki Zbrojnej. Został areszto­wana 15 maja 1941 roku wraz z córką Małgorzatą. Więziona na Pawiaku działała w więzien­nej siatce łączności konspiracyjnej i w pracy kulturalno-oświatowej. Wywieziona do Rev­ensbrück 22 IX 1941 roku. Tam rozstrzelana wraz z córką Małgorzatą 25 IX 1942 roku.

Kiedy Dembowskie szły na śmierć słyszałyśmy, jak przed przyjazdem „szarej miny” śpie­wały w bunkrze Serdeczna Matko i Boże coś Polskę. Po wyjściu z bunkra [jedna z współ­więźniarek] Janina Borkowska podrzuciła kartkę. Kartka była pisana w pewnych odstępach tego tragicznego dnia: O trzeciej podano nam w szklance płyn biały do wypicia – odmówiły­śmy. Jesteśmy spokojne, rozmawiamy o naszych rodzinach, teraz będziemy się modliły… Jak dotąd nic – ciągle czekamy… A więc stało się. Będziemy rozstrzelane. Przed chwilą odczytano nam wyrok śmierci. Jesteśmy spokojne… Gdy odezwie się syrena na apel, będziemy wie­działy, że zaraz pójdziemy… Módlcie się za nas… Żegnajcie… Teraz będziemy się modliły. Następowały podpisy. Pierwszy był Borkowskiej.

Henryka Dembowska. Zbiory rodzinne.

Troskliwa matka dobrze wychowała swe dzieci:

Katarzynę (ur. 1919) – siostrę zakonną, Franciszkankę Służebnicę Krzyża z Lasek,

Małgorzatę (1922-1942) – rozstrzelaną wraz z nią 25 września 1942 r.

Franciszka (ur. 1924) – inżyniera geologa,

Piotra (ur. 1925) – profesora mediewistyki romańskiej na University of Chicago,

Bronisława (1927-2019) – kapłana, biskupa włocławskiego, pochowanego w Katedrze Włocławskiej 23 XI 2019 r.

Odznaczona Krzyżem Niepodległości. Jej imię zostało upamiętnione na Pomniku Polskiego Państwa Podziemnego w Poznaniu i „Poległych z Ojczyznę” w Międzychodzie.

Dembowska Henryka Tablica z nazwiskami zamordowanych na terenie Obozu Koncentracyjnego Ravensbrück.
Dembowska Henryka Tablica na Pomniku Polskiego Państwa podziemnego i AK w Poznaniu. Zdjęcie Jarosław Łożyński.

Źródła: Dembowska Henryka, W radości i cierpieniu – wspomnienia, wiersze, modlitwy, świadectwa dzieci,  Włocławek 1997 r.; Kronika Gimnazjum Koedukacyjnego im. Heliodora Święcickiego w Międzychodzie; Z pamiętnika Międzychodzianki  – Międzychód 2006; Almanach szkolny Liceum Ogólnokształcącego im. Jarosława Dąbrowskiego w Międzychodzie, 1927-1987, s. 5; „Sierakowskie Zeszyty Historyczne” nr 12, wrzesień 2014, s. 74-77; straty.pl (d. 16 IX 2020); Monitor Polski nr 212/1932; „Dziennik Poznański”, R. 75, nr 189, 19 VIII 1933, s. 6;

książkę można zakupić: http://expansa.pl/wydawnictwo/

Roman Chalasz©2020

Urodził się 18 sierpnia 1899 r. w Zajączkowie. Był synem Franciszka i Józefy z domu Wleklak. Walczył na froncie zachodnim powstania. Kupiec. Był członkiem Związku Uczestników Powstań Narodowych RP – Grupa Międzychód (dyplom związkowy nr 709). Był także członkiem komitetu organizacyjnego Wielkopolskiego Związku Powstańców i Strzelców w Międzychodzie (1929). Został wybrany w skład jego komisji rewizyjnej. Był aktywnym członkiem Związku Powstańców Wielkopolskich. Uczestniczył w pracach Zrzeszenia Kupców w Międzychodzie (1937). Był też członkiem zarządu koła Polskiego Związku Zachodniego w Międzychodzie (1938). Na walnym zebraniu Stowarzyszenia Kupców w Międzychodzie w lutym 1939 r. został wybrany prezesem. Wraz z bardzo liczną rzeszą obywateli międzychodzkich został wysiedlony 12 grudnia 1939 r. do Generalnego Gubernatorstwa. Z Niepokalanowa udał się do Warszawy. Jego dalsze losy pozostają nieznane. Rodziny nie założył.

Źródła: APP, zesp. 884, syg. 275: Międzychód – akta koła. K. 17; APP, zesp.: Związek Powstańców Wielkopolskich w Poznaniu, sygn. 42: Imienny spis powstańców frontu zachodniego (maszyn.); APP, zesp. 1923, syg. 84: Księga urodzeń, k.327; Junak, 20 I 1929, R. I(X), nr 2, s. 3; „Kupiec – Świat Kupiecki”, 5 III 1937, R.31, nr 10, s. 10; „Sierakowskie Zeszyty Historyczne”, 2013 nr 11, Lista mieszkańców powiatu międzychodzkiego wysiedlonych 12 grudnia 1939 r. do Generalnego Gubernatorstwa, s. 194; Orędownik na powiaty Nowy Tomyśl, Wolsztyn i Międzychód: 1938.10.11 R. 19 Nr 116; 1939.02.14 R. 20 Nr 18, s. 3;

Urodził się 12 stycznia 1904 r. w Stoczynie. Kupiec. Wymieniony między powstańcami wielkopolskimi pochodzącymi z Łowynia na tablicy pamiątkowej w kościele parafialnym w Łowyniu. Osadzony w obozie koncentracyjnym w Mauthausen 12 XII 1942 r. Zamordowany nieznanego dnia 1943 roku.

Źródło: Tablica pamiątkowa w kościele parafialnym w Łowyniu; IPN, Sygnatura GK 131/18;

Poszukujemy materiałów. Jeśli dysponują Państwo jakimikolwiek informacjami, dokumentami czy zdjęciami – prosimy o udostępnienie kopii.

Urodził się 28 października 1892 r. w Urbanówku. Był synem Jana i Cecylii z domu Klapczyńska. Z zawodu był rzeźnikiem. Mieszkał w Kwilczu. Był członkiem drużyny wolności”, która 6 I 1919 r. odbyła naradę w kwileckim pałacu i rozpoczęła powstanie pod dowództwem bosmana Stanisława Binkowskiego (opanowali dworzec i pocztę w Kwilczu oraz posterunek żandarmerii w Orzeszkowie). Od 6 I 1919 r. kompania ochotnicza Kwilcz (do 15 IV 1919 r.), do 20 XI 1920 r. w 7. pułku Strzelców Wielkopolskich (61. pp), walczył na odcinku Kamionna, Kolno, Mnichy, Gralewo, Zbąszyn. 06 I 1919 r. zaprzysiężony na wierność Rzeczpospolitej Polski. Dowódcy oddziału por. Biskupski i Kucharski, dowódca pododdziału Stanisław Binkowski. 7 I 1919 r. brał udział w obsadzeniu dworca kolejowego Kwilcz i Prusim oraz rozbrojeniu żandarmerii i policji niemieckiej. 09 I 1919 r. przydzielony w rejon Kamionna gdzie dokonywał patrolowania i udział w zwiadach i wypadach oraz pełnił służbę wartowniczą. 16 I 1919 r. brał udział w bitwie o Kamionną. 24 I 1919 r. ponownie brał udział w ciężkiej bitwie i odparciu ataku na Kamionną, 7 II 1919 r. przerzucony wraz z oddziałem z rejonu Kamionna w rejon Kolno, gdzie walczył w ciężkiej bitwie oraz odparciu ataku nieprzyjaciela. 11 II 1919 r. również o folwark Gralewo brał udział w ciężkiej walce. Należał do Towarzystwa Powstańców i Wojaków koło Wituchowo, później członek ZBoWiD w Kwilczu. Zmarł 5 czerwca 1957 r. Został pochowany w Kwilczu

Odznaczony: Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym (URP nr: 02.19-0.46 z dnia 19 II 1958) Źródła: WTG Gniazdo, Lista odznaczonych Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym; Biskupski Antoni, Historja 61. Pułku Piechoty Wielkopolskiej (7. Pułku Strzelców Wlkp.) T.1 Bydgoszcz 1925; Arkusze ewidencyjne członków kwileckiego koła ZBoWiD udostępnione przez ZKRPiBWP – koło Kwilcz; M. Pestka-Lehmann, M. Lehmann, Ochotnicy z Ziemi Kwileckiej w Powstaniu Wielkopolskim, w: Tydzień Międzychodzko-Sierakowski nr 17, 2010, s. 8; Powstanie Wielkopolskie 1918-1919. Okolicznościowa broszura wydana w 1984 r. z okazji obchodów 65. rocznicy Powstania Wielkopolskiego w gminie Kwilcz; Relacja powstańca Jana Starzaka z Kwilcza przekazana przez wnuka Eligiusza Lehmanna; Pestka-Lehmann Monika, Lehmann Marcin. Powstańcy Wielkopolscy Ziemi Kwileckiej, Kwilcz 2019, s.53; APP, zesp. 1900, syg.53: Rejestr urodzeń, k.132;

Urodził się 1 września 1890 r. w Sierakowie. Był synem Jakuba i Łucji z domu Michałek. W czasie I wojny służył w armii pruskiej w 4. kompania 19. Regiment Piechoty Landwehry. Został lekko ranny (Lista strat Prusy nr 329 z dnia 16 IX 1915 r.). Powstaniec wielkopolski, ochotnik. Był założycielem i wieloletnim przewodniczącym koła Związku Inwalidów Wojennych R.P. w Sierakowie (1924,1927, 1932,1933,1934). W wyborach samorządowych 1933 roku wszedł do Rady Miasta Sierakowa z jedynej wystawionej listy – Narodowego Bloku Gospodarczego. Był aktywnym członkiem ochotniczej Straży Pożarnej w Sierakowie. Pracował jako listonosz. Był bardzo zaangażowany w ratowanie sierakowskiego kościoła przed zniszczeniem w styczniu 1945 r. Po II wojnie pracował jako naczelnik poczty w Sierakowie. Prowadził w swoim domu bibliotekę dla inwalidów. Całe życie mieszkał w Sierakowie na Rynku nr 2 (obecnie Plac Powstańców Wielkopolskich). Zmarł 20 marca 1952 r. w Sierakowie. Został pochowany na cmentarzu w Sierakowie. Kwatera 4 rząd 15

Żonaty (ślub 1912 w Międzychodzie) z Agnieszką z domu Pluskota (*8 I 1888, +23 XII 1963). Dzieci Gertruda, Józef (*2 I 1916) i Alojzy [(w dowodzie osobistym wpis  Antoni ) *3 VI 1921, +13 XI 1973].

Źródła: APP, zesp. 1945, syg. 49: Księga urodzeń, k.185; des.genealogy.net (d.12 VI 2019); Orędownik Międzychodzki 14 VI 1933 r. r.9 nr 27; 30 X1 1933 r. r. 9 nr 50; 24 II 1927 r. r. 3 nr 9; 30 VI 1932 r. r.8 nr 29;  nr 23, R.10, 30 V 1934 s.2; Orędownik Urzędowy dla Powiatu Międzychodzkiego R. 5, nr 11, 28 II 1924; Jednodniówka jubileuszowa: sprawozdanie z działalności Wielkopolskiego Okręgu Wojewódzkiego Związku Inwalidów Wojennych R.P. s.19; USC Międzychód, Księga ślubów 1912, akt nr 19; Sierakowskie Zeszyty Historyczne 2009, nr 3 [Zeszyt poświęcony Powstaniu Wielkopolskiemu]; USC Sieraków, Księga zgonów, Akt 24/1952;

Urodził się 12 listopada 1894 r. w Kaczlinie.  Był synem Andrzeja i Julianny z domu Kubicka. Służył jako wachmistrz żandarmerii przy plutonie żandarmerii polowej 12. Pułku Piechoty Kresowej. Zaginął na kresach wschodnich. Został uznany za zmarłego z datą 12 października 1920 r. (wyrok Sądu Powiatowego w Międzychodzie).

Żonaty, (ślub 19 IX 1917 r. w Sierakowie) z Władysławą Ogrodowczyk, robotnicą (* 25 V 1898 r.) w Marianowie, córką Mateusza i Marianny z domu Faberska. Świadkami na ślubie byli Wincenty Spychała robotnik z Sierakowa i Jan Augustyniak robotnik z Sierakowa. Przed wstąpieniem do wojska zamieszkały w Sierakowie.

Źródła: USC Sieraków, Księga Ślubów, Akt 15/1917; Księga Śmierci, Sieraków 1924 r. Akt 73 s. 73; Dziennik Urzędowy Województwa Poznańskiego. 1924, nr 17 (26 kwietnia), s.8;

Loading...

 
 

 

 

Urodził się 21 I 1885 r. w Stęszewku (USC Jerzykowo). Był synem Józefa (ur. 27 II 1840, zm. 12 I 1899) i Petroneli z d. Średzińskiej (ur. 1845, zm. 10 IV 1916).

Ukończył 8 klas szkoły ludowej, po czym zdobył zawód cieśli. Nie pracował w nim jednak długo, bowiem już w 1909 r. wstąpił do służby na kolei. W 1914 r. został powołany do armii niemieckiej. Służył w 9. kompanii 78. Pułku Piechoty Landwehry. Szeregowy. W walce pod Verdun został lekko ranny (lista strat Prusy nr 428 z 13 I 1916 r.). Był leczony w lazarecie w Berlinie aż do końca wojny. Zaraz po powrocie z armii niemieckiej wstąpił (28 XII 1918 r.) ochotniczo do Straży Ludowej w Pobiedziskach pod Poznaniem. Pod dowództwem Meissnera pełnił wartę ochronną przy poczcie, magistracie i innych obiektach użyteczności publicznej.

Rodzina Echaustów. Zbiory rodzinne via Witold Borowski.

Uczestniczył w organizowaniu oddziałów powstańczych w Pobiedziskach, a później w walkach o okolice stacji Poznań Wschód. Walczył pod dowództwem Czerwińskiego i Piątkowskiego, obaj również pochodzili z Pobiedzisk. Uczestniczył w zdobywaniu Inowrocławia. Tu odnowiła mu się rana, która przez wiele kolejnych lat nie chciała się ostatecznie zagoić. Pod bronią pozostawał do 26 III 1919 r.

Walenty Echaust. Zbiory rodzinne via Witold Borowski.

Po zwolnieniu z wojska, w 1920 r. podjął pracę na PKP jako kolejarz na stacji Pólko (k. Pniew). Został zweryfikowany przez Związek Powstańców Wielkopolskich 1918/1919 – Zarząd Główny w Poznaniu. Całe swoje życie zawodowe związał z koleją.

Podczas II wojny światowej był wielokrotnie przesłuchiwany przez policję, jednak szczęśliwie uniknął surowszych represji.

Walenty Echaust – życiorys. Zbiory rodzinne via Witold Borowski.
Złote gody Marianny i Walentego Echaust. Zbiory rodzinne via Witold Borowski.

Będąc na emeryturze, przeprowadził się do Sierakowa i zamieszkał na ul. Dworcowej 1. W 1960 r. obchodził z żoną jubileusz 50-lecia ślubu (złote gody), a w roku 1970 – jubileusz 60-lecia (diamentowe gody). Od 1957 r. należał do ZBoWiD. Na krótko przed śmiercią został awansowany na stopień podporucznika. Zmarł 12 VI 1972 r. w Sierakowie i został pochowany na miejscowym cmentarzu parafialnym.

Walenty Echaust. Zbiory rodzinne via Witold Borowski.

Żonaty (ślub w 1910 w Pobiedziskach) z Marianną z d. Tomczak (ur. 10 VIII 1891 w Tucznie, zm. 18 VI 1975, córką Tomasza i Marii z d. Tomczak). Dzieci: Teresa (ur. 1911), Józef (ur. 1914), Leokadia (ur. 1920), Zygmunt (ur. 1930).

Jego syn Józef, zmarły tragicznie 17 IX 1936 r. w wieku zaledwie 22 lat, był poetą, członkiem Wiecznego Pióra i Akademickiego Koła Szamotulan; swoje wiersze publikował między innymi w „Gazecie Szamotulskiej” w latach 1934–1936.

Odznaczenia: Wielkopolski Krzyż Powstańczy (URP nr 02.19-0.46 z 19 II 1958), Medal za Długoletnie Pożycie Małżeńskie (1960).

www.expansa.pl

Źródła: APP, zesp. 1415, sygn. 407: Życiorysy powstańców wielkopolskich, litera E, s. 4; zesp. 1863, sygn. 34: Księga urodzeń, s. 7; AP RP, Nominacje na stopień oficerski. Uchwała W 4/72; Lista odznaczonych WKP, opr. WTG „Gniazdo”; zdjęcia dokumenty i informacje od Krystyny Nawrockiej i Haliny Echaust; des.genealogu.net [14 IV 2018].

Witold Borowski, Roman Chalasz

Urodził się 23 XII 1894 r. w Górze (USC Sieraków). Był synem właściciela gospodarstwa Lorenca i Marianny z d. Framskiej. Na nagrobku znajdującym się na sierakowskim cmentarzu podano nazwisko w formie Fiszer. Taką samą pisownię nazwiska znajdujemy w oryginalnym spisie członków sierakowskiego koła Związku Weteranów Powstań Narodowych RP 1914–1919, działającym od 1 I 1937 r. Ukończył szkołę ludową w Górze. Uczęszczał też do szkoły w Grzebienisku (powiat szamotulski), gdzie przebywał przez pewien czas u rodziny. Następnie kontynuował i z powodzeniem ukończył naukę w pruskiej szkole przygotowawczej w Międzychodzie, późniejsze Miejskie Gimnazjum Koedukacyjne. Młodość spędził przy rodzicach, pomagając w gospodarstwie.

Po wybuchu I wojny światowej wcielony do armii pruskiej, walczył na froncie wschodnim, przebywał w rosyjskiej niewoli.

Edward Fischer (1926). Zbiory rodzinne via Witold Borowski.

Po powrocie z wojny 8 I 1919 r. razem z bratem Pawłem wstąpił ochotniczo w szeregi Powstania Wielkopolskiego. Byli wśród 45 ochotników z Góry zebranych przez Stefana Kolanosia, którzy nocą z 8 na 9 stycznia ruszyli do Sierakowa. Część powstańców obsadziła tory kolejowe na trasie Sieraków–Międzychód, część szosę Sieraków–Międzychód, reszta dołączyła do powstańców z Sierakowa, przejmując ważniejsze punkty w mieście. Uzbrojenie powstańców z Góry stanowiły 2 karabiny, 4 dubeltówki, 2 pistolety Browning, trochę broni białej i pałki. Jak wspominał Stefan Kolanoś, wyżywienie powstańcy mieli zamówione u polskich piekarzy i rzeźników. Edward walczył na odcinku Sieraków–Kamionna.

Edward Fischer (oznaczony krzyżykiem). Zbiory rodzinne via Witold Borowski.

Po zakończeniu powstania pracował przez pewien czas jako urzędnik w Starostwie Powiatowym w Międzychodzie. Następnie wyjechał na Pomorze, do Świecia nad Wisłą, gdzie przez pewien czas był kupcem, po czym wrócił do Sierakowa. Do roku 1932 mieszkał w Górze. Z ogłoszenia prasowego dowiadujemy się, że był posiadaczem roweru marki Corso. Był członkiem Związku Powstańców Wielkopolskich, koło w Sierakowie od 3 XI 1935 r., według APP, nr ewidencyjny 17287, natomiast według zachowanego oryginalnego spisu członków Związku Weteranów Powstań Narodowych RP 1914–1919, koło Sieraków – od 23 VI 1935 r. Mieszkał już wtedy w Sierakowie na Rynku. Zasiadał w składzie zarządu mleczarni spółdzielczej i młyna parowego w Sierakowie do 3 II 1932 r. Zmarł 16 I 1944 r. w Sierakowie, został pochowany na cmentarzu parafialnym w Sierakowie.

Edward Fischer stoi z lewej strony. Zbiory rodzinne via Witold Borowski.

Żonaty (ślub 1935 w Sierakowie) z Marią Heleną Agnieszką z d. Scheller (ur. 10 VII 1912 w Sierakowie, zm. 12 II 1992 w Sierakowie, córką kupca Karla Hermanna Schellera i Wilhelminy Herminy Agnieszki z d. Sander).

Grobowiec rodzinny Fiszerów.

Źródła: APP, zesp. 884, sygn. 45, s. 41; APP, zesp. 1945, sygn. 61, s. 273; APP, zesp. 1945, sygn. 226, k. 114; USC Sieraków, Księga ślubów, akt 43/1935; USC Sieraków, Księga zgonów, akt 8/1944; OM, 19 V 1932, R. 8, nr 22, s. 3; 25 V 1932, R. 8, nr 23, s. 4; Spis członków Związku Weteranów Powstań Narodowych RP 1914–1919, koło Sieraków, założony od 1 I 1937 r., zbiór prywatny; Życiorys spisany przez Stefana Kolanosia 26 VIII 1927 r.; Kronika rodziny Fischer spisana w latach 1936–1937, zbiór prywatny Jolanty Tunkel; zdjęcia ze zbioru Jolanty Tunkel; relacja ustna Jolanty Tunkel.

www.expansa. pl

Witold Borowski, Roman Chalasz

Urodził się 24 V 1892 r. w Górze (powiat międzychodzki). Był synem gospodarza Wawrzyna (Lorenca) Fischera (ur. 8 VIII 1856, zm. 4 III 1927) i Marianny z d. Framskiej (ur. 1853, zm. 4 VIII 1905). Ukończył szkołę ludową w Górze. Później Gimnazjum w Międzychodzie. Młodość spędził przy rodzicach, pomagając w pracy w gospodarstwie. Po dojściu do pełnoletniości odbył obowiązkową dwuletnią służbę w armii pruskiej w Wittenbergu (Saksonia). Służył w 1. kompanii 20. Pułku Piechoty. Wypełniwszy obowiązek wobec kaisera, powrócił na krótko do Góry, do pracy w rodzinnym gospodarstwie.

Fischer Paweł – gimnazjaliści Międzychód. Zbiory rodzinne via Witold Borowski.
Fischer Paweł Góra 1912 r Paweł stoi w środku. Zbiory rodzinne via Witold Borowski.

Po wybuchu I wojny światowej został ponownie wcielony do armii pruskiej, do Rezerwowego 270. Pułku Piechoty (Reserve-Infanterie-Regiment 270). Początkowo walczył we Francji, na froncie zachodnim. Za odwagę został odznaczony Krzyżem Żelaznym II klasy. Następnie został przeniesiony na front wschodni. Zaginiony w boju, dostał się do niewoli rosyjskiej (lista strat Prusy nr 632 z 13 IX 1916 r., wydanie 1153, strona 14782). Dotąd uważany za zaginionego, odnalazł się w niewoli (lista strat Prusy nr 737 z 18 I 1918 r., wydanie 1341, strona 17177).

Fischer Paweł Juterborg 18 I 1915 r. Paweł zaznaczony krzyżykiem. Zbiory rodzinne via Witold Borowski.

Po dwuletnim pobycie w niewoli, w wyniku wymiany jeńców sierżant Paweł Fischer z 8. kompanii powrócił do szeregów (lista strat Prusy z 15 I 1919 r., wydanie 2292, strona 28717).

Po powrocie z wojny 8 I 1919 r. razem z bratem Edwardem wstąpił ochotniczo w szeregi Powstania Wielkopolskiego. Byli wśród 45 ochotników z Góry zebranych przez Stefana Kolanosia, którzy nocą z 8 na 9 stycznia ruszyli do Sierakowa. Część powstańców obsadziła tory kolejowe na trasie Sieraków–Międzychód, część szosę Sieraków–Międzychód, reszta dołączyła do powstańców z Sierakowa, przejmując ważniejsze punkty w mieście. Uzbrojenie powstańców z Góry stanowiły 2 karabiny, 4 dubeltówki, 2 pistolety Browning, trochę broni białej i pałki. Jak wspominał Stefan Kolanoś, wyżywienie powstańcy mieli zamówione u polskich piekarzy i rzeźników. Paweł walczył na odcinku Sieraków–Kamionna. Po zakończeniu powstania uczestniczył też w wojnie polsko-bolszewickiej.

Fischer Paweł – ślub Kamionna 1930 r. Zbiory rodzinne via Witold Borowski.

Zdemobilizowany wrócił do Góry, przez kolejne 10 lat pracował w rodzinnym gospodarstwie. W 1930 r. zawarł związek małżeński z córką gospodarza Franciszka Klemta z Kamionny, przeprowadził się tam i objął gospodarstwo po swoim teściu. Niestety, lata okupacji hitlerowskiej okrywa tajemnica, nie wiemy, czy Paweł Fischer został wysiedlony. Po 1945 r. przez jakiś okres w dalszym ciągu prowadził swoje gospodarstwo w Kamionnie. Pod koniec życia wrócił do rodzinnej Góry. Należał do Związku Powstańców Wielkopolskich 1918–1919. Był członkiem ZBoWiD, koło Sieraków. Zmarł w Górze 13 I 1959 r. Został pochowany w Kamionnie.

Żonaty (ślub 1 VI 1930 w Kamionnie) z Marią z d. Klemt (ur. 24 III 1902 w Kamionnie, zm. 30 IV 1937 w Kamionnie, córką gospodarza Franciszka Klemta). Dzieci: Franciszek Wawrzyniec (ur. 9 IV 1931), Aleksandra Maria (ur. 11 IV 1934).

Odznaczenia: Krzyż Żelazny II klasy.

Źródła: APP, zesp. 1945, sygn. 55, k. 110; USC Sieraków, Księga zgonów, akt 2/1959; Lista członków ZBoWiD, koło Sieraków, maszynopis, zbiór prywatny Witolda Borowskiego; Kronika rodziny Fischer, zbiór prywatny Jolanty Tunkel; zdjęcia ze zbioru prywatnego Jolanty Tunkel; relacja ustna Jolanty Tunkel.

Witold Borowski

Był członkiem Towarzystwa Powstańców i Wojaków w Międzychodzie. W kadencji zaczynającej się w 1925 r. został wybrany zastępcą komendanta koła.

Źródła: „Gazeta Szamotulska”, 12 II 1925, R. 4, nr 19, s. 3; „Orędownik Urzędowy dla Powiatu Międzychodzkiego”, 29 I 1925, R. 6, nr 5, s. 3.

Expansa.pl

Roman Chalasz

Urodził się 27 VII 1891 r. w Bninie w powiecie śremskim. Był synem Franciszka – listonosza i Agnieszki z d. Smoczyńskiej. Do szkoły powszechnej uczęszczał początkowo w Bninie, a następnie w Kórniku. Ukończył ją w 1907 r. Wtedy też rozpoczął w Środzie naukę zawodu piekarza. W 1910 r. uzyskał uprawnienia czeladnicze. Pracował jako czeladnik w Luboni w powiecie leszczyńskim, w Poniecu w powiecie gostyńskim i w Zaniemyślu w powiecie średzkim.

Po wybuchu I wojny światowej, w październiku 1915 r. został powołany do armii niemieckiej. Po odbyciu przeszkolenia, w marcu 1916 r. wysłany na front rosyjski. Służył w 2. kompanii 58. Regimentu Piechoty (poznański). Po walkach pod Tomaszowem, które pochłonęły ponad 50% stanu osobowego kompanii, został uznany za zaginionego (lista strat Prusy nr 617 z 26 VIII 1916 r.). Dwa lata później odnotowano, że wcześniej zaginiony odnalazł się w niewoli, do której został wzięty 28 VII 1916 r. (lista strat Prusy nr 1058 z 7 VIII 1918 r.). Powrócił w szeregi w listopadzie 1918 r. w drodze wymiany jeńców (lista strat Prusy nr 1289 z 8 XI 1918 r.). Przez krótki czas przebywał jeszcze w armii niemieckiej, po czym wrócił w rodzinne strony. Zamieszkał w Kórniku.

Flens Bernard przebieg służby wojskowej. AP w Poznaniu.

Już w 11 XI 1918 r. wstąpił ochotniczo do tworzącej się kompanii kórnickiej i brał udział w Powstaniu Wielkopolskim z bronią w ręku do 10 I 1919 r. Uczestniczył w walkach powstańczych w Poznaniu i pod Zbąszyniem. Przy szturmie na Zbąszyń 10 I 1919 r. został ciężko ranny (przestrzał przez płuca). Do końca marca 1919 r. leżał w szpitalu. Później przez kilka miesięcy pozostawał bez pracy. (Przy reorganizacji wojsk powstańczych przypisany do 4. kompanii 11. Pułku Strzelców Wielkopolskich. Zwolniony 20 VIII 1920 r. do WKG do Inowrocławia.

Dnia 11 X 1920 r. został bezterminowo urlopowany [rozkaz D.O. Gen. 144 p.2809/20]). Po dojściu do zdrowia pracował jako czeladnik piekarniczy w Gołańczy, a następnie w Poznaniu. Obrażenia odniesione w walce nie pozwalały mu jednak na pracę w zawodzie. W styczniu 1920 r. zatrudnił się w Urzędzie Pocztowym Gądki jako listonosz. Tam pracował do końca 1932 r. Przeniesiony służbowo do Bnina, pracował tam dwa lata do 1934 r., by zostać następnie przeniesionym do Kórnika. Był członkiem Związku Powstańców Wielkopolskich, koło w Bninie od 18 XII 1935 r. Został zweryfikowany 17 IX 1936 r. (ABnHPW, nr 19 804). W listopadzie 1936 r. został przeniesiony do Urzędu Pocztowego w Międzychodzie, gdzie pracował do wkroczenia Niemców.

W czasie okupacji pracował jako robotnik fizyczny w Międzychodzie w firmie Kiepu jako woźnica. W styczniu 1945 r. został zmuszony przez właściciela przedsiębiorstwa do odwiezienia go wraz z całym dobytkiem w głąb Niemiec. Przebywał tam od stycznia do maja 1945 r. w miejscowości Pocztam-Babensburg, pracując w fabryce Frizer Tepfer jako woźnica.

Bernard Flens – życiorys. AP w Poznaniu.

Po powrocie do Polski podjął pracę w Urzędzie Pocztowym w Międzychodzie. Tam był zatrudniony aż do przejścia na rentę starczą 30 VII 1958 r. W 1946 r. wstąpił w szeregi PPS, a po połączeniu się partii został członkiem PZPR. Należał do ZBoWiD, oddział w Międzychodzie, oraz do środowiska powstańców wielkopolskich od 29 IV 1957 r. Zmarł 7 VI 1967 r. w Międzychodzie. Został pochowany na cmentarzu komunalnym w Międzychodzie.

Bernard Flens. Nagrobek na cmentarzu w Międzychodzie za biliongraves.

Żonaty (ślub 31 V 1920 w Bninie) z Pelagią z d. Sznura (ur. 7 II 1892 w Ćmoniu, zm. 18 IX 1955 w Międzychodzie, córką nieżyjącego w dniu ślubu gospodarza Wawrzyna i Katarzyny z d. Smurawa). Miał sześcioro dzieci (Maria, Tadeusz, Władysław, Czesław, Henryk i Joanna), jednak dorosłego wieku dożyli jedynie Władysław (ur. 25 IX 1925) i Joanna (ur. 8 VII 1931).

Odznaczenia: Wielkopolski Krzyż Powstańczy (URP nr 11.04-0.899 z dnia 4 XI 1958).

www.expansa.pl

Źródła: APP, zesp. 1415, sygn. 408: Życiorysy powstańców wielkopolskich, s. 93; zesp. 1415, sygn. 366: Relacje i wspomnienia dotyczące powstania wielkopolskiego na terenie Kórnika–Bnina; zesp. 884, sygn. 45, s. 89; zesp. 884, sygn. 33, s. 181; WBH, I.487.12390; Lista odznaczonych WKP, opr. WTC „Gniazdo”; des.genealogy [20 VI 2019].

Roman Chalasz

Urodził się 13 II 1890 r. w Marszewie w powiecie nowotomyskim. Był synem Walentego i Józefy z d. Dąbrowskiej. Do szkoły ludowej uczęszczał w Brzózkach w powiecie nowotomyskim. Po jej ukończeniu pracował na roli. Osiągnąwszy 16. rok życia, wyjechał do Berlina. Tam praktykował w zakładach budowy maszyn produkujących przede wszystkim parowozy dla kolei w Wyldau pod Berlinem. Został powołany jako poborowy do wojska niemieckiego. W trakcie jego służby wybuchła I wojna światowa. Walczył na froncie francuskim. Został kilkakrotnie ranny, za każdym razem powracając po wyleczeniu w szeregi i na front. Po zakończeniu walk jego oddział został skierowany do garnizonu w miejscowości Paderborn w Nadrenii Północnej-Westfalii. Stamtąd „ulotnił się” 14 XI 1918 r. i wrócił do domu rodzinnego.

22 XI 1918 r. dotarł do Poznania i wstąpił w szeregi Straży Ludowej. Brał czynny udział w walkach w Powstaniu Wielkopolskim w stopniu starszego sierżanta. Został skierowany do służby na obszarze bezpośrednio graniczącym z terenem zajmowanym przez Niemców, przygotowując jego obronę. Dnia 26 XII 1918 r. na czele sformowanej przez siebie kompanii, w skład której weszli ochotnicy ze wsi Zębowo, Kaliska i Lewice w sile około 160 żołnierzy, przeprowadził akcję konfiskowania broni znajdującej się w rękach Niemców we wsiach Zębowo i Zębówko.

Flieger Józef – odpis przebiegu służby. AP w Poznaniu.

Jego oddział poszerzył obszar zajmowany przez powstańców aż do wsi Lewice, którą zajmował silny oddział niemiecki „ochraniający” posiadłość rodziny Haza von Radlitz. W dniu 2 I 1919 r. zdobył, po krótkiej walce, niemiecki samolot, który wylądował na terenie pomiędzy wsiami Lewice i Zębowo. Na pokładzie znaleziono dwa ciężkie karabiny maszynowe, 30 tys. szt. amunicji do niej oraz 12 karabinów i 80 granatów ręcznych. Następnego dnia przybyli z Poznania lotnicy zdemontowali samolot, który odesłano do Poznania. W dniu 5 (lub 8) I 1919 r. w czasie wypadu na folwark Kaliskie oddział Józefa wziął do niewoli całą 29-osobową załogę niemiecką (poza dwoma wartownikami na wysuniętych posterunkach). Zdobyto 4 lekkie karabiny maszynowe, 31 karabinów i 40 tys. naboi. Z dniem 10 I 1919 r. Józef został przeniesiony do nowo tworzących się oddziałów 2. Pułku Strzelców Wielkopolskich formowanych z roczników poborowych na stanowisko dowódcy 7. kompanii (później w składzie 56. Pułku Piechoty). Jako żołnierz z zamiłowania pozostał w szeregach wojska. Wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Po zawarciu pokoju otrzymał przydział do 29. Pułku Piechoty im. Strzelców Kaniowskich. Pułk stacjonował w Kaliszu i Szczypiornie.

Fieger Józef – własnoręcznie spisany życiorys. AP w Poznaniu.

Z biegiem lat Józef awansował na stopień chorążego zawodowego. Po długiej i ciężkiej chorobie 30 XI 1938 r. został przeniesiony w stan spoczynku jako trwale niezdolny do służby wojskowej (kategoria E). W czasie mobilizacji zarządzonej w obliczu zagrożenia wybuchem II wojny światowej został ponownie zmobilizowany 15 VIII 1939 r. i przydzielony do sztabu 25. Dywizji Piechoty w Kaliszu. Pełnił służbę przy telegrafie. 28 VIII 1939 r. otrzymał rozkaz od komendanta garnizonu gen. Waltera przygotowania administracji garnizonu do ewakuacji (spakowanie akt etc.) i załadowania na transport kolejowy. W tym czasie został wyznaczony na oficera placu. Rodzina została rozdzielona, żonę i dzieci ewakuowano do Nowego Sącza. On sam 3 września wyruszył z transportem na wschód. Pociąg dotarł jednak tylko do stacji Łódź Widzew, gdzie został zbombardowany. W czasie nalotu Józef został ciężko ranny. Początkowo leczony w Łodzi, później przeniesiony do szpitala do Warszawy. Tam ponownie został załadowany do pociągu ewakuacyjnego i skierowany z transportem rannych do Zamościa. Ponieważ zbombardowany szpital w Zamościu już nie przyjmował rannych, pociąg skierowano do Lwowa. Tego celu także nie udało się osiągnąć. Ostatecznie transport z rannymi dotarł do Tarnopola, gdzie Józef, z racji grożącego zakażenia, został ponownie operowany.

Po wkroczeniu wojsk radzieckich zwolnił się ze szpitala. W końcu po długich i trudnych przejściach 4 listopada wrócił do Kalisza, do rodziny, która już wtedy pozostawała bez środków do życia. Wystarawszy się o posadę w „Rolniku”, pracował w nim aż do wysiedlenia. W sierpniu 1940 r. (w życiorysie podaje datę 19 XI) został z rodziną wysiedlony do miejscowości Maszkienice w Generalnej Guberni, gdzie przebywał do stycznia 1945 r., do wkroczenia Rosjan. W Maszkienicach pracował początkowo jako robotnik leśny, a później jako robotnik fizyczny na stacji kolejowej w Tarnowie. Za przesuwającym się na zachód frontem wrócił do Kalisza. Ulokowawszy rodzinę u znajomych, sam wysłany przez Związek Zachodni jako kierownik grupy operacyjnej dotarł na teren powiatu jeleniogórskiego wraz z pierwszą falą osadnictwa.

Panorama Piechowic. Pocztówka z przełomu XIX i XX w. Fotopolska.eu

Pod koniec maja 1945 r. przybył do miasta, które nosiło wówczas nazwę „Petersdorf”, i na prośbę starosty jeleniogórskiego Wojciecha Tabaki objął urząd burmistrza przekazany przez niemieckiego poprzednika. Jeszcze tego samego roku nazwa miasta została zmieniona na „Piotrowice”, a już rok później na „Piechowice”. Józef organizował i nadzorował uruchomienie zakładów przemysłowych, plebanii, szkoły, przychodni lekarskiej, Ochotniczej Straży Pożarnej, elektrowni, wodociągów, administracji lokalnej. Jednocześnie organizował sprawne i humanitarne przeprowadzenie akcji przesiedlenia ludności niemieckiej. W okresie olbrzymiego napływu osadników ze wszystkich stron Polski budował zręby polskiej państwowości na terenach odzyskanych, co wymagało ogromnego wysiłku i sporych umiejętności organizacyjnych. Tę trudną funkcję pełnił przez 16 miesięcy, do końca 1946 r., kiedy to otrzymawszy propozycję wstąpienia do PPR, odmówił i zrezygnował z powierzonych mu obowiązków. Jako członek PSL Mikołajczyka nie spełniał politycznych wymagań stawianych przed urzędnikami publicznymi w warunkach zaostrzającego się stalinowskiego terroru. Był pierwszym prezesem Ochotniczej Straży Pożarnej w Piechowicach w latach 1945–1946. W marcu 1946 r. został aresztowany przez funkcjonariuszy UB pod sfałszowanymi zarzutami. Z więzienia wyszedł po 2 miesiącach. Po odejściu ze stanowiska wójta otrzymał 9-hektarowe gospodarstwo rolne przy ul. Żymierskiego 249, na którym gospodarzył do roku 1964. Aż do śmierci był bardzo zaangażowany w pracę OSP. Po raz kolejny został wybrany prezesem straży w latach 1959–1959 (taki zapis na oficjalnej stronie OSP Piechowice, sam w życiorysie pisze, że był prezesem OSP przez 8 lat i zorganizował przy niej orkiestrę). Za utworzenie pierwszej polskiej jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Piechowicach strażacy obdarzyli go dożywotnio tytułem Honorowego Komendanta OSP w Piechowicach. Przez 10 lat zasiadał w Miejskiej Radzie Narodowej. Zorganizował koło Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego i przez 8 lat był jego prezesem. W 1961 r. wstąpił do ZBoWiD i aktywnie działał w jego szeregach do końca życia. Był także członkiem Frontu Jedności Narodu. Zmarł 31 grudnia 1968 r. Został pochowany na cmentarzu w Piechowicach. W uznaniu zasług, jakie położył dla lokalnej społeczności, został wyróżniony tytułem Honorowego Obywatela Miasta.

Żonaty z Weroniką. Dzieci: Józef, Gertruda, Kazimierz, Marek i Tadeusz.

www.expansa.pl

Odznaczenia: Medal za Wojnę 1918–1921, Medal Dziesięciolecia Odzyskanej Niepodległości, Medal Niepodległości (1938), Wielkopolski Krzyż Powstańczy (URP nr 01.25-0.11 z dnia 25 I 1968).

Źródła: APŁ, sygn. 47XIII/2; APP, zesp. 1415, sygn. 408: Życiorysy powstańców wielkopolskich, – t. l, litera F (Fajga Jan–Flieger Józef), s. 101–106; Lista odznaczonych WKP, opr. WTG „Gniazdo”; „Monitor Polski” 1938, nr 177; piechowice.osp.org.pl/historia [20 IX 2020]; piechowice.pl/44-nasze-miasto/honorowi-obywatele/66-jozef-flieger-1890-1968 [20 IX 2020]; cmentarz.jgora.pl/Piechowice [20 VIII 2020].

Roman Chalasz

Urodził się 7 III 1885 r. w Szubinie. Był synem Franciszka Ksawerego (1840–1922) i Franciszki z d. Drzewieckiej (1840–1923). Ukończył szkołę powszechną w Szubinie, a następnie uczęszczał do gimnazjum w Gnieźnie i Nakle. W Gnieźnie należał do działającego przy tamtejszym gimnazjum tajnego Towarzystwa im. Tomasza Zana. Jako absolwent gimnazjum uzyskał uprawnienie do skróconej, jednorocznej służby wojskowej. W dniu 9 XI 1905 r. zamieszkał w Poznaniu. W ciągu kolejnych dwóch lat trzykrotnie zmieniał zameldowanie. W tym czasie pracował jako wolontariusz. Stolicę prowincji opuścił 2 VII 1907 r. i udał się do Strzałkowa koło Wrześni. Tam podjął pracę w Spółdzielniach „Rolnik”. Szczególnie interesował go handel zbożem. W kolejnych latach pracował w „Rolnikach” w Stężycy i Koronowie. Później pracował w Urzędzie Stanu Cywilnego w Szubinie. Był animatorem życia gospodarczego i zaangażowanym regionalistą.

Józef Formanowicz. Pałuki i Miasto Szubin. Okładka. Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa.

Zebrał i opracował niewielkie wydawnictwo pt. Pałuki i miasto Szubin, które ukazało się w Poznaniu w 1909 r. (wznowione w 1916). Po okresie strajków szkolnych zwolniono go dyscyplinarnie z zajmowanego stanowiska za sprzyjanie strajkującym dzieciom i ich rodzicom, pozbawiono go także członkostwa w dozorze szkolnym w Szubinie. Dnia 1 X 1909 r. został powołany do 14. Pułku Piechoty w Bydgoszczy w celu odbycia obowiązkowego przeszkolenia w armii pruskiej. Służył do 30 IX 1910 r. Po zwolnieniu z wojska kontynuował pracę w branży zbożowej, kolejno w Ostrowie Wlkp., Kępnie, Lwowie i Berlinie. Od 1 IV 1913 r. przez siedem lat (z przerwą w czasie I wojny światowej) pełnił funkcję kierownika Spółdzielni „Rolnik” w Sierakowie. W 1913 r. został współzałożycielem oraz pierwszym prezesem Koła Śpiewackiego „Dembiński” w Sierakowie.

W czasie I wojny światowej został wcielony do armii pruskiej i służył w garnizonie w Pleszewie, a potem w Krotoszynie. Po zakończeniu działań wojennych wrócił do Sierakowa i pracy w „Rolniku”. Od listopada 1918 r. był bibliotekarzem powiatowym na okręg międzychodzki i skwierzyński w ramach Towarzystwa Czytelni Ludowych. Aktywnie włączył się w przygotowania do powstania.

Józef Formanowicz z żoną Pelagią oraz Piotr Formanowicz z dziećmi. Piotr Formanowicz był także Powstańcem Wielkopolskim i to wielkiego formatu.. Dnia 11.01.1919 został mianowany powstańczym komendantem Szubina

Od samego początku jako ochotnik służył w kompanii sierakowskiej do czasu obsadzenia frontu przez 7. Pułk Strzelców Wielkopolskich. Został powołany przez ówczesnego starostę sierakowskiego Mariana Szumana na stanowisko intendenta odcinka północno-zachodniego. Jego zadaniem było zaopatrzenie w żywność i furaż oddziałów powstańczych rozlokowanych od Prusimia, przez Kamionnę, Gralewo, Kolno, aż po Zatom Stary i Nowy. W Powstaniu Wielkopolskim walczyli także, choć na innych odcinkach, jego bracia Kazimierz, Leon i Piotr. Ten ostatni (Piotr Formanowicz) dnia 11.01.1919 został mianowany powstańczym komendantem Szubina. O swoim udziale w powstaniu tak pisze we wspomnieniach: „Powstanie w Poznaniu i jego pomyślny przebieg wywołało popłoch w społeczeństwie niemieckim na terenie Wielkopolski. Niemcy w obawie o swoje losy ściągnęli oddziały Heimatschutzu m.in. również do miasta powiatowego Międzychodu. Nieoczekiwany wypadek, jaki zaszedł w dniu 6 I 1919 r. przyśpieszył wybuch powstania w Sierakowie. W tym dniu bowiem wojsko niemieckie w sile 40 żołnierzy przyjechało koleją do Sierakowa i obstawiło drogę z dworca do państwowej stadniny ogierów. Stadnina ta, istniejąca po dziś dzień, poza atrakcyjnością dla miasteczka, przedstawiała dużą wartość ekonomiczną. Toteż Niemcy pragnęli uratować swój dobytek państwowy. Drogę do stadniny zabezpieczyli karabinami maszynowymi i pod ich osłoną dotarli do celu, uprowadzając następnie co najpiękniejsze okazy ogierów w kierunku Międzychodu. […] Incydent z ogierami zaalarmował zorganizowaną już kompanię sierakowską i sprowokował ją do ujawnienia się. Czynniki kierujące akcją wyznaczyły dzień 8 stycznia godz. 7-mą rano do objęcia wspomnianych wyżej urzędów. Na ten dzień wyznaczona była również zbiórka drużyny, którą tworzyli powstańcy z okolicznych wsi Przemyśla, Góry, Kurnatowic i Śremu. Punktem zbornym była cegielnia w Sierakowie. Wystrzał z karabinu był sygnałem rozpoczęcia akcji. Była to godzina 4-ta rano. Drużyna rozdzieliła się na dwie grupy. Jedna wkroczyła do miasta, druga poszła w kierunku Kłosowic z Teodorem Biniasiem na czele, obejmując stację kolejową i wieś. Zadaniem tej drugiej drużyny było rozkręcenie szyn na torze do Międzychodu, celem uniemożliwienia Niemcom przyjazdu koleją po odbiór dalszych ogierów. Oczekiwany pociąg jednak nie nadszedł. W międzyczasie działał na stadninie masztalerz Antoni Semkło. Z gronem towarzyszy uratował część ogierów (ca 18–20 okazów) umieściwszy je w majątku Środka. Tam pilnowane przez tych ludzi, przetrwały do czasu oczyszczenia z Niemców terenu sierakowskiego, po czym wróciły do stadniny”. Józef został wyznaczony do objęcia urzędu pocztowego. Spełniając rozkaz, uczynił to w wyznaczonym dniu i godzinie. Cały personel wraz z kierownikiem został zawieszony w urzędowaniu. Na miejsce zwolnionych urzędników zaczęły pracować Gertruda Ziółek (Damska) i Pelagia Kuchta (Kubacka). „W nocy z 7 na 8 I 1919 zerwane zostały połączenia telegraficzne i telefoniczne z Międzychodem. Uniemożliwiło to Niemcom sierakowskim zaalarmowanie Heimatschutzu w Międzychodzie i tym samym jego wtargnięcie do Sierakowa. Sieraków był więc wolny”. Jak dalej wspomina Józef, „Komenda i warownia miasta zainstalowały się w hotelu Władysława Furmanka przy rynku (w budynku dziś już nie istniejącym). Z luźnych oddziałów uformowały się pierwsze kompanie powstańcze pod naczelnym dowództwem pułk. Konstantego Chłapowskiego z Mościejewa. Dowódcami poszczególnych kompanii byli początkowo: Józef Biniaś z Kuratowic, Stanisław Szostak i Karol Fengler. Sytuacja, jaka zaistniała, wymagała ogłoszenia stanu wyjątkowego i natychmiastowego obstawienia posterunkami wylotów ulic w kierunku Międzychodu, Wronek, Kwilcza oraz mostu na Warcie. (Władysław Sroka, pełniąc wartę na moście w Sierakowie, wziął do niewoli jednego podoficera niemieckiego i doprowadził go na wartownię, odbierając mu browning). Wyznaczono godzinę policyjną. Komendant zarządził następnie oddanie wszelkiej broni palnej i siecznej, którą składano w salce posiedzeń „Rolnika”. Konieczne było również utworzenie intendentury. Komendant i tymczasowy burmistrz miasta w jednej osobie wydał do społeczeństwa odezwę o dostarczenie niezbędnych produktów. Ludność miasta i jego okolic udokumentowała swą patriotyczną postawę. Zaczęły napływać ofiary w naturaliach jak mąka, kasza, chleb, ziemniaki itp. Do akcji przystąpił również Czerwony Krzyż. W lokalu przy rynku utworzono gospodę dla żołnierzy. Tu członkinie Czerwonego Krzyża wydawały posiłki dla żołnierzy. Oddział powstańców sierakowskich stale wzrastał na sile przez wstępowanie do niego dalszych ochotników różnych formacji. Przyłączali się do niego zdemobilizowani żołnierze polscy z armii niemieckiej, wracający w rodzinne strony. W ten sposób kompania sierakowska stale się wzmacniała. Wobec ustawicznych ataków Heimatschutzu zwróciła się miejscowa Rada Ludowa do Dowództwa Poznańskiego z kategorycznym żądaniem dostarczenia broni i amunicji. W wyniku tych starań kompania otrzymała pewną ilość karabinów ręcznych i maszynowych, dwa działka oraz niewielką ilość pocisków. Działka umieszczono na stadninie pod opieką wyszkolonych artylerzystów. Tą kompanią dowodzili kolejno: por. Przybylski, chor. Fryder i asp. Adam Kowalczyk. Powstańcy sierakowscy posunęli się pod Międzychód, zajmując następujące miejscowości: Stary Zatom, Kolno, Gralewo, Kamionnę. Miejscowości te były nieustannie pod obstrzałem Heimatschutzu. Ataki nieprzyjaciela zostały zawsze skutecznie odparte, jedynie Kamionna przechodziła z rąk do rąk. Wyparty przez Polaków Heimatschutz, opuszczając Kamionnę, zabrał zakładników m.in. ks. prob. Łukowskiego. Również w Międzychodzie zabrano 10 obywateli jako zakładników. Komenda miasta Sierakowa zarządziła w odwecie internowanie znaczniejszych obywateli niemieckich. Znalazł się między nimi dyrektor stadniny hr. Lehndorff. Na Kolno przypuścili Niemcy raz jeden skuteczny atak. Dzięki posiłkom otrzymanym z Ławicy udało się powstańcom po ca 2 godzinach wyprzeć nieprzyjaciela. W walce poległo 7–8 Niemców, rannych pozostawili Niemcy 4–5 żołnierzy. W Kolnie wzięto do niewoli porucznika von Kalckreutha, właściciela majątku Muchocin (świadkami tego faktu są: Zielonka i Bolesław Grupa z Sierakowa). Na Gralewo wystrzelili Niemcy w dniu 17 II 1919 – 170 pocisków, sądząc, że wybili wszystkich mieszkających tam Polaków. Po zaprzestaniu strzelaniny wysłali patrol do Gralewa. Wbrew oczekiwaniu w Gralewie nikt nie zginął, jedynie ranny został powstaniec Jan Humbla. Niemcy stracili zaś 1 podoficera, wziętego przez Polaków do niewoli. 17 II 1919 Heimatschutz ostrzeliwał artylerią St. Zatom, otwartą wioskę, raniąc powstańca Stanisława Ziółka”.

Fózef Formanowicz – własnoręczny podpis.

Po objęciu Międzychodu przez polską administrację w 1920 r. Józef był sędzią pokoju przy Sądzie Powiatowym w Międzychodzie. Wszedł także w skład Rady Nadzorczej Związkowej Centrali Maszyn Spółki Akcyjnej w Poznaniu. Od 1 lipca 1921 r. mieszkał z rodziną w Bydgoszczy. Został kierownikiem bydgoskiego oddziału Poznańskiego Banku Ziemiańskiego. Od 1929 r. należał do Towarzystwa Miłośników Historii w Poznaniu, a od 1931 r. do Zarządu Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Bydgoszczy. W tym samym czasie był przewodniczącym Komitetu Rodzicielskiego w Państwowym Gimnazjum Klasycznym w Bydgoszczy. Był jednym z organizatorów i późniejszym członkiem Zarządu Bydgoskiej Giełdy Zbożowo-Towarowej powstałej w 1932 r.

Grób Józefa Formanowicza na cmentarzu junikowskim.

Po wkroczeniu wojsk niemieckich 3 IX 1939 r. został pozbawiony stanowiska, a następnie wysiedlony z rodziną do Generalnej Guberni. Po powrocie do Bydgoszczy od lipca 1945 r. pracował w Spółdzielni „Społem”, a następnie był maklerem w Giełdzie Zbożowo-Towarowej, w której pracował do dnia jej likwidacji. W 1950 r. rozpoczął pracę w Państwowej Centrali Nasiennej jako inspektor. Na rentę przeszedł 1 VII 1958 r. W roku 1968 mieszkał na poznańskiej Wildzie. Zmarł 11 XI 1970 r. w Poznaniu. Został pochowany na cmentarzu junikowskim (pole 9, kwatera 5).

Żonaty (ślub 9 II 1915 w Sierakowie) z Kazimierą z d. Albińską (ur. 3 III 1894, zm. 20 I 1990, córką Władysława i Michaliny z d. Kapelskiej). Dzieci: Janina (ur. 29 II 1916, zm. 5 XII 1992), Mieczysław Franciszek (ur. 27 XI 1917), Krystyna (Nurowska, ur. 28 IX 1919, zm. 3 I 1985).

Odznaczenia: Wielkopolski Krzyż Powstańczy (URP nr 12.22-0.765 z dnia 22 XII 1966), Odznaka Honorowa Zasłużonego Działacza Ruchu Spółdzielczego (1960).

www.expansa.pl

Źródła: APP, zesp. 1415, sygn. 409, s. 36; USC Sieraków, Księga ślubów, akt 2/1915; Lista odznaczonych WKP, opr. WTG „Gniazdo”; Wędzki A., Rezydencja w Szubinie na Pałukach w świetle źródeł pisanych, t. 2, Żnin–Szubin 1992, s. 50, 55, 59; Paluszkiewicz M., Szews J., Słownik biograficzny członków tajnych towarzystw gimnazjalnych w Wielkim Księstwie Poznańskim 1850–1918, Poznań 2000, s. 66; Dzieje Szubina, red. M. Biskup, Warszawa 1974, s. 143; ];  O wolność Szubina, Szubin 1934 (Muzeum Ziemi Szubińskiej im. Zenona Erdmanna w Szubinie); Lewandowski W., Bój o Szubin, Poznań 1937, s. 184; Nogaj S., Wspomnienia walk pod Szubinem, 1930; s. 21;

Mrozek Z., Życie kulturalno-społeczne, teatralne i literackie Bydgoszczy w latach 1919–1939: zarys dziejów, Bydgoszcz 1984, s. 19; Wójcik M., Powstanie i działalność Giełdy Zbożowo-Towarowej w Bydgoszczy, [w:] J. Bieniasz, J. Lachowski, Monografia Wielkiego Pomorza i Gdyni: z okazji 20-lecia powrotu ziemi pomorskiej do macierzy, Lwów–Toruń 1939, s. 180; Zbiór rozporządzeń i okólników Ministerstwa byłej Dzielnicy Pruskiej z r. 1920 mających zasadnicze znaczenie dla wymiaru sprawiedliwości, opr. T. Stark i in., Poznań 1921, s. 495; Książka adresowa Miasta Bydgoszczy, Bydgoszcz 1928 r.; Sprawozdanie Dyrekcji Państwowego Gimnazjum Klasycznego w Bydgoszczy za lata szkolne 1929/30–1931/32, Bydgoszcz 1932; Wspomnienia powstańcze Józefa Formanowicza, zgłoszone na konkurs zorganizowany przez „Głos Wielkopolski” w 1968 r. na 50-lecie Powstania Wielkopolskiego, maszynopis w zbiorach Biblioteki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Dział Zbiorów Specjalnych, sygn. 390 5600 II;„Książka. Miesięcznik poświęcony krytyce i bibliografji polskiej”, t. 9, Warszawa 1909, s. 415; „Przegląd Oświatowy” 1919, R. 14, z. 1, s. 9; „Sierakowski Zeszyty Historyczne”, sierpień–wrzesień 2009, nr 4; marzec 2009, nr 3; „Postęp”, 3 VIII 1913, R. 24, nr 177, s. 3; „Dziennik Poznański”, 25 VI 1916, R. 58, nr 143, s. 6; 27 V 1920, R. 62, nr 119, s. 3; Najnowsze zwycięstwo króla Władysława Jagiełły, „Pałucki Tygodnik Lokalny”, 6 III 2007; e-kartoteka.net [15 VI 2019]; formanowicz.pl [20 VI 2020], inforrmacje od Hanna Lisiak-Góźdź;

Roman Chalasz

Urodził się 25 V 1894 r. w Chełmnie w powiecie szamotulskim. Był synem Michała (rolnika) i Jadwigi z d. Buszewska zamieszkałych w Chełmnie.

Ukończył 7 klasową Szkołę Powszechną. Od najmłodszych lat aż do dwudziestego roku życia pracował w gospodarstwie rolnym rodziców w Chełmnie.  Po wybuchu I wojny światowej 30 IX 1914 r. został wcielony do armii pruskiej. Po przeszkoleniu walczył na froncie do 8 XII 1918 r. Po powrocie do domu, 4 I 1919 r. wstąpił do Straży Ludowej. Jako ochotnik walczył w Powstaniu Wielkopolskim  pod Kamionną i Kolnem. W powstaniu walczył także jego brat Karol. Brał udział w rekwirowaniu broni Niemcom zamieszkałym na odcinku Pniewy – Kwilcz. W wojsku służył do 20 VIII 1919 r. jak szeregowiec.

Frąckowiak Wawrzyniec w mundurze pocztowca. Okres międzywojenny. Zbiory rodzinne via Witold Borowski.

Po zakończeniu Powstania wrócił do pracy w gospodarstwie rodziców. Od 1 IV 1921 r. został przyjęty do pracy przez Dyrekcję Poczt i Telegrafów na etat „niższego funkcjonariusza państwowego byłej Dzielnicy Pruskiej” w Sierakowie na stanowisko montera. Z Pocztą Polską związał całe swoje życie zawodowe. Do wybuchu II wojny światowej stopniowo awansował pracując jako monter, egzaminowany starszy monter, egzaminowany nadzorca telegrafu i nadzorca telegrafu. W dniach od 4 II 1931 r. do 18 II 1931 r. uczestniczył w Kursie Obrony Przeciwgazowej w Sierakowie zorganizowanym przez Komitet Wojewódzki L.O.P.P w Poznaniu, który ukończył z wynikiem dobrym.

Wawrzyn Frąckowiak. Świadectwo ukończenia kursu L.O.P.P. Zbiory rodzinne via Witold Borowski.

Do 1933 r. mieszkał w Sierakowie na ul. Poznańskiej. 20 IV 1933 r. nabył od Niemca Karola Benscha, murarza zamieszkałego w Berlinie nieruchomość położoną przy ul. Nowej 9 (obecnie Bohaterów 9).

Wawrzyn Frąckowiak z rodziną. Zbiory rodzinne via Witold Borowski.

Należał do Związku Niższych Pracowników Poczt, Telegrafów i Telefonów Rzeczypospolitej Polskiej od 3 V 1925 r. Był także członkiem BBWR. Należał do Związku Weteranów Powstań Narodowych RP 1914-1919, koło Sieraków od 2 V1937 r. (wg oryginalnego spisu członków, wg APP od 17 IV 1937 r. nr. ewid. 21744).

Wawrzyniec Frąckowiak w gronie najbliższych. Zbiory rodzinne via Witold Borowski.

Po wybuchu II wojny światowej, od 22 IV 1940 r do 25 III 1944 r. w dalszym ciągu pracował na Poczcie w Sierakowie jako pracownik telegrafu. Po ucieczce Niemców z Sierakowa , od 30 I 1945 r. był zatrudniony w Urzędzie Pocztowym Sieraków jako nadzorca teletechniczny.

Małżonkowie Klara i Wawrzyn Frąckowiak. Zbiory rodzinne via Witold Borowski

20 VII 1945 r. złożył w Zarządzie Miejskim w Sierakowie wniosek w sprawie rejestracji szkód wojennych, które wycenił na 14 tysięcy 337 zł i 15 gr. Przeszedł na emeryturę 1 I 1959 r. otrzymując z tej okazji od Dyrektora Okręgu Poczty i Telekomunikacji w Poznaniu nagrodę 1000 zł. Również jego żona była pracownikiem Poczty Polskiej. Członek ZBoWiD, koło Sieraków, nr ewidencyjny Okręgu 209345. Od 1948 r. należał do PZPR.

Zmarł 19 VII 1970 r. w Sierakowie i tu został pochowany na cmentarzu parafialnym.

Żonaty (ślub 19 XI 1929 r. w Sierakowie z Klarą z d. Kudełka (ur. 8 XIII 1907 r. w Lutomiu, córka Floriana – rolnika z Lutomia i Walentyny z d. Cybulska, zm. 30 VI 1993 r.). Dzieci : Florian (1931), Wanda (1936).

Odznaczenia: Medal X Lecia Odzyskanej Niepodległości (30 III 1929), Brązowy Medal za Długoletnią Służbę (10 V 1938), Wielkopolski Krzyż Powstańczy (URP, nr: 08.14-0.726 z dnia 14 VIII 1958), Odznaka 400 Lat Poczty Polskiej (13 VII 1959), Srebrna Odznaka Zasłużony Pracownik Łączności (1969).

Książkę można nabyć: www.expansa.pl

Źródła: APP, zesp 884, syg. 45,  nr ew. 21744; WBH, I.487.12529; USC Sieraków, Księga ślubów, Akt 43/1929; Arkusz ewidencyjny członka ZBoWiD podpisany 20 VIII 1957 r.; Lista odznaczonych WKP-WTG Gniazdo; Zdjęcia, dokumenty i informacje od wnuka Jarosława Frąckowiaka;

Witold Borowski

Urodził się 18 XII 1898 r. w Czaczu (w powiecie kościańskim). Był najstarszym z siedmiorga dzieci rolnika Marcina i Konstancji z d. Ciesielskiej. Po ukończeniu szkoły powszechnej pomagał rodzicom w gospodarstwie. Uczył się także murarstwa. W czasie I wojny został powołany do armii niemieckiej, nie znamy jednak szczegółów jego służby.

Fryder Jan w wojsku niemieckim, Zbiory rodzinne.

Po powrocie z frontu dnia 28 XII 1918 r. wstąpił do kompanii ochotniczej w Śremie i pobrawszy broń oraz amunicję brał udział w obsadzeniu tamtejszego dworca kolejowego, a także w obsadzeniu urzędów państwowych. Następnie 30 XII 1918 r. uczestniczył w rozbrojeniu policji i żandarmerii niemieckiej. Patrolował w rejonie Śremu i Dolska. Brał udział w wypadzie na silną placówkę nieprzyjaciela w rejonie Dolska, gdzie zdobyto dużą ilość broni i amunicji, a od 7 I 1919 r., po udanym wypadzie na miejscowość Dolsk, zmuszono nieprzyjaciela do wycofania się, a miasto zostało obsadzone przez powstańców, w czym brał czynny udział. Do końca działań powstańczych pełnił służbę wartowniczą w mieście Śrem. Dnia 13 II 1919 r. wstąpił jako ochotnik do Wojska Polskiego. Służył w 1. Pułku Strzelców Wielkopolskich. W czasie walk na froncie wojny polsko-bolszewickiej 1920 r. został postrzelony w prawe ramię (inne źródła podają informację, że 13 X 1920 r. został ranny w nogę).

Żołnierze 1. Pułku Strzelców Wielkopolskich. Fryder Jan w szeregach swojej kompanii. Zbiory rodzinne.

Zdemobilizowany 10 VIII 1921 r. otrzymał rentę inwalidzką. Do połowy lat trzydziestych mieszkał w miejscowości Drzonek (powiat śremski). Należał do Związku Weteranów Powstań Narodowych 1918-1919 (koło w Śremie, dyplom nr 19806, ABnHPW nr 19806).

Fryder Jan – dyplom Weterana Powstania Wielkopolskiego.

W 1936 r. kupił gospodarstwo rolne w Kurnatowicach (powiat międzychodzki) o powierzchni 19,85 ha. Gospodarstwo należy do rodziny do dziś. Po wybuchu II wojny światowej, został przesiedlony wraz z rodziną do Chalina (koło Sierakowa), gdzie pracował w gospodarstwie Niemca do końca wojny.

Fryder Jan z rodziną w gospodarstwie. Zbiory rodzinne.

Po wojnie cała rodzina wróciła do domu rodzinnego w Kurnatowicach. Należał do ZBoWiB. Dnia 31 I 1972 r. został awansowany na stopień podporucznika. Gorący patriota. W latach siedemdziesiątych był częstym gościem w szkołach, gdzie przeprowadzał pogadanki z dziećmi i młodzieżą na tematy powstańcze. W środowisku i wśród rodziny uchodził za wzorowego męża i ojca, oddanego, niezwykle spokojnego człowieka. Dysponował ogromną wiedzą na tematy rolnicze, często dzielił się nią z sąsiadami. Był wielokrotnie wyróżniany dyplomami uznania za uprawę zbóż i hodowlę zwierząt. Po II wojnie światowej oddawał całą rentę inwalidzką na odbudowę Warszawy. W dzisiejszych czasach chyba nikogo nie byłoby stać na taki gest. Zmarł 19 VIII 1979 r. w szpitalu w Międzychodzie na zator. Pochowany został na cmentarzu parafialnym w Kwilczu.

Stanisława i Jan małżonkowie Fryder. Zdjęcie ze zbiorów rodziny.

Żonaty (ślub 30 V 1934 r. w Śremie) ze Stanisławą z d. Górczyńską (ur.18 IV 1909 r. w Nochowie, zm. VI 2003). Dzieci: Władysław (ur. 27 V 1935 r., zm. 16 VII 2012 r.), Emilia (ur. 28 VI 1937 r., zm. 10 III 2012 r.), Stanisław (ur. 28 VII 1938 r., zm.1944 r. na szkarlatynę), Bożena (ur. 3 VII 1943 r.), Maria (ur. 1 XII 1946 r.), Aleksandra (ur. 5 I 1951 r.), Wiesława (ur. 28 II 1952 r.).

Odznaczenia: Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski (19 XII 1968, Ł-55345), Odznaka za rany, Medal Pamiątkowy za Wojnę 1918-1921, Wielkopolski Krzyż Powstańczy (URP, nr: 02.19-0.46 z 19 II1958, C-3623), Odznaka Honorowa „Za zasługi dla Województwa Poznańskiego” (0-8689, 6 IX 1978).

Książka do nabycia: www. expansa.pl

Źródła: APP, zesp. 884, syg. 45, k. 399, poz. 20189; zesp. 884, syg. 33, k. 181; AP RP, Nominacje na stopień oficerski. Uchwała W 2/72;  WBH, I.487.12569; Lista odznaczonych WKP-WTG Gniazdo; Arkusze ewidencyjne członków kwileckiego koła ZBoWiD, udostępnione przez ZKRPiBWP – koło Kwilcz; Becker Włodzimierz, Biogram Jana Frydra w: Biogramy Uczestników Powstania Wielkopolskiego, T. XV, Poznań 2018, s. 58-59;  Pestka-Lehmann M., Lehmann M., Powstańcy Wielkopolscy Ziemi Kwileckiej, Kwilcz 2019, s. 56-57; Powstanie Wielkopolskie 1918-1919. Okolicznościowa broszura wydana w 1984 r. z okazji obchodów 65. rocznicy Powstania Wielkopolskiego w gminie Kwilcz; Informacje przekazane przez prawnuka Jakuba Fryder z Głażewa.

Roman Chalasz

Granice zachodnie Polski, z takim trudem wywalczone przez Wielkopolan w dramatycznym zrywie powstańczym potwierdzone zostały Traktatem Wersalskim. Traktat został podpisany 28 czerwca 1919 roku przez Niemcy, mocarstwa Ententy, państwa sprzymierzone i stowarzyszone, jednak dokumenty ratyfikacji złożono dopiero 10 stycznia 1920 roku w Paryżu i z tą datą wszedł w życie. Ustalił on zachodnią granicę. Wschodnie granice Polski miały zostać wytyczone dopiero w wyniku walk. Opuszczane przez armie niemiecką tereny na wschodzie sukcesywnie zajmowali bolszewicy. O swój kawałek ziemi na niepodległe państwa walczyli także Ukraińcy, Białorusini, Litwini i Łotysze. Jak w tyglu mieszały się racje i dążenia narodowe z wielką ideologią bez przerwy płynęła krew. Bolszewicy ze sztandarami wszechświatowej rewolucji komunistycznej parli na zachód, ścierając przy okazji z powierzchni ziemi armie kontrrewolucyjne. Młode państwo polskie podjęło wysiłek objęcia swoimi granicami wszystkich ziem zamieszkałych przez ludność polską w granicach sprzed rozbiorów. Bardzo ambitny to był plan. Nie mógł się jednak w pełni ziścić. Zajętych w wyniku ofensywy przeprowadzonej w 1919 roku siłami Wojsk Wielkopolskich terenów sięgających aż za Mińsk próbowano bronić stawiając desperacki opór. Nadchodził decydujący bój.

Mapa Polski z 1919 roku. Zbiory Biblioteki Narodowej.

Na początku czerwca ruszyło kontrnatarcie bolszewickie na Ukrainie. Wojska bolszewickie Armii Konnej Siemiona Budionnego zmusiły Polaków 10 czerwca do odwrotu. Na początku lipca 1920 r. ruszyła ofensywa bolszewicka na Białorusi. Tu siłami bolszewickimi dowodził Michał Tuchaczewski. Czerwoni zajęli Mińsk, Wilno, Grodno i Pińsk.10 lipca Polacy zmuszeni zostali do wycofania się za rzekę Bug. W nieustającym boju odwrotowym, często kontratakując Polacy cofali się. Istnienie państwa polskiego zostało zagrożone. Siły polskie zostały skoncentrowane na linii Wieprza i Wisły.

Ciężar walk tak o zdobycie wschodnich rubieży jak o ich utrzymanie w znacznym stopniu spoczął na barkach żołnierzy wielkopolskich. Między nimi nie zabrakło i naszych krajan. Wielu z nich odznaczyło się nadzwyczajnie dokonując w boju czynów niezwykłych, wykazując się nadzwyczajną niezłomnością, uporem i bohaterstwem. Jednym z takich bohaterów był  jeden z organizatorów powstania na ziemi sierakowskiej, Stanisław Fryder. W walkach obronnych 21 lipca 1920 roku odniósł ciężkie rany i mimo, że został przetransportowany do Wielkopolski na leczenie, nie udało się go uratować. Sto lat temu zmarł od ran wielki Wielkopolanin. Przez 6 lat bez przerwy pozostawał w ogni walki. Człowiek niezłomny. Oddajemy mu cześć przywracając pamięci jego niezwykłe życie. Niechaj to będzie nasza cegiełka w pomniku pamięci o bohaterach walki o niepodległość.

Fryder Stanisław Bolesław (1886-1920)

ppor. Stanisław Fryder, sierpień 1919

Urodził się w Poznaniu 13 października 1886 roku. Był synem Michała (1858-1932) i Stanisławy z domu Pospieska (1859-1918). Jako młodzieniec angażował się działalność patriotyczną i sportową. Od 1908 r. należał do Oddziału Kołowników „Sokoła” Poznańskiego.

Jelenia_Góra. Strzelcy 5. Batalionu Strzelców. Rok 1914

Jak wszyscy młodzi mężczyźni w Prusach odbył obowiązkową służbę wojskową. Po wybuchu I wojny został powołany do wojska. Służył początkowo w stopniu starszego strzelca rezerwy (niemiecki skrót: objag. d. r.) w 3. kompanii 5. Batalionu Strzelców w Jeleniej Górze (Jäger-Bataillon 5 – Hirschberg). Walczył na froncie zachodnim. Jego oddział znalazł się na pierwszej linii już w pierwszych dniach wojny i w 1914 roku brał udział w bitwach pod Mangiennes, Beaufort i Baffincourt.  Pod koniec roku w wielkiej  bitwie o las Argoński (Argonnerwald) został lekko ranny (lista strat Prusy nr 114 z dnia 31 XII 1914 r.). W wojsku pruskim awansował do stopnia sierżanta.

Pocztówka propagandowa z bitwy o las Argoński Argonennwald.

W pierwszych dniach stycznia 1919 r., będąc nadal w randze sierżanta, uczestni­czył w przygotowaniach oddziałów i pozycji powstańczych na terenie Kwilcza, Kamionny i Kolna. 16 stycznia 1919 r. był bezpośrednim uczestnikiem walk o Kamionnę, dowodząc kompanią odwodową z Kwilcza. W dniach 24-29 stycznia 1919 r. został mianowany dowódcą I Oddziału Grupy Zachodniej, stacjonującego w Kwilczu, o ob­szarze działania od Starego Zatomia do Kamionny. Poprzednia nazwa tego ugrupowania to: batalion pniewski, dowodzony od początku stycz­nia przez Konstantego hr. Chłapowskiego (1883-1939) z Mościejewa – zorganizowany w Pniewach, a od 10-24 stycznia 1919 r. stacjonował w Kwilczu.

Następnie został organizatorem i dowódcą I batalionu Grupy Zachodniej, powstałego 29 stycznia 1919 r. w Sierakowie z przemianowania I Oddziału G. Z. Od 4 do 7 marca 1919 r. organizował i dowodził I. batalionem Pułku Zapasowego Grupy Zachodniej, przemianowanego później na 7. Pułku Strzelców Wielkopolskich (61. p. p.). Składał się on z czterech kompanii żołnierzy-ochotników z roczników niepobo­rowych  I. batalionu G. Z. Dowództwo batalionem przejął po nim ppor. Wojciech Kucharski – zmarły w szpitalu w roku 1920.

Od 7 marca 1919 r. był organizatorem i dowódcą sformowanego we Wronkach I. batalionu 2. Pułku Strzelców Wielkopolskich (późniejszy 56. ppw.). Po nim dowództwo na froncie zachodnim przejęli kolejno: kpt. Ja­nusz Wężyk (VM nr1225) i mjr Ignacy hr. Mielżyński (VM nr 5269).

Sztab 1 batalionu 2 Pułku Strzelców Wielkopolskich – sierpień 1919

Dalsze losy ppor. Stanisława Frydera związane zostały z utworzonym 2. Pułkiem Strzel­ców Wielkopolskich. 11 kwietnia 1919 r. 2. p. strz. wlkp. zluzował 7. pułk (na odcinku linii demarkacyjnej od Wronek po kanał Obry), toczący wówczas liczne potyczki, prowokowane przez stronę niemiecką. Natomiast 27 sierpnia 1919 r. 2. pułk zluzowany został przez 6. p. strz. wlkp. i skierowany na front wschodni. Przez cały okres służby ma froncie powstania wielkopolskiego awansował w spektakularnym tempie. W styczniu 1919 r. uznano jego niemiecki stopień wojskowy – sierżant, już po 2 miesiącach – 7 III 1919 r. został awansowany na stopień sierżanta sztabowego. Po kolejnych dwóch miesiącach, w maju 1919 r., został awansowany na stopień chorążego i miesiąc później,  w czerwcu 1919 r. na  podporucznika. W opinii jaką dołączono do wniosku o odznaczenie Krzyżem Niepodległości czytamy: „Jeden z najwybitniejszych dowódców odcinka zachodniego. Obok Kowalczyka najruchliwszy i najenergiczniejszy organizator odcinka Międzychód – Sieraków – Szamotuły. Dowodził od pierwszego dnia znacznym oddziałem na odcinku międzychodzkim”.

Szlak Bojowy 56. Pułku Piechoty Wielkopolskiej. Wikipedia.

4 i 5 września 1919 r. 2. pułk został przetransportowany do stacji Królewszczyzna, a 19 i 20 września 1919 r. brał udział w walkach o Połock. „Podczas pochodu na Połock podporucznik Fryder od Łużek aż do Orjechowny prowadzi czoło i bez wytchnienia, zawsze na czele swojej kompanii pędził bolszewików aż do późnego wieczora, do zluzowania go przez inną kompanię”.  2 października jego oddział przybył do Twierdzy-Bobrujsk, tu wszedł w skład 1. Dywizji Strzelców Wielkopolskich gen. Daniela Konarzewskiego. Brał udział w wypadach za rzekę Berezyną. 19 października 2. p. strz. wlkp. objął odcinek obrony wzdłuż Berezyny i Ptyczy na południe od Bobrujska, 9 listopada 1919 r. uczestniczył w wal­kach o Żubarewicze. Pułk ,5 stycznia 1920 r. dokonał wypadu na Szaciłki.

Wniosek o nadanie Krzyża Walecznych. Centralne Archiwum Wojskowe.

„Dowodzący baonem Fryder znajdował się zawsze przy czołowej kompanii i tak błyskawicznie posuwał się naprzód, że łamiąc wszelki opór po drodze niespodziewanie wpadła na załogę broniącą dostępu do 280 metrowego mostu na Berezynie i doszczętnie go spalił przerywając zupełnie komunikację na ważnej dla bolszewików linii kolejowej Kolankowicze – Żłobin”. W marcu 1920 r. pułk przemianowany został na 56. Pułk Piechoty Wielkopolskiej, w ramach 14. Dywizji Piechoty Wielkopolskiej i brał udział w wypadzie na Żłobin. Podczas tej batalii porucznik Fryder „doskonale pokierował kontratakiem na Kazimierów zdobywając bez strat własnych 4 karabiny maszynowe i biorąc kilkudziesięciu jeńców”. Od połowy marca 1920 r. bronił pułk Jakimowskiej Słobody, dokonując m. in. pojmania dowódcy sowieckiej dywizji w dniu 17 marca. 5 kwietnia tegoż roku 56. pułk zdobył Jełań, a 21 i 22 kwietnia brał udział w wal­kach pod Szaciłkami. W początkach maja powrócił do Bobrujska, by 31 maja 1920 r. uczest­niczyć w wypadzie na Szczedryń.

Fragment szlaku bojowego 56. Pułku Piechoty Wielkopolskiej

Już 3 czerwca 1920 r. o godz. 22.30 zorganizowano kolejny wypad na Stołpiszcze. Ppor. Stanisław Fryder, pełnił wówczas obowiązki dowódcy 4. kompanii karabinów maszynowych II batalionu. Podczas odpierania przeciwnatarcia nieprzyjaciela, pragnącego ponownie opanować zajęte przez III batalion 56. pp. Stołpiszcze, ok. godziny 6.00 rano „odciął drogę odwrotu na Mohylów dwóm autom pancernym i skutecznym ogniem powstrzymywał je tak długo, aż do nadejścia posiłków – oddziałów piechoty”. Podczas ataku na auta pancerne i próby ich zdobycia doskakuje do jednego z nich. Wtedy dosięgły go kule z sowieckiego samochodu pancernego.

Fryder Stanisław – Nekrolog Kurier Poznański 1920.07.23 R.15, nr 166
Fryder Stanisław – Nekrolog Kurier Poznański 1920.07.23 R.15, nr 166

Został ciężko ranny. Ewakuowanego z frontu umieszczono w Okręgowym Szpitalu Wojskowym nr VII przy Pl. Bernardyńskim w Pozna­niu, gdzie zmarł 21 lipca 1920 r., o godz. 3.30 w wieku lat 34.

Fryder Stanisław Bolesław – nagrobek rodzinny na cmentarzu junikowskim w Poznaniu

Pochowano go na starym cmentarzu Św. Marcińskim. Cmentarz ten leżał u zbiegu ul. Towarowej, Składowej i dawnych Wałów Zygmunta Starego, a jego teren włączono do parku Marcinkowskiego w latach 1957-1958. Ekshumowane szczątki Stanisława Frydera przeniesiono na cmentarz junikowski, gdzie znajduje się grób rodziny Fryder (pole 9, kwatera1, rząd 1, miejsce 12).

Rodziny nie założył.

Odznaczony pośmiertnie: Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Mili­tari (nr nadania 3684 z 19 XII 1920), dwukrotnie Krzyżem Walecznych(10 XII 1920, 11 IV 1921) oraz Krzyżem Niepodległości.

Źródła: fot. archiwum „Sierakowskich Zeszytów Historycznych; Odpis zupełny aktu zgonu 1651/1920/I – USC Poznań; Wniosek na odznaczenie Krzyżem Walecznych – CAW KW 30/F/4803 oraz Krzyżem Niepodległości – CAW KN 27VI38; ppłk Stanisław Siuda, Zarys historii wojennej 56 Pułku Piechoty, Warszawa 1928; Antoni Artur Korsak Zarys historii wojennej 56 Pułku Piechoty w Kampanii Wrześniowej, Warszawa 1991; Zygmunt Odrowąż – Zawadzki Dzieje 14 Dywizji Piechoty Poznańskiej, s. 31; G. Łukomski, B. Polak, A Suchcitz, Kawalerowie Virtuti Militari 1792-1945 – Wykaz odznaczonych,  Koszalin 1997, str. 148; „Sierakowskie Zeszyty Historyczne” nr 3, marzec 2009, s. 84-87, nr 20, grudzień 2019, s. 175-176; „Kronika Wielkopolski” nr 140, s. 15-27; Powstańcy wielkopolscy. Biogramy uczestników Powstania Wielkopolskiego 1918-1919, tom IX, Poznań 2012, s. 53-55: Des.genealogy,net (d. 12 VII 2020); Lista strat wojska polskiego : polegli i zmarli w wojnach 1918-1920. s. 194; Kurier Poznański 1920.07.23 R. 15, nr 166 s. 4ski

Projekt okładki I tomu Almanachu …

Jarosław T. Łożyński, Roman Chalasz

Urodził się 5 V 1897 r. w Grodzisku Wielkopolskim. Był synem Stefana i Eleonory z d. Niejackiej. Jego ojciec był szewcem rodem z Buku, matka pochodziła z Grodziska Wielkopolskiego. Rodzice z czwórką dzieci pod koniec 1899 lub w 1900 r. wyemigrowali do Berlina w poszukiwaniu pracy. Tam 2 V 1907 r. zmarł nagle ojciec Stanisława. Po śmierci jedynego żywiciela rodziny pięcioro dzieci Stefana i Eleonory trafiło do niemieckiego sierocińca. Tylko dzięki zapobiegliwości ich babki Marianny z Dybizbańskich Formanowiczowej dzieci wróciły do Buku. Stanisław został oddany na wychowanie do swoich krewnych, rodziny Kazimierza i Heleny Rudawskich. Matki Kazimierza i Stanisława były rodzonymi siostrami. Stanisław używał nazwiska „Fórmanowicz”, którym podpisywał się również jego ojciec. Ukończył 4 klasy szkoły powszechnej i zdobył zawód bednarza. Po wybuchu I wojny światowej został powołany do armii niemieckiej.

Fórmanowicz Stanisław. Zdjęcie formanowicz.pl.

 Po powrocie do domu wziął udział w Powstaniu Wielkopolskim. Po zakończeniu powstania pozostał w wojsku. Walczył w wojnie polsko-bolszewickiej najprawdopodobniej w szeregach 58. Pułku Piechoty (o ile dobrze dało się zidentyfikować odznakę pułkowa na jego mundurze). W walkach odniósł rany, nie wiadomo jednak kiedy i gdzie. Dosłużył się stopnia plutonowego i w tej randze odszedł do rezerwy.

Wstąpił do Straży Celnej 20 X 1921 r., a po jej przemianowaniu w 1927 r. na Straż Graniczną był jej etatowym pracownikiem. Awansowany 1 XII 1927 r. na stopień starszego strażnika Straży Granicznej (nr służbowy 1417). Był funkcjonariuszem w Wielkopolskim Inspektoracie Okręgowym Straży Granicznej. Pracował w Inspektoracie Wolsztyńskim. Początkowo na posterunku „Mała Wieś” w Kopanicy, a później (od ok. 1930) w Międzychodzie. Tu początkowo mieszkał wraz z rodziną przy ul. Cmentarnej. Należał do Związku Uczestników Powstań Narodowych RP, grupa Międzychód (tutaj pisany Fórmanowicz). W 1934 r. wybrany został na członka komisji rewizyjnej grupy (1934, 1935). Był także członkiem koła Międzychód Związku Weteranów Powstań Narodowych RP 1914–1919. Został zweryfikowany 4 III 1937 r. Po przeprowadzce, do wybuchu II wojny światowej rodzina mieszkała w Międzychodzie przy ulicy Podgórnej.

Fórmanowicz Stanisław. Zdjęcie formanowicz.pl.

Pod koniec sierpnia 1939 r. wraz z grupą funkcjonariuszy wyjechał na zgrupowanie do Rawy Ruskiej. W latach międzywojennych działała tam Centralna Szkoła Straży Granicznej. W czasie II wojny światowej był poszukiwany przez Niemców – wpisany do „Specjalnej księgi Polaków ściganych listem gończym”. Ślad po Stanisławie Fórmanowiczu urywa się 17 IX 1939 r. w dniu ataku Rosji Sowieckiej na Polskę. Nie został wymieniony w materiałach Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.

Ożenił się z Heleną z d. Utrata. Ślubowali w Kopanicy 11 V 1923 r. Mieli troje dzieci: Mariannę (1925–1998), Łucję (1926–2008) i Zbigniewa (1928–1950). Syn był zegarmistrzem. Chorował na gruźlicę i zmarł, mając 21 lat.

Odznaka Straży Granicznej. Archiwum wcn.pl

Odznaczenia: Medal Pamiątkowy za Wojnę 1918–1921, Medal Dziesięciolecia Odzyskanej Niepodległości, Medal Niepodległości (20 XII 1937), Odznaka Pamiątkowa Wojsk Wielkopolskich, Odznaka za Rany, Odznaka Pamiątkowa Straży Granicznej, Odznaka Pamiątkowa 58. Pułku Piechot,y (dodatkowo nie rozpoznana odznaka pamiątkowa widoczna na mundurze na piersi..

www.expansa.pl

Źródła: AAP, Księgi metrykalne parafii pw. św. Jadwigi w Grodzisku, akt chrztu; zesp. 1857, sygn. 74: Księga urodzeń, s. 91; zesp. 884, sygn. 275: Międzychód – akta koła, s. 26, 31; WBH, I.487.12604; USC Grodzisk, akt urodzenia 1897/178; USC w Siedlcu (k. Wolsztyna), Księga zaślubionych, poz. 6/1923/3; Kalendarz z Szematyzmem Funkcjonariuszy Straży Celnej na rok 1927, Lwów 1927, s. 194; „Sonderfahndungsbuch Polen”, Herausgegeben vom Reichskriminalpolizeiamt Berlin C2, Wederscher Mark 5/6, Berlin 1939; „Jutro”, 21 III 1937, R. 2 nr 12(29), s. 5, 6; „Monitor Polski” 1938, nr 64; biogram opracowany przez Mariusza Formanowicza, www.formanowicz.pl [22 VII 2020].

Roman Chalasz

Urodził się 8 stycznia 1899 r. w Mościejewie powiat Międzychód. Był synem Wiktora Gabrielskiego i Marianny z domu Ciesielska. Nazwisko uzyskało brzmienie Gabryel postanowieniem Sądu Grodzkiego w Międzychodzie z 19 III 1949 (III Nr 75/49). Walczył jako ochotnik w kompanii śmigielskiej dowodzonej przez Kazimierza Wojciechowskiego od 6 I 1919 r. Walczył w potyczkach pod Lipnem, Klonówcem, Wyciążkowem, Osieczną i Nakłem. Brał udział w bitwach pod Zbąszyniem i Nakłem. Służył w 6. Pułku Strzelców Wielkopolskich (późniejszy 60. Pułk Piechoty). Został zdemobilizowany 21 III 1921 r.

Odznaczony Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym (URP. 12.22-0.764 z dnia 22 XII 1966)

Źródła: WTG Gniazdo, Lista odznaczonych Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym; APP, zesp.1881, syg.67: Księga urodzeń, k.8;

Urodził się 7 stycznia 1899 r. w Grzebienisku i tam zamieszkały. Szeregowy w 7. Kompania 2. Pułku Strzelców Wielkopolskich. Poległ 5 czerwca 1919 r. w potyczce na Leśniczówce Pławiska. Został pochowany obok Leśniczówki Pławiska.

Uroczystość odsłonięcia mogiły powstańczej na Pławiskach w latach 20. XX wieku. FB

Urodził się 2 grudnia 1898 r. w Niemierzewie powiat Międzychód. Był synem Szczepana i Katarzyny z domu Woźniak. Był członkiem koła Międzychód Związku Weteranów Powstań Narodowych 1914-1919 od 27 XII 1934 r.

Źródła: APP, zesp.1886, syg. 69: Księga urodzeń, k. 134; APP, zesp. 888 Związek Powstańców Wielkopolskich w Poznaniu. Koła poza Poznaniem, syg. 275: Międzychód, k.5; APP, zesp.1886, syg. 69: Księga urodzeń, k.134;

Urodził się 18 XI 1887 r. w Stęporowie (w powiecie gnieźnieńskim). Był synem Józefa i Marii z d. Jastrzębskiej. Z wyuczonego zawodu był kupcem.

Odbył obowiązkową służbę wojskową w armii niemieckiej. Po wybuchu I wojny światowej został zmobilizowany w szeregi 8. kompanii 49. Pułku Piechoty, z którym walczył na froncie francuskim. Już na początku wojny został uznany za zaginionego (lista strat Prusy nr 73 z 10 XI 1914 r.). Rok później opublikowano informację, że nie zaginął, lecz był ranny (lista strat Prusy nr 386 z 23 XI 1915 r.).

Gawroński Stefan w armii niemieckiej oznaczony krzyżykiem. MyHeritage.

Wziął udział w Powstaniu Wielkopolskim. W północnej części powiatu gnieźnieńskiego zorganizował w grudniu 1918 r., jeszcze przed wybuchem powstania, silny 120-osobowy oddział, którego siłami przejął Gromadno, Kowalewko i Kcynię, a następnie przeprowadził akcję rozbrajania kolonistów gęsto osiedlonych na obszarze Poznań–Gniezno. Później walczył na froncie nadnoteckim jako dowódca powstańców kompanii kłeckiej, która następnie weszła w skład 3. Pułku Strzelców Wielkopolskich. W 1920 r. w szeregach 57. Pułku Piechoty walczył na froncie bolszewickim na terenach Zachodniej Białorusi. W walce został dwukrotnie ranny.

Centralne Archiwum Wojskowe, Gawroński Stefan KKiMN 111-32793_003.

Po wojnie pozostał w wojsku. Służył w stopniu porucznika jako dowódca kompanii piechoty. W jego opinii służbowej czytamy: „oficer bardzo dobry, jako dowódca kompanii bardzo pilny, sumienny, obowiązkowy, szczególnie jako oficer kadrowy. W boju nadzwyczajnie odważny, posiada nadzwyczajną zdolność w dowodzeniu oddziałem kulomiotów. Wpływ na podwładnych bardzo dobry. Zachowanie się względem przełożonych wzorowe. Charakter ustalony. Doskonały typ oficera armii narodowej”. Miał ukończone kursy: kulomiotów, granatomiotów, minomiotów i telegrafistów. W aktach z tego okresu odnajdujemy także wzmiankę, że „przygotowywał się do składania cenzusu naukowego”. Był kierowany do zadań specjalnych. Rozkazem L. 1884 w marcu 1921 r. został przeniesiony z oddziału roboczego jeńców nr 53 w Rzeszowie i otrzymał przydziały do Ministerstwa Spraw Wojskowych – Biuro Prezydialne.

CAW. Gawroński Stefan AP 8641_002.

Stamtąd przeszedł do Straży Celnej. Od marca 1922 r. służył na stanowisku kierownika komisariatu SC „Piłka” (od 1922 do marca 1924) W marcu 1924 r. został przeniesiony do komisariatu SC „Międzychód”, a w 1927 r. pełnił w randze podkomisarza funkcję pomocnika komendanta komisariatu Straży Granicznej w Międzychodzie. Mieszkał w Międzychodzie przy ul. Dworcowej 27. Był także dowódcą kompanii „OSPO”. W marcu 1928 r. wstąpił do Straży Granicznej. Wyznaczony został na stanowisko kierownika komisariatu SG „Praszka”. W 1929 r. przeniesiony na to samo stanowisko do komisariatu „Sławsko”, a kilka miesięcy później na stanowisko kierownika komisariatu „Ludwikówka”. Jako kierownik tej placówki służył w latach 1929–1935.

CAW. Opr. grafiki Roman Chalasz.

W 1935 r. uzyskał awans na stanowisko kwatermistrza IG „Chojnice” i stopień kapitana. Był podkomisarzem w Straży Granicznej w Chojnicach. Od 5 V 1939 r. zastępował kierownika Inspektoratu Straży Granicznej w Chojnicach. Przez cały ten czas miał przydział mobilizacyjny do 66. Pułku Piechoty.

Jednocześnie był aktywnym działaczem sportowym. W 1936 r. został wybrany przewodniczącym komisji rewizyjnej Ligi Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Podczas działań wojennych września 1939 r. dostał się do niewoli sowieckiej. Osadzony został w obozie w Kozielsku (Lista wywozowa 054/3 5 V 1940). Został zamordowany 5 V 1940 r. w Katyniu. Pośmiertnie, rozkazem Komendanta Straży Granicznej, mianowany na stopień komisarza Straży Granicznej.

Żonaty z Wiktorią z d. Cierpicką (1900–1975). Dzieci: Stefania, Bożena, Aleksandra, Franciszka, Halina i Teresa.

Odznaczenia: Krzyż Walecznych czterokrotnie (po raz drugi, trzeci i czwarty rozkazem L. 2142), Srebrny Krzyż Zasługi, Medal Pamiątkowy za Wojnę 1918–1921, Odznaka Pamiątkowa Wojsk Wielkopolskich. Składał wniosek o nadanie Medalu Niepodległości i dosyłał kolejne zaświadczenia i załączniki. Niestety nie znamy rezultatów procedury odznaczeniowej.

Źródła: WBH, AP 455, KK i Medal Niepodległości 11132793 MiD WIH; Pabich F., Mały leksykon chojnicki, Chojnice 1987; Pańczakowa J., Cichoń M., Powstańcy Wielkopolscy w grobach katyńskich, Poznań 2010, s. 72; Bogajewski W., Mieszkańcy województwa poznańskiego ofiary ludobójstwa katyńskiego, Poznań 2018, s. 235; Rogalski E., Kompania kłeckowska, wstęp i oprac. D. Jung, B. Borowiak, Kłecko 2012; Kościański Z., Tomkowiak E., Bukowianie w Powstaniu Wielkopolskim 1918–1919, Buk 2008; Karwat J., Ziemia Gnieźnieńska w Powstaniu Wielkopolskim 1918/1919. Wybrane aspekty z perspektywy 100 lat, red. G. Musidlak, Gniezno 2018; „Wielkopolski Powstaniec” 2010, R. 16; „Rocznik Pierwszy Związku Oficerów Rezerwy Rzeczpospolitej Polskiej Okręgu Poznańskiego. Za czas od 1 listopada 1926 do 31 grudnia 1927”, s. 154; Kalendarz z szematyzmem funkcjonariuszy Straży Celnej na rok 1927, Nakładem Zarządu Internatu imienia dra Władysława Rasińskiego dla Dzieci Funkcjonariuszy Straży Celnej, Lwów 1927, s. 197; „Dziennik Personalny”, 12 III 1921, R. 2, nr 10, s. (447) 67; „Dziennik Personalny”, 26 I 1922, R. 3, nr 1, s. 61; Rocznik Oficerski 1924, Warszawa 1924, s. 303; Rocznik Oficerski 1923, Warszawa 1923, s. 337; Oficer Rezerwy: kalendarz informacyjny na rok 1925, s. (113) 293; „Czas”, 21 I 1936, R. 89, nr 20, s. 16; 22 VII 1937, R. 90, nr 189, s. 9; https://www.ogrodywspomnien.pl/index/showd/45878 [20 V 2020]; http://historiachojnic.com/13-z-kart-historii/ii-wojna-swiatowa/338-na-stra%C5%BCy-granic.html [20 V 2020];https://katyn.ipn.gov.pl/kat/ludzie/ofiary/baza-wyszukiwarka/r85721771016379,GAWRONSKI.html [12 V 2020]; myheritage.com [12 IV 2021].

Roman Chalasz©2021

Urodził się 3 września 1892 r. w Sierakowie jako syn piekarza Antoniego i Teodozji z Sokołowskich. (W źródłach podawane są także inne mylne daty urodzenia).

Uczęszczał do szkoły powszechnej i do gimnazjum klasycznego w Gnieźnie. W roku 1907 został przejściowo wydalony z gimnazjum za udział w strajku szkolnym. Maturę zdał w 1911 r. Przez cały okres nauki był członkiem Towarzystwa Tomasza Zana. Studia teologiczne odbył w Poznaniu i Gnieźnie, a w dniu 13 lutego 1916 r. otrzymał święcenia kapłańskie, po których krótko był wikariuszem w kościele św. Marcina w Poznaniu. Od 1 sierpnia 1916 r. został wcielony do armii niemiec­kiej, w której podjął służbę jako kapelan w 7. pułku zapasowym oraz w szpitalach poznańskich. W czerwcu 1918 r. pracował jako wikariusz w kościele przy ul. Głównej w Poznaniu, a od lipca 1918 r. w Szkaradowie koło Rawicza.

W listopadzie 1918 r. został wybrany przewodniczącym tamtejszej Rady Chłopskiej i Żołnierskiej. Po wybuchu powstania był tamże współorganizatorem oddziału ochotników. Ścigany przez Grenzschutz cudem uszedł z życiem z tamtych okolic. W lutym 1919 r. został powołany do pełnienia posługi kapelana 1. Pułku Rezerwowego. Uczestniczył w walkach pod Szubinem i koło Nakła. Po zakończeniu powstania brał czynny udział w wojnie polsko-bolszewickiej jako kapelan 10. Pułku Strzelców Wielkopolskich (późniejszego 68. pp.). Po zakończeniu walk, w październiku 1920 r. został wikariuszem w Ostrowie i prefektem w żeńskim gimnazjum w tym mieście.

Jednocześnie był katechetą zarówno w gimnazjum jak i liceum żeńskim. Wydał wówczas drukiem pierwszą swoją  pracę: „Życiorysy Wybitnych Świętych” (1921). Od 5 maja 1922 r. przeniesiono go do parafii p.w. św. Antoniego Padewskiego do Starołęki koło Poznania, gdzie został pierwotnie wikariuszem, a niebawem również jej administratorem. Od 10 lipca 1933 r. objął obowiązki proboszcza w tejże parafii. Równocześnie studiował na wydziale humanistycznym Uniwersytetu Poznańskiego, gdzie 8 lutego 1926 r. uzyskał tytuł doktora filozofii, po czym habilitował się z filologii klasycznej i objął stanowisko docenta Uniwersytetu  Poznańskiego. Wykładał: łacinę śre­dniowieczną, muzykologię, psalmologię i hymnologię łacińską. W latach 1928-1943 był członkiem zwyczajny Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, gdzie sprawował funkcję sekretarza Komisji Teologicznej. Obok obowiązków duszpasterskich przez cały ten czas intensywnie pracował naukowo. Był autorem ponad 50 prac naukowych. Opublikował między innymi: X. Maciej Kazimierz Sarbiewski, a Reforma Hymnów Brewiarzowych za Czasów Papieża Urbana VIII (1927), Officium In Gratiarum Actione Pro Victoria Chocimensi (1928), Motywy Polskie w Poezji ks. Sarbiewskiego (1929); Dogmatyczne Teksty w Poetyckich Utworach Seduliusa. Studjum z Historji Dogmatów V wieku (1930);  Einige Beitrage zur Geschichte der lateinisehen Hymnendichtung in Polen (1930); De Extremis Quibus Seduliana Carmina Ornantur Verborum Syllabis Inter Se Consonantibus (1931), Dzisiejsza Hymnogja Kościelna w Historycznym Swym Rozwoju (1932), Elements Classiques Et Post-Classiques De L’oeuvre De Bede „De Arte Metrica” (1933), Statut Synodu Łęczyckiego z r. 1285 o „Historji B. Adalberts” W Nowem Oświetleniu (1934), Nachklänge der Wiener Jubiläumsfeier(1683—1933) in der neuesten Geschithtsforschung (1934), O Studium Łacińskiej Filologii Średniowiecznej w Polsce (1936), Łacińskie Sekwencje Mszalne Z Polskich Źródeł Średniowiecznych (1937) i inne.  Pisał nie tylko po polsku, ale także po niemiecku, francusku i łacinie. Ceniony był za prawość charakteru i osobistą odwagę. Pełnił funkcję kapelana kombatantów Powstania Wielko­polskiego. W 1937 r. został członkiem komitetu organizacyjnego „Pierwszego Zjazdu Uczestników Powstania Wielkopolskiego” i przemawiał na jego otwarciu. Podczas okupacji niemieckiej współpracował z konspiracyjnym Stronnictwem Narodowym, a od listopada 1939 r. był członkiem Narodowej Organizacji Bojowej. Został aresztowany przez Gestapo 18 lipca 1941 r. i osadzony w kazamatach Fortu VII w Poznaniu. Następnie 14 maja 1942 r., wraz z członkami konspiracyjnej grupy Stronnictwa Narodowego, osądzony przez Oberlandsgericht Poznań na sesji wyjazdowej w Zwickau. Akt oskarżenia zarzucał im przygotowanie zbrojnego powstania przeciw Rzeszy, za co skazany został na 5 lat więzienia. Więziono go kolejno w Forcie VII w Poznaniu, we Wronkach, w Zwickau i Rawiczu. W dniu 6 czerwca 1942 r. został przetransportowany do Maauthausen-Gusen, gdzie był zatrudniony w kamieniołomach. Tam 19 czerwca 1943 r. został zamordowany. Posiada ulicę swego imienia w Legnicy, mimo że nigdy nie prowadził tam działalności dusz­pasterskiej ani naukowej. Upamiętniony został również na Pomniku Polskiego Państwa Podziem­nego w Poznaniu. Odznaczony: Medalem Niepodległości.

Tablica pamiątkowa na murze kościoła parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej w Sierakowie.

Źródła: Monitor Polski nr 259 z 1937. poz. 409; wtg-gniazdo.org/księża Biogram opracowany przez Jacka Piętka, Wolsztyn (d. 15 III 2019); polona.pl (d. 10 II 2020); Czas, R. 90, nr 177 (1 VII 1937), s. 4; Materiały archiwum „Sierakowskich Zeszytów Historycznych”; „Sierakowskie Zeszyty Historyczne”, nr 12, s. 89-90; Wielkopolski Słownik Biograficzny PWN, Warszawa-Poznań, 1981, s. 207; M. Paluszkiewicz i J. Szews, Słownik biograficzny członków tajnych towarzystw gimnazjalnych w Wielkim Księ­stwie Poznańskim 1850-1918, Poznań 2000, s. 70; Poczet członków Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk pod red. A. Pihan-Kijasowej, Poznań 2008, s. 159; Basińska Ilona M., Bończa-Bystrzycki Lech, Duchowieństwo polskie wobec powstania wielkopolskiego 1918-1919, Koszalin 2010, s. 108, 177, 190; Słownik biograficzny powstańców wielkopolskich 1918-1919, red. nauk. Antoni Czubiński, Polak Bogusław, Poznań 2002; Pietrzak Jerzy, Księża Kapelani Powstania Wielkopolskiego, „WTK. Tygodnik  Katolików” 1974, nr 8 (1067), nr 9(1068);

Roman Chalasz©2020

Wiktor Gładysz został wybrany Naczelnikiem Związku Polskich Gimnastycznych Towarzystw Sokolich w Państwie Niemieckim na zjeździe w Inowrocławiu w 1893 roku. Ówczesne jego obowiązki najlepiej charakteryzowała pełna nazwa jego funkcji – naczelnik ćwiczeń gimnastycznych. W czasie jego największej aktywności związkowej, w dużej mierze dzięki jego pracy, organizacja szybko wzrastała. Kiedy zakładano związek obejmował on 9 gniazd. Związek nosił początkowo nazwę: “Związek Sokołów Wielkopolskich”. W r. 1895 Związek liczył już 26 gniazd, w tym gniazda z Berlin i Charlottenburgu, wobec czego nazwę zmieniono na: “Związek Sokołów Polskich w Państwie Niemieckim”. Z końcem 1896 r. organizacja liczy już 36 gniazd. W relacji ze zjazdu związku w Poznaniu z 1896 roku, opublikowanej w „Postępie” z 18 VIII 1896 r. czytamy: „Ćwiczących “Sokołów” było do trzystu i miło było patrzeć na ten zastęp ludzi zdrowych i krzepkich, jak swobodnie, lekko i zwinnie swe ćwiczenia gimnastykowali. Przede wszystkim ćwiczenia zbiorowe dobrze wypadły pod komendą naczelnika p. Gładysza. Postawa, pewność siebie, zręczne zwroty, akuratność, oto cechowały wszystkich ćwiczących. Niektóre trudne ćwiczenia, dokonane z łatwością po prostu w podziw wprawiały publiczność, która nie szczędziła też oklasków”. Powszechny aplauz dla sprawności ćwiczących był najlepszym motorem dla wzrostu szeregów organizacji i tworzenia nowych kół. Być może nie tylko ze względu na patriotyczny charakter aktywności ale także ze względu na powszechne uwielbienie młodych dam dla sprawnych, męskich ciał „Sokołów”.

Z-księgi-okolicznościowej-Pamiętnik-Sokoła-Krakowskiego.

Rozwój gimnastyki hamował stosunek władz państwowych wobec towarzystw gimnastycznych sokolich, a przede wszystkim systematyczne ograniczanie ich aktywności poprzez wydawanie decyzji administracyjnych, zakazujących zabaw pod gołym niebem, połączonych z ćwiczeniami gimnastycznymi. Wydawane powszechnie zakazy pochodów, a nawet zakazy zlotów, urządzanych w celu publicznych popisów gimnastycznych bywały łamane, co kończyło się procesami sądowymi i wymierzaniem wysokich kar grzywny, a czasami i aresztu. W tej sytuacji realizacja zadań naczelnika była nadzwyczaj trudna. Zwłaszcza, że było nich naprawdę sporo.

Wiktor-Gładysz-Studia-nad-dziejami-Wielkopolski.-T.-3-1890-1914-s.-138;

Do jego obowiązków należało: rozpisywanie, tzn. zadawanie gniazdom związkowym ćwiczeń na każdy rok, czyli sezon zlotów; dopilnowywanie, aby ćwiczenia te były wykonywane; lustrowanie gniazd celem sprawdzenia, czy i jak ćwiczenia są wykonywane; prowadzenie statystyki ćwiczeń; przeprowadzenie ćwiczeń na zlotach. Celem wypełnienia tych zadań, było układane na każdy rok nowego ćwiczenia, które rozsyłano gniazdom. Większą część tychże ćwiczeń przedrukował “Przewodnik gimnastyczny”.

Aby zapewnić sprawny obieg informacji naczelnik zwoływał zjazdy naczelników kół, połączone z lekcjami praktycznymi. Celem sprawdzenia ćwiczeń, tylko w latach 1895-1897 odbył Naczelnik Związku około 40 podróży lustracyjnych, odwiedzając każde gniazdo. Na zlotach w Szamotułach, Bydgoszczy, Poznaniu, Chełmży, Śremie, Miłosławiu i Inowrocławiu kierował ćwiczeniami pokazowymi. Dopilnowanie wypełniania regulaminu, szczególnie stroju i ubioru ćwiczebnego należało również do czynności naczelnika Związku. Na zlotach Gładysz był także instruktorem gimnastyki dla ćwiczących. Należy podkreślić, że cała ta praca była wykonywana społecznie. W 1901 roku został zastąpiony na stanowisku naczelnika przez młodszego z druhów, służąc mu jednak radą i wiedzą jako zastępca naczelnika. W 1901 roku uczestniczył w zjeździe „Sokoła” w Pradze czeskiej. Jednocześnie Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” w Poznaniu idąc za prądem czasu i uznając konieczność ćwiczenia ciała tak samo dla płci żeńskiej jak męskiej, postanowiło utworzyć osobny oddział gimnastyczny dla pań. Kierownictwo nad tym oddziałem powierzono znanemu i doświadczonemu w sprawach gimnastycznych druhowi Gładyszowi, który dołożył wszelkich starań, ażeby urozmaiconymi i przystępnymi ćwiczeniami zachęcić panie do gorliwego uczestnictwa. Nastąpić jednak musiała, z powodu trudności stawianych ze strony magistratu, dłuższa przerwa, którą udało usunąć dopiero po wielkich i czasochłonnych zabiegach.

W 1903 roku Gładysz uczestniczył wraz z delegacją z Wielkopolski w zjeździe „Sokoła” we Lwowie. Przez kolejne lata sprawował funkcję zastępcy naczelnika i nadal służył sercem i umiejętnościami organizacji. Czym dla „Sokoła” lwowskiego byli Dobrzański i Durski, tym dla Sokolstwa zaboru niemieckiego byli Chrzanowski i Gładysz. Dzięki ich energii, wytrwałości, niezmordowanej pracy i umiłowaniu ideałów sokolich – Sokolstwo w zaborze niemieckim pomimo wielkich przeciwności nie upadło, przetrwało złe chwile i rozwinęło się szeroko. A przeciwności tych było nie mało. Rząd niemiecki, uważając, zresztą zupełnie słusznie, Sokolstwo za ostoję polskości, za krzewiciela ducha narodowego, starał się zahamować jego rozwój przez gnębienie wszelkiego rodzaju szykanami. Zakazywano nie tylko zlotów, ale nawet zabaw i zebrań towarzyskich, nie pozwalano na pochody, na noszenie mundurów, na opiekowanie się młodzieżą. Rozwiązywano gniazda za najmniejsze przewinienia, wytaczano za byle co procesy karne działaczom sokolim. „Sokoła” zaliczono do Związków politycznych, wskutek czego wszelki współudział w akcji sokolej został kobietom zabroniony. Wszystko to jednak nie zgasiło ducha sokolego, choć  utrudniało pracę. „Sokół” w zaborze niemieckim musiał ograniczyć się do ram sali ćwiczebnej, ale też pracę w tej sali prowadził dzielnie, z całym uporem i zawziętością.

IV-Zlot-Sokoła-we-Lwowie-w-1903 r.

Gniazda w myśl rezolucji, powziętej w 26 marca 1905 r. rozszerzyły swą działalność na teren oświaty narodowej. W gniazdach uczono nie tylko gimnastyki; uczono poprawnie mówić, czytać i pisać po polsku, uczono dziejów ojczystych, wpajano umiłowanie swego narodu, rozwijano dumę i odporność narodowe. I właśnie po roku 1905, mimo dochodzących do zenitu ucisku i szykan rządowych, szeregi sokole zaczęły się szybko zwiększać. Gdy w roku 1908 weszła w życie nowa ustawa o stowarzyszeniach, ucisk władz nieco złagodziła, szeregi sokole jeszcze prędzej zapełniać się zaczęły. Sprawozdanie Związku za rok 1913 wykazuje 291 gniazd, zgrupowanych w 13 okręgach, z 12.042 członkami, w czym 5.802 ćwiczących; nadmienić jednak należy, że na tak poważne liczby złożyły się z znacznej mierze koła w Niemczech, gdzie w 185 gniazdach było aktywnych 7302 członków, w tym 3397 ćwiczących.

Sokół. Organ Dzielnic Wielkopolskiej i Pomorskiej Związku Sokołów Polskich 1926.04.25 R.35 Nr8, s. 6;

Przy okazji celebry 25 rocznicy powstania „Sokoła” w Wielkopolsce nadano Gładyszowi – zasłużonemu dla rozwoju gimnastyki długoletniemu naczelnikowi, honorowe członkostwo związku, a przemawiający wówczas druh Bernard Chrzanowski, prezes gniazda poznańskiego, nazwał go ucieleśnieniem spokojnej wytrwałości, niezrażającej się żadnym niepowodzeniem. Od roku 1911 był zastępca naczelnika Związku Wielkopolskiego Towarzystw Sokolich liczącego wówczas 91 gniazd z łączną liczbą 11.863 członków z Wielkopolski, Śląska, Prus Królewskich oraz z ośrodków polskich w Niemczech. W czasie I wojny światowej nie został powołany do armii niemieckiej. Przez cały czas jej trwania pozostawał na stanowisku naczelnika „Sokoła”, angażując się w pracę wychowawczą i organizacyjną. W roku 1918 odnotowywany był jako honorowy naczelnik organizacji w Wielkopolsce. Tymczasem potęga niemiecka się załamuje, następuje rewolucja listopadowa, a po niej okres dla “Sokola” najpiękniejszy – okres wyzwolenia. Chwila przełomowa znajduje Sokołów na posterunku.

Wiktor Gładysz 50 lat Organizacji Ruchu Drogistowskiego
Gładysz-Wiktor-Orędownik-1936.10.04.-R.66-nr-231-s.4.

Do Naczelnej Rady Ludowej należeli wybitni członkowie “Sokoła”: dr. Bolesław Krysiewicz, Bernard Chrzanowski, dr. Czesław Meissner, dr. Celestyn Rydlewski, a gdy powstaje Straż  Ludowa, komendę jej objęli sokoli. Wreszcie w pamiętnym dniu 27 grudnia – pierwsza krew powstańcza przelana na ulicach Poznania – to była krew sokola Franciszka Ratajczaka i Antoniego Andrzejewskiego. Sokolstwo z trzech byłych zaborów łączy się w jeden związek, który nadaje najzasłużeńszym Sokołom poznańskim: Chrzanowskiemu, Gładyszowi, Rzepeckiemu i Powidzkiemu – najwyższe odznaczenie: członkostwo honorowe Związku. Wiktor Gładysz w strukturach „Sokoła” był aktywny aż do II wojny światowej. Jako radny wchodził w skład Przewodnictwa Dzielnicy przez wiele lat (od 1927 do 1933 roku). Jako senior otwierał zjazdy, a swoje doświadczenie spożytkowywał w pracach Rady Okręgu Poznańskiego Towarzystw Sokolich (1932). Jeszcze w 1938 roku wchodził w skład władz Dzielnicy Wielkopolskiej “Sokoła”.

Kurier Poznański, 9 sierpnia 1925 r., Nr 183, Rok XX;
Kupiec najstarszy tygodnik kupiecko – przemysłowy w Polsce 1929.12.07 R.23 Nr 49, s. 11;

Chwalebna działalność „Sokoła” była aktywnością w pełni społeczną. Jego aktywność zawodowa była nie mniej chwalebna, a osiągane sukcesy spektakularne. Po ukończeniu praktyki (1886) w firmie R. Barcikowski przeszedł w szybkim tempie przez wszystkie szczeble kariery kupieckiej i już w roku 1891 został kierownikiem drogerii. Przekształcił ją na skład hurtowy, jedyny wówczas tego rodzaju hurt polski w zaborze pruskim. W roku 1901 przeniósł przedsiębiorstwo do nowych obszernych pomieszczeń. Od 1909 r. towarzystwo z ograniczoną poręką, a od 1917 (1919) towarzystwo akcyjne.

Był udziałowcem, a później akcjonariuszem spółki R. Barcikowski. Zorganizował przy firmie fabrykację lekarstw i specyfików oraz zamienił przedsiębiorstwo w wielką spółkę akcyjną. W 1920 roku był w ścisłym trzyosobowym zarządzie firmy. W roku obrachunkowym 1921-1922 zasiadał w komisji rewizyjnej spółki R. Barcikowski S.A. Później zasiadał w jej radzie nadzorczej (1929). Niestety, rozwijająca się od kilku lat choroba, wyjazd na długą kurację (1921-22), dewaluacja, doprowadziły do utraty kontroli nad przedsiębiorstwem (1922). Jednak także później, aż do początku II wojny światowej zasiadał w Radzie Nadzorczej Firmy R. Barcikowski S.A.

Ilustracja Polska, Poznań, 5 października 1930 r., Rok III, nr 1;
Ilustracja Polska, Poznań, 9 listopada 1930 r., Rok III, nr 6;
Ilustracja Polska, Poznań, 12 października 1930 r., Rok III, nr 2;

Jednocześnie niezwykle aktywnie angażował się w pracę w organizacjach zawodowych. Gdy w roku 1897 powołano w Poznaniu Związek Drogistów Polskich w Państwie Niemieckim, został wybrany jego sekretarzem i przez lat 39 pozostawał nieomal bez przerwy członkiem jego Zarządu. Był inicjatorem i realizatorem powstania w roku 1912 Szkoły Drogeryjnej przy Miejskiej Szkole Handlowej w Poznaniu. Towarzystwo, odciągając od szkół i związków niemieckich młodzież polską, kształciło ją zawodowo i rozbudzało w niej równocześnie świadomość narodową i patriotyzm. W dowód uznania Towarzystwo mianowało go w 1910 r. członkiem honorowym, a w 1922 r. swym prezesem honorowym.

Tygodnik Handlowy czasopismo poświęcone sprawom gospodarczym organ Stowarzyszenia Kupców Polskich w m. Warszawie. R. 14, 1932, nr 34, s. 2;

W grudniu 1918 r. został wybrany wiceprezesem, a od 1921 r. pełnił obowiązki Prezesa Związku Drogistów. Gdy w roku 1900 powołano do życia Towarzystwo Młodych Drogerzystów w Poznaniu, jako jeden z głównych jego inicjatorów i założycieli, zostaje nie tylko gorliwym członkiem nowego zrzeszenia, lecz w latach od 1902 do 1919 był jego prezesem, a w 1922 r. prezesem honorowym Obwodu Poznańskiego. Zjazd Delegatów Związku Drogerzystów R. P. w roku 1933 powziął uchwałę, mocą której uczcił niepomierne zasługi Seniora Gładysza, trwałym pomnikiem. Utworzono specjalny fundusz i wyłoniono Komitet Letniska imienia Wiktora Gładysza. Od 1911 roku był członkiem Korporacji Kupców Chrześcijańskich w Poznaniu (1918). W 1atach 1919-23 rozciągnął działalność Związku Drogerzystów na całą Polskę, doprowadzając do rozszerzenia nazwy o Rzeczpospolitą Polską. W organizacji tej  funkcję prezesa pełnił do roku 1939. Był ponadto współzałożycielem szeregu szkół drogeryjnych, głównie w Polsce zachodniej. Został też przewodniczącym Komisji, która służyła fachową pomocą Z. Lewandowskiemu przy opracowaniu „Polskiego słownictwa w zakresie chemii, farmacji i lecznictwa” (t. I P. 1914). Na jubileuszowym, 25. Zjeździe Związku Drogerzystów Chrześcijan w 1922 roku, będąc wówczas prezesem związku, został z woli zjazdu jego członkiem honorowym.

Uczestnicy-zjazdu-Związku-Drogistów-z-1934-roku.

Był również członkiem (od 1919 r.) Izby Przemysłowo-Handlowej w byłej dzielnicy pruskiej w Grupie II: „Wielki handel oraz proceder transportowy i ubezpieczeniowy”, wybranym z VII. okręgu wyborczego, obejmującego powiaty: poznański miejski, wschodnio-poznański i zachodnio-poznański. Był także wiceprezesem Wielkopolskiego Związku Chrześcijańskich Zrzeszeń Kupieckich (1934). Wchodził w skład komitetu redakcyjnego tygodników „Drogerzysta” (1919-33) i „Wiadomości Drogistowskich” (1933-39); zamieszczał w tych pismach liczne artykuły. Pisał też do „Młodego Drogerzysty” (1922-24), „Świata kupieckiego”, jak również do „Kalendarza-notatnika drogeryjno-farmaceutycznego” (1922-39). Związek mianował go swoim członkiem honorowym, a następnie honorowym prezesem, w trakcie swego 50-lecia. W 1947 r., wyróżnił go złotą odznaką i potwierdził członkostwo honorowe. W okresie międzywojennym pełnił ponadto w Poznaniu funkcje: członka zarządu w Hurtowni Perfumeryjnej, członka rady nadzorczej w Izbie Przem.-Handlowej oraz w Banku Hipotecznym; był zastępcą prezesa rady nadzorczej firmy R. Barcikowski, v-prezesem Związku Właścicieli Domów i Nieruchomości, radnym m. Poznania z ramienia Stronnictwa Narodowo-Demokratycznego przez lat kilkanaście oraz udzielał się w in. organizacjach. Wykazywał wciąż wielką ofiarność na cele społeczne. Był członkiem Rady Związku Towarzystw Kupieckich, od 1924 roku wchodząc w skład jej zarządu. Był też członkiem komisji rewizyjnej Związku Obrony Kupiectwa Polskiego w Poznaniu (1931). W latach 30. XX w. stał się aktywnym członkiem-seniorem Korporacji Kupców Chrześcijan. Brał udział w Nadzwyczajnym Zjeździe Delegatów Związku Towarzystw Kupieckich w Poznaniu w 1931 roku. Był wieloletnim członkiem zarządu Wielkopolskiego Związku Chrześcijańskich Zrzeszeń Kupieckich (do 1937 roku). Po roku 1937, ze względu na pogarszający się stan zdrowia, ograniczył swoją aktywność organizacyjną do sporadycznych wystąpień nie kandydując w kolejnych wyborach do władz. Był także długoletnim członkiem Towarzystwie Właścicieli Domów i Nieruchomości, zasiadając także w jego Radzie Zawiadowczej (1928-?).

Został trzykrotnie wybrany do Rady Miasta Poznania (w wyborach 1930, 1934 i 1938 roku). Uczestniczył w pracach komisji rachunkowo-kasowej i komisji wyborczej. Był członkiem, Klubu Narodowego w Radzie Miejskiej Poznania.

Do wybuchu II wojny światowej mieszkał w Poznaniu przy ul. Ratajczaka 19. Po wkroczeniu Niemców do Poznania, 17 XII 1939 r. został zatrzymany (Poznań, Ritterstr.19 W.5) i osadzony w obozie przesiedleńczym Poznań-Główna. Następnie został wywieziony wraz z żoną do Generalnego Gubernatorstwa (lista transportowa 16 s. 7). Przeszedł gehennę Powstania Warszawskiego i tułaczkę popowstaniową. Ostatnie lata przebywał w Poznaniu. Zmarł 12 VIII 1951 r. w Buku i tam został pochowany.

W 1894 r. poślubił Wandę Helenę z d. Goławiecką (ur. 20 V 1873, córkę Cezarego i Wandy z d. Głębockiej, zmarłą w 1952 r.). Była ona także aktywną działaczką społeczną, a za pracę sokolą przez trzy dziesiątki lat została odznaczona związkową odznaką zaszczytną. Z żoną wychował pięć córek i dwóch synów. Między nimi: Maria Petrycka (ur. 26 III 1899, zm. 1974), Bolesław Sylwester (ur. 31 XII 1911, zm. 29 V 1966), Mieczysław (działacz plebiscytowy na Górnym Śląsku, absolwent W.S.H. w Poznaniu i pracownik oddziału firmy R. Barcikowski w Gdyni, zginął pod Radomiem w kampanii wrześniowej 1939 r. na czele plutonu 65 p.p.).

Fiszka kartoteki odznaczeniowej w CAW w Rembertowie.

Odznaczenia: Złoty Krzyż Zasługi, Order Odrodzenia Polski, Krzyż Niepodległości (przyznany na posiedzeniu Komitetu w dn. 25 VI 1938 r. Legitymacja nr. 34289).

Źródła: Źródła: USC Poznań, wpis 98 / 1894; APP, zesp. 1760/0, R. Barcikowski, Spółka Akcyjna w Poznaniu; WBH szufladka GLEN-GLOW; USC Poznań Księga Ślubów wpis 98/1894; Parafia Katolicka Poznań – par.św. Marii Magdaleny wpis 19/1894; Parafia Katolicka Kamionna Księga Ślubów wpis 10/1860; Orędownik, 1910.08.18 R.40 Nr188, s. 5; Tygodnik Handlowy, R. 13, 1931, nr 43, s. 8; R. 19, 1936, nr 17, s. 8; R. 19, 1936, nr 11, s. 10; R. 13, 1931, nr 19, s. 4; R. 14, 1932, nr 34, s. 2; Plater L., Opisanie historyczno-statystyczne Wielkiego Księztwa Poznańskiego, Lipsk 1846, s. 257; Postęp 1904.07.05 R.15 Nr151, s. 2-3; Gazeta Poranna 2 Grosze. R. 12, 1924, nr 189 (4178), s. 6; Gazeta Poranna 2 Grosze. R. 12, 1924, nr 189 (4178), s. 6; Goniec Wielkopolski, 1901.02.20 R.25 Nr42, s. 3; Kurier Poznański, 10 XII 1920 r., Rok XV, nr 284; Postęp 1903.06.17 R.14 Nr135, s. 2; Postęp 1901.07.05 R.12 Nr151, s. 2; Jutro, 1937.01.03 R.2 Nr1(18), s. 8;

Wizualizacja okładki II tomu Almanachu. Zamówienia i subskrypcja: expansa.pl/wydawnictwo/

Goniec Wielkopolski, 1901.01.20 R.25 Nr17, s. 3; Roczne Sprawozdanie Dzielnicy Wielkopolskiej Związku Towarzystw Gimnastycznych “Sokół” w Polsce za czas od 1 stycznia do 31 grudnia 1927, s. 5; Orędownik, 1936.10.04 R.66 Nr231, s. 3; Goniec Wielkopolski, 1901.02.10 R.25 Nr34, s. 3; Postęp 1896.08.18 R.7 Nr188, s. 1; Kupiec-Świat Kupiecki, 1938.05.01 R.32 Nr19; Na otwarcie Międzynarodowych Targów Poznańskich, s. 10; Orędownik, 1934.05.03 R.64 Nr100, s. 6; Wielkopolanin 1900.02.10 R.18 Nr32, s. 2; Kupiec-Świat Kupiecki, 1936.06.04 R.30 Nr23; Na VIII Targi Katowickie 30 V 14 VI 1936, s. 13; Kupiec-Świat Kupiecki, 1937.03.19 R.31 Nr12, s. 8; Przewodnik Gimnastyczny “Sokół”,  1898.04 R.18 Nr4, s. 11; Sprawozdanie Związku Towarzystw Kupieckich z siedzibą w Poznaniu za rok 1924, s. 8,9; Orędownik, 1935.05.07 R.65 Nr105, s. 2; Orędownik, 1935.05.01 R.65 Nr101, s. 5; Roczne Sprawozdanie Dzielnicy Wielkopolskiej Związku Towarzystw Gimnastycznych “Sokół” w Polsce za czas od 1 stycznia 1936 do 31 grudnia 1936 przedłożone Zjazdowi Rady Dzielnicowej w dniu 25 kwietnia 1937 w Poznaniu, s. 5; Roczne Sprawozdanie Dzielnicy Wielkopolskiej Związku Towarzystw Gimnastycznych “Sokół” w Polsce za czas od 1 stycznia 1933 do 31 grudnia 1933 przedłożone Zjazdowi Rady Dzielnicowej w dniu 15 kwietnia 1934r. w Poznaniu, s. 4; Przewodnik Gimnastyczny “Sokół”, 1911.07 R.31 Nr7, s. 51; Przewodnik Gimnastyczny “Sokół”, 1899.10 R.19 Nr10, s. 7; Przewodnik Gimnastyczny “Sokół”, 1898.05 R.18 Nr5, s. 10; Postęp 1918.05.01 R.29 Nr100, s. 2; Kupiec-Świat Kupiecki, 1931.10.02 R.25 Nr40, s. 9; Przewodnik Gimnastyczny “Sokół”, 1898.03 R.18 Nr3, s. 35; Nowy Kurjer, 1928.04.26 R.39 Nr97, s. 6; Postęp, 1919.01.22 R.30 Nr17, s. 2; Tygodnik Handlowy, R. 13, 1931, nr 43, s. 8; R. 19, 1936, nr 17, s. 8; R. 19, 1936, nr 11, s. 10; R. 13, 1931, nr 19, s. 4; R. 14, 1932, nr 34, s. 2; Plater L., Opisanie historyczno-statystyczne Wielkiego Księztwa Poznańskiego, Lipsk 1846, s. 257; Postęp 1904.07.05 R.15 Nr151, s. 2-3; Gazeta Poranna 2 Grosze. R. 12, 1924, nr 189 (4178), s. 6; Gazeta Poranna 2 Grosze. R. 12, 1924, nr 189 (4178), s. 6; Goniec Wielkopolski, 1901.02.20 R.25 Nr42, s. 3; Kurier Poznański, 10 XII 1920 r., Rok XV, nr 284; Postęp 1903.06.17 R.14 Nr135, s. 2; Postęp 1901.07.05 R.12 Nr151, s. 2; Jutro, 1937.01.03 R.2 Nr1(18), s. 8; Goniec Wielkopolski, 1901.01.20 R.25 Nr17, s. 3; Roczne Sprawozdanie Dzielnicy Wielkopolskiej Związku Towarzystw Gimnastycznych “Sokół” w Polsce za czas od 1 stycznia do 31 grudnia 1927, s. 5; Orędownik, 1936.10.04 R.66 Nr231, s. 3; Goniec Wielkopolski, 1901.02.10 R.25 Nr34, s. 3; Postęp 1896.08.18 R.7 Nr188, s. 1; Kupiec-Świat Kupiecki, 1938.05.01 R.32 Nr19; Na otwarcie Międzynarodowych Targów Poznańskich, s. 10; Orędownik, 1934.05.03 R.64 Nr100, s. 6; Wielkopolanin 1900.02.10 R.18 Nr32, s. 2; Kupiec-Świat Kupiecki, 1936.06.04 R.30 Nr23; Na VIII Targi Katowickie 30 V 14 VI 1936, s. 13; Kupiec-Świat Kupiecki, 1937.03.19 R.31 Nr12, s. 8; Przewodnik Gimnastyczny “Sokół”,  1898.04 R.18 Nr4, s. 11; Sprawozdanie Związku Towarzystw Kupieckich z siedzibą w Poznaniu za rok 1924, s. 8,9; Orędownik, 1935.05.07 R.65 Nr105, s. 2; Orędownik, 1935.05.01 R.65 Nr101, s. 5; Roczne Sprawozdanie Dzielnicy Wielkopolskiej Związku Towarzystw Gimnastycznych “Sokół” w Polsce za czas od 1 stycznia 1936 do 31 grudnia 1936 przedłożone Zjazdowi Rady Dzielnicowej w dniu 25 kwietnia 1937 w Poznaniu, s. 5; Roczne Sprawozdanie Dzielnicy Wielkopolskiej Związku Towarzystw Gimnastycznych “Sokół” w Polsce za czas od 1 stycznia 1933 do 31 grudnia 1933 przedłożone Zjazdowi Rady Dzielnicowej w dniu 15 kwietnia 1934r. w Poznaniu, s. 4; Przewodnik Gimnastyczny “Sokół”, 1911.07 R.31 Nr7, s. 51; Przewodnik Gimnastyczny “Sokół”, 1899.10 R.19 Nr10, s. 7; Przewodnik Gimnastyczny “Sokół”, 1898.05 R.18 Nr5, s. 10; Postęp 1918.05.01 R.29 Nr100, s. 2; Kupiec-Świat Kupiecki, 1931.10.02 R.25 Nr40, s. 9; Przewodnik Gimnastyczny “Sokół”, 1898.03 R.18 Nr3, s. 35; Nowy Kurjer, 1928.04.26 R.39 Nr97, s. 6; Postęp, 1919.01.22 R.30 Nr17, s. 2;Kupiec-Świat Kupiecki, 1932.08.13 R.26 Nr33, s. 8;1936.12.24 R.30 Nr52, s. 644; Korporacya Kupców Chrześcijańskich w Poznaniu sprawozdanie za rok 1916-17; s.5, Korporacya Kupców Chrześcijańskich w Poznaniu sprawozdanie za rok 1913/14, s,.5; Orędownik Urzędowy Powiatu Zachodnio-Poznańskiego 1923.05.24 R.36 Nr21, s. 4; Goniec Wielkopolski, 1901.06.04 R.25 Nr126, s. 3; Przegląd Perfumeryjny, 1934.08 R.2 Nr8, s. 1; 1933.02 R.1 Nr2, s. 7; Postęp, 1922.05.27 R.33 Nr118, s. 3; Nowy Kurjer 1933.03.25 R.44 Nr70-A, s. 8; Kupiec, 1929.12.07 R.23 Nr49, s. 11-13; Kupiec-Świat Kupiecki, 1936.05.28 R.30 Nr22; Na VIII Targi Katowickie 30 V 14 VI 1936, s. 268,269; Goniec Wielkopolski, 1927.10.19 R.50 Nr240, s. 3; Nowy Kurjer, 1932.08.09 R.43 Nr181, s. 7; Roczne Sprawozdanie Dzielnicy Wielkopolskiej Związku Towarzystw Gimnastycznych “Sokół” za czas od 1 stycznia 1938 do 31 grudnia 1938r. przedłożone Zjazdowi Rady Dzielnicowej w dniu 7 maja 1939r. w Poznaniu, s. 10; Goniec Wielkopolski: najtańsze pismo codzienne dla wszystkich stanów 1895.08.06 R.19 Nr178, s. 2; Sokół. Organ Dzielnic Wielkopolskiej i Pomorskiej Związku Sokołów Polskich 1926.04.25 R.35 Nr8, s. 6; Korporacya Kupców Chrześcijańskich w Poznaniu sprawozdanie za rok 1914=15, s. 4; Korporacya Kupców Chrześcijańskich w Poznaniu sprawozdanie za rok 1911/12, s. 2; Przegląd Perfumeryjny, 1934.01 R.2 Nr 1; Praca. 1918.08.04 R.22 nr31, s. 482; Praca, 1900.09.09 R.4 nr 37, s. 15; Kurjer Poznański R.23, nr 219 (12 maja 1928). S. 4; Postęp 1918.12.17 R.29 Nr 289, s. 3; Postęp 1918.12.03 R.29 Nr277, s. 3; Nowy Kurjer, 1932.03.08 R.43 Nr55, s. 7; Nowy Kurjer, 1929.09.10 R.40 Nr208, s. 5; Orędownik Polski 1933.09.19 R.63 Nr215, s. 8; Sprawozdanie Zarządu Stołecznego Miasta Poznania za czas od 1 kwietnia 1932 do 31 marca 1933, s. 8; Sprawozdanie Zarządu Stołecznego Miasta Poznania za czas od 1 kwietnia 1931 do 31 marca 1932, s. 6; Sprawozdanie Zarządu Stołecznego Miasta Poznania za czas od 1 kwietnia 1933 do 31 marca 1934, s. 5; Sprawozdanie Zarządu Stołecznego Miasta Poznania za czas od 1 kwietnia 1930 do 31 marca 1931, s. 4; Sprawozdanie Zarządu Stołecznego Miasta Poznania za czas od 1 kwietnia 1929 do 31 marca 1930, s. 6; Orędownik, 1938.10.27 R.68 Nr248, s. 6; Rocznik Polskiego Przemysłu i Handlu: połączone wydawnictwa: “Rocznik Informacyjny o Spółkach Akcyjnych w Polsce” i “Polski Przemysł i Handel (Rynek Polski)”. R. 4, 1934, s. 402; Rocznik Polskiego Przemysłu i Handlu : połączone wydawnictwa: “Rocznik Informacyjny o Spółkach Akcyjnych w Polsce” i “Polski Przemysł i Handel (Rynek Polski)”. R. 6, 1938, s. 359; Rocznik Informacyjny o Spółkach Akcyjnych w Polsce. R. 1, 1929, s. 312; Roczne Sprawozdanie Dzielnicy Wielkopolskiej Związku Towarzystw Gimnastycznych “Sokół” za czas od 1 stycznia 1938 do 31 grudnia 1938r. przedłożone Zjazdowi Rady Dzielnicowej w dniu 7 maja 1939r. w Poznaniu; Pięćdziesięciolecie Organizacyjnego Ruchu Drogistowskiego w Polsce: 1897 -1947: jednodniówka “Wiadomości Drogistowskich”, wydawn. Zrzeszenia Drogistów R.P.; Dziennik Poznański, R. 51, nr 241, 21 X 1909, s. 2; Rocznik Informacyjny o Spółkach Akcyjnych w Polsce. R. 2, 1930; “Kurier Poznański”10 grudnia 1920 r., Rok XV, nr 284. S. 4; Nowy Kurjer 1933.09.19 R.44 Nr 215, s. 6; Przewodnik Gimnastyczny „Sokoł”, R. 16, nr 11, październik 1896, s. 11; Przewodnik Gimnastyczny “Sokół”: organ Towarzystw Gimnastycznych 1890.05 R.10 Nr5, s. 38; Kurier Poznański, 18 stycznia 1923 r., Nr 11, Rok XVIII, s. 6;Przewodnik Gimnastyczny “Sokół”, 1914.05 R.34 Nr5, s. 8; Kurier Poznański, 1934.01.04 R.29 nr 4, s. 3;Studia nad dziejami Wielkopolski. T. 3 1890-1914, s. 138; Kalendarz Sokoli 1913., s. 104-110; Kalendarz Sokoli 1911. S. 89; Gładysz W. Nauka gimnastyki sokolej. Poznań, 1897; Rutowska Maria, Lager Glowna Niemiecki obóz przesiedleńczy na Główne w Poznaniu dla ludności polskiej (1939-1940), Instytut Zachodni Poznań, 2008; Terech M., Zarys dziejów Sokolstwa Polskiego, Warszawa 1932; Kamionnna w dolinie Kamionki. Pod redakcją W. Łęckiego, Kamionna 2011, s. 89-90; Polski Słownik Biograficzny t. 8 s. 99 GŁADYSZ Wiktor (1866-1951) kupiec, przemysłowiec; Zarys Historii Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” – w 150. Rocznicę powstania (1867-2017), Kancelaria Senatu, Kwiecień 2017; e-kartoteka.net/1000/14440/745 (dostęp 10 XII 2020);

Roman Chalasz©2020

Rola Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”, organizacji, która odegrała kluczową rolę w utrzymaniu polskości oraz w okresie przygotowań militarnych jest zdecydowanie niedoceniana, a przecież przygotowania do walki o niepodległość stanowiły jeden z ukrytych celów stowarzyszenia, dobrze zresztą znany społeczeństwu polskiemu oraz policji niemieckiej. „Sokół” przez wiele lat przygotowywał kadry, które z powodzeniem wykorzystano w trakcie powstania. Pierwsze kursy wojskowe odbyły się jeszcze przed wybuchem I wojny światowej w 1912 r. Wcześniejsze ćwiczenia fizyczne dawały „Sokołom” ogromne atuty jaką była ponad przeciętna sprawność. Była to organizacja, która działała na terenie Wielkopolski i państwa niemieckiego już od 1884 r., a więc od blisko 35 lat i miała na swoim koncie szereg sukcesów, z których za największe należy uznać wprowadzenie w 1903 r. swoich działaczy do Reichstagu (Bernard Chrzanowski i Wojciech Korfanty). Koniecznie trzeba podkreślić, że na wiele lat przed wybuchem powstania „Sokół” na terenie zaboru pruskiego był organizacją jawnie polityczną. Jego działacze nie tylko zasiadali w parlamencie Rzeszy. „Sokół” miał swoich przedstawicieli we wszystkich ważniejszych organizacjach polskich przed wybuchem powstania. Była to organizacją narodową, która odniosła szereg sukcesów, m.in. na polu działalności kulturalno-oświatowej.

Plakat na zlot IV Sokoła we Lwowie w 1903 roku. Biblioteka Narodowa w Warszawie.

Nie ulega żadnej wątpliwości, że czołową rolę przed wybuchem powstania wielkopolskiego odgrywali działacze polscy skupieni w Centralnym Komitecie Obywatelskim (CKO), który ujawnił swoje istnienie 10 listopada 1918 r., a następnie przyjął nazwę Tymczasowej Naczelnej Rady Ludowej z Czesławem Meissnerem na czele. Była to struktura polityczna, która już od lata posiadała swoje odpowiedniki w powiatach i większych miastach Wielkopolski, a teraz przy aprobacie Niemców mogła ujawnić swoje istnienie. W jej skład wchodziła najważniejsza grupa działaczy polskich, która najwcześniej rozpoczęła przygotowania militarne. Najpierw tworząc oficjalnie od 11 listopada 1918 r. Straż Obywatelską (od 27 listopada Straż Ludową). To właśnie w ramach CKO rozpoczęły się pierwsze zinstytucjonalizowane przygotowania militarne w ramach utworzonego w październiku z inicjatywy działaczy „Sokoła” na czele z Julianem Lange Wydziału Wojskowego (Wydział Wojskowy często nazywany jest w tym czasie sekcją wojskową), któremu podlegały Straże. Na czele oficjalnie powołanego już przez Polski Sejm Dzielnicowy Wydziału Bezpieczeństwa Publicznego stanął na początku grudnia 1918 r. Jan Maciaszek. Naczelną Radę Ludową (NRL) tworzyli działacze dobrze znani ze swojej wcześniejszej działalności, mający ugruntowaną pozycję społeczną i ekonomiczną, co równocześnie przekładało się na możliwości działania.

W gronie tych osób znalazł się Julian Bolesław Lange, który od 17 października 1918 r. przy wsparciu działaczy „Sokoła” zaczął jeszcze nieoficjalnie organizować Straż Obywatelską. Opinię o wiodącej roli sił skupionych wokół NRL potwierdza wizyta gen. Helmuta von Gerlacha w połowie listopada 1918 r., który Hotel Bazar, będący jednym z centrum polskiego życia narodowego w Poznaniu, porównał do niemieckiego Sztabu Generalnego z początku wojny.

Odznaka Związku Towarzystw Gimnastycznych “Sokół”.

„Sokół” należał do tych organizacji, które posiadały największe wpływy w Naczelnej Radzie Ludowej. Przemawia za tym fakt, że na czele prezydium 80-osobowej NRL wybranego podczas obrad Polskiego Sejmu Dzielnicowego 3 grudnia 1918 r. stanął działacz „Sokoła” dr Bolesław Krysiewicz. W składzie najważniejszego organu – Komisariatu NRL znaleźli się również inni działacze, m.in. Wojciech Korfanty, Józef Rymer i Władysław Grabski. Ponadto wielu Sokołów zasiadało licznie w radach robotniczych i żołnierskich (RRiŻ).

Niestety niemal zupełnie pomija się udział organizacji sokolej w dziejach powstania. A przecież nikogo nie powinno dziwić obejmowanie stanowisk dowódczych i kierowniczych w czasie powstania przez działaczy „Sokoła” w wielu wielkopolskich miejscowościach.

Przed wybuchem I wojny światowej była to jedna z najbardziej wpływowych i najlepiej zorganizowanych polskich organizacji na terenie Niemiec, w ramach której działało około 300 gniazd sokolich zrzeszających około 12 tysięcy członków. Wydawano także własną prasę. W chwili wybuchu I wojny światowej była to już organizacja znana i szanowana, o blisko 30-letniej tradycji i o ugruntowanej pozycji w społeczeństwie. Co prawda po wybuchu I wojny światowej działalność „Sokoła” w państwie niemieckim została sparaliżowana przez masowy pobór członków do wojska niemieckiego, jednak już w 1917 r. rozpoczęła się odbudowa struktur organizacji.

Rosnące od dawna wpływy organizacji w społeczeństwie polskim dostrzegali sami Niemcy, którzy atakowali „Sokoła” za pomocą procesów sądowych, szykan policji, prasy oraz na forum parlamentu Rzeszy, widząc w nim środowisko zdecydowanie polskie i antyniemieckie. Dla Niemców „Sokół” na terenie Wielkopolski, Pomorza i Śląska był organizacją przygotowującą się do przyszłego powstania, a także ważnym elementem polskiego ruchu niepodległościowego w Niemczech. Jak miała pokazać przyszłość były to obawy w pełni uzasadnione, ponieważ wielu działaczy sokolich po rozpoczęciu powstania objęła kluczowe funkcje dowódcze i przywódcze.

Działacze „Sokoła” po wybuchu powstania wysunęli się na pierwszy plan w wielu miejscowościach Wielkopolski w tym także w Sierakowie gdzie prym wiódł Nepomucen Wołyński.

Ogromną a niestety zupełnie marginalizowaną rolę w budowie struktur i siły organizacji „Sokoła” na ziemiach zaboru pruskiego odegrał Wiktor Gładysz. Nasz krajan z urodzenia.

Gładysz Wiktor Tomasz (1866-1951)

Wiktor-Gładysz-Kalendarz-Sokoli-1911-s.-89

Urodził się 21 XII 1866 r. w Brzezie Łąki (Skrzydlewo) w powiecie międzychodzkim (miejsce urodzenia nazywane bywa także Brzezinka). Był synem Karola (ur.1824 r.) i wdowy Anastazji Wąchalskiej z d. Stoińska (ur.1834 r.). Ojciec był siodlarzem i właścicielem fabryki powozów w Poznaniu jednak stracił fabrykę, a później także wiano swej żony, 400-morgowy folwark Brzezinkę.

Osierocony w ósmym roku życia przez matkę, G. ukończył w 1880 r. szkołę powszechną w Kamionnie; dokształcał się jeszcze u miejscowego nauczyciela z zamiarem przygotowania się do zawodu nauczycielskiego, ale wskutek germanizacji szkół, rodzina wybrała mu zawód kupiecki. W Poznaniu uczęszczał do miejskiej szkoły średniej, a w 1882 r. wstąpił na praktykę do drogerii R. Barcikowskiego. Równocześnie ukończył polską wieczorową szkołę kupiecką.

Kurier Poznański, 15 sierpnia 1885 r., Nr 185, Rok XIV

Poświęcał też dużo czasu w tym okresie, jak również i później, na samokształcenie zawodowe, ogólne i w dziedzinie wychowania fizycznego.

W takcie nauki w Poznaniu w 1884 roku założył tajne kółko „Orzeł”, w którym uzupełniano wiadomości z literatury i historii polskiej oraz odbywano ćwiczenia fizyczne. Kiedy w roku 1886 zawiązało się w Poznaniu Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”, mające za zadanie kształcenie sił fizycznych młodzieży za pomocą gimnastyki, oraz rozbudzanie ducha narodowego przez urządzanie odczytów i pogadanek przystąpił do niego wraz z kolegami, a „Orzeł” został rozwiązany. Poznański „Sokół” w krótkim czasie zrzeszał już 300 członków i stał się prawdziwym zarzewiem świadomości narodowej. Już w następnym roku Gładysz został nauczycielem gimnastyki „gniazda” poznańskiego.

Nauka-Gimnastyki-Sokolej.-W.-Gładysz.-Poznań-1897. Biblioteka Narodowa w Warszawie.

W1891 r. reprezentował Poznań na II wszechsłowiańskim zlocie w Pradze. Na zjeździe w Inowrocławiu 1893 r. został wybrany naczelnikiem utworzonego tam Związku Sokołów Polskich w Państwie Niemieckim. To przede wszystkim jemu należy przypisać należy potężny rozwój sokolstwa w Niemczech. W r. 1896 pierwszy związkowy zlot sokolstwa w Poznaniu, został zorganizowany przez niego, stał się wielkim wydarzeniem. Jego autorstwa „Nauka Gimnastyki Sokolej” była podręcznikiem używanym przez sokolstwo w Niemczech do 1910 r. Funkcję naczelnika „Sokoła” pełnił przez 25 lat.

Ciąg dalszy nastąpi.

Roman Chalasz©2020

Urodził się 9 lutego 1885 roku w Mościszkach (powiat kościański), syn Stanisława i Małgorzaty z domu Nowak. U schyłku XIX wieku, ukończył szkołę powszechną i zawodową. W 1902 r. został czeladnikiem krawieckim i przez 6 lat pracował m.in. w Dreźnie, Duseldorfie, Paryżu i Roams. W 1910 r. osiedlił się w Krzywiniu (powiat kościański) i był samodzielnym czeladnikiem krawieckim.

Projekt okładki I tomu Almanachu …

Obszerny biogram znajdziecie państwo w:

Urodził się 20 czerwca 1902 r. w Zbąszyniu. Mieszkał w Tłockich Olędrach.  Służył jako szeregowy w 2. Pułk Strzelców Wielkopolskich. Zmarł z chorób 10 czerwca 1919 r. Sieraków, na nagrobku została podana data śmierci 15 czerwca 1919 r. został pochowany Wolsztyn kwatera 31.9.24.

Źródła: Lista Strat Powstania Wielkopolskiego 1918/1919 poz. 374 s. 22; www.powiatwolsztyn.pl / zestawienie powstancow cmentarz Wolsztyn; Lista strat wojska polskiego : polegli i zmarli w wojnach 1918-1920. 1934. S.234;

Urodził się 20 sierpnia 1889 r. w Lutomiu. Był synem Walentego i Magdaleny z domu Soloch. Pracował jako robotnik. W okresie międzywojennym mieszkał w Lutomiu. Szeregowy. Był członkiem koła Kaczlin Związku Weteranów Powstań Narodowych od 26.01.1936 r. Zmarł 24 marca 1974 r. w Sierakowie. Żonaty  ze Stanisławą.

Projekt okładki I tomu Almanachu …

Źródła: APP, zesp.: Związek Powstańców Wielkopolskich w Poznaniu, sygn. 45: Ewidencja członków Związku Weteranów Powstań Narodowych Rzeczypospolitej Polskiej [nr 16967 – 23302]; APP, zesp. 1945, syg. 46: Księga urodzeń, k.188; USC Sieraków akt 22/1974; USC Sieraków akr ślubu 9/1914;ga urodzeń, k.188;

Urodził się 8 IX 1889 r. w Sierakowie. Był synem robotnika Franciszka (ur. 19 XI 1863 r. w Sierakowie)  i Marianny z d. Tepper (ur.24 VIII 1867 r.). Młodość spędził z rodzicami. Ukończył szkołę powszechną w Sierakowie. Po dojściu do pełnoletniości odbył obowiązkową dwuletnią służbę wojskową w armii pruskiej.

Po wybuchu I wojny światowej został ponownie wcielony do wojska. Trafił  do 30 Rezerwowego Pułku Piechoty ( Reserve-Infanterie-Regiment 30), w którym służył w stopniu sierżanta. Podczas walk, został ranny już na samym początku wojny (lista strat Prusy 65 z dn. 31 X 1914 r., wydanie 159, s.2059). W czasie walk na froncie zachodnim we Francji został znany za zaginionego (lista strat Prusy 1203 z dn. 31 VII 1918 r., wydanie 2028, s.25361). Następnie podano, że sierżant Hutteck ( w takiej formie znajdujemy jego nazwisko na niemieckich listach strat) uważany dotąd za zaginionego odnalazł się w niewoli (lista strat Prusy 1265 z dn. 11 X 1918 r., wydanie 2149, s.26893). Jak wielu Polaków służących w armii niemieckiej, którzy podczas tej wojny dostali się do alianckiej niewoli, wstąpił z do Błękitnej Armii Generała Hallera. Z nią w maju 1919 r. wrócił do Polski, by wkrótce w jej szeregach wziąć udział w walkach z Ukraińcami w Galicji Wschodniej i na Wołyniu. W styczniu i lutym 1920 r. wraz z Armią Hallera brał udział w przejmowaniu Pomorza przyznanego Polsce traktatem wersalskim. W lipcu i sierpniu 1920 r. bronił Ojczyzny przed sowiecką nawałnicą. Przeszedł cały szlak bojowy armii. Musiał być doskonałym żołnierzem skoro szybko awansował, a z wojska został zwolniony w stopniu chorążego. Jego ojciec Franciszek Hutek, w wieku pięćdziesięciu sześciu lat brał udział w Powstaniu Wielkopolskim.

Hutek-Stanisław.-Młyn-i-mleczrania.Sieraków. Ze zbiorów Jerzego Stefańskiego via Witolda Borowskiego.

Po zdemobilizowaniu wrócił do Sierakowa. Ożenił się z wdową, Niemką Teresą Stember, primo voto Wyrwa. Jego żona była właścicielką mleczarni i młyna parowego położonych w Sierakowie przy ul. Dworcowej 1. W ten oto sposób Stanisław Hutek został prywatnym przedsiębiorcą. W 1923 roku próbował sprzedać swój młyn parowy i mleczarnię wielokrotnie ogłaszając się w prasie. Działania te były jednak bezskutecznie.

Reklama młyna parowego Stanisława Hutka w Sierakowie.

Małżeństwo Hutków cieszyło się dobrą opinią wśród mieszkańców Sierakowa, angażowali się w akcje charytatywne. Jak donosił Orędownik Urzędowy dla Powiatu Międzychodzkiego d. 28 II 1924 r.” “Pan Hutek z Sierakowa przekazał jeden cetnar żyta podczas zbiórki na wdowy po inwalidach wojennych sierakowskiego koła. Dn. 7 IX 1924 r. podczas zbiórki datków przeprowadzonej na cele Ligi Obrony Powietrznej Państwa wpłacił dziesięć złotych”. W 1927 r. znajdujemy go na liście odbiorców energii elektrycznej z Elektrowni Miejskiej w Sierakowie.

Fragment notatki prasowej opublikowanej w Orędowniku Urzędowym dla Powiatu Międzychodzkiego z 19 IV 1928 r.

Jak dużym mirem cieszyło się małżeństwo Hutków w społeczności Sierakowa, dowiadujemy się z kolejnego komunikatu zamieszczonego w Orędowniku z dn.19 IV 1928 r. przy okazji wielkanocnej zbiórki na ubogich organizowanej przez  Zarząd Towarzystwa Pań Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo w Sierakowie. Czytamy w nim „ …p. Hutek okazał się i tym razem bardzo wspaniałomyślnym, ofiarował bowiem 20 l. mleka do strucli, poza tym sprzedał nam 3 ctr. mąki żytniej 17 zł. poniżej cen targowych. Z żalem też dowiadujemy się że pp. Hutkowie opuszczą niebawem miasteczko nasze. Tracimy w ten sposób jednych z naszych największych dobroczyńców, którzy mieli zawsze dla ubogich dłoń otwartą i chętnym sercem przychodzili nam z pomocą, ile razy do nich się zwróciliśmy. Niechaj za to wszystko pp. Hutkom Pan Bóg błogosławi na nowo nabytej placówce, a nam niechaj ześle nowych opiekunów, którzy by tak samo, kierując się przykazaniem miłości, świadczyli miłosierdzie tym najnieszczęśliwszym z bliźnich.” Małżeństwo Hutków opuściło Sieraków na początku maja 1928 r. , puszczając w dzierżawę młyn i mleczarnię małżeństwu Ciesielskich z Łężec. W akcie notarialnym zawartym na tę okoliczność czytamy między innymi: Działo się w Sierakowie, dnia 20 kwietnia 1928 r. Niżej podpisany notariusz na obwód Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z siedzibą w Międzychodzie Tadeusz Kliszczyński, udał się dziś wezwany do Sierakowa, do mieszkania Stanisława Hutka, gdzie zastał :

1/ Stanisława Hutka, młynarza z Sierakowa, 2/ żonę jego Teresę Hutkową, ur. Stember zamieszkałą w Sierakowie, 3/ Szczepana Ciesielskiego, młynarza z Łężec, pow. Międzychód, 4/ żonę jego Sewerynę Ciesięlską z Łężęc.

Wyżej wymienieni są notariuszowi znani. Stająca ad 2 oświadcza, że włada tylko językiem niemieckim. Ponieważ notariusz włada językiem niemieckim odstąpiono od przywołania tłumacza. Stawający zawierają następującą Umowę Dzierżawną : & 1. Teresa Hutkowa wydzierżawia niniejszym stającym ad 3 i 4 małżonkom Ciesielskim swą nieruchomość w Sierakowie, składającą się z młyna z urządzeniem kompletnym i mleczarnią, z mieszkaniem, z podwórzem, z 2 szopami, chlewem stajnią, sklepem i ogrodem. &2. Czas dzierżawny umawiają strony na czas od 1 maja 1928 do 30 kwietnia 1934. Wartość całej nieruchomości została wyceniona na 75000 zł., przy czym małżeństwo Ciesielskich  wypłaciło państwu Hutkom 10000 zł jednorazowej kaucji. Hutkowie przeprowadzili się do Kamionny, gdzie nabyli inny młyn. Zostali tam zameldowani dn. 12 V 1928 r. Co ciekawe, według zachowanych Akt Gminy Międzychód, Listy dusz Kamionny z lat 1925-1932, Stanisław Hutek po niespełna pół roku, tj. 7 XI 1928 r. wyprowadził się do Sierakowa.

Ogłoszenie prasowe o wyprowadzce z Sierakowa.

Wiemy jednak z pewnością, iż małżeństwo Hutków cały czas mieszkało w Kamionnie, gdzie prowadzili swój młyn. Wydaje się, że był aktywny w obu tych miejscowościach. W 1929 roku był współzałożycielem sierakowskiego koła Wielkopolskiego Związku Powstańców i Strzelców. Został wówczas wybrany pierwszym zastępcą skarbnika koła. Z bliżej nieznanych powodów umowa dzierżawy młyna i mleczarni w Sierakowie została zerwana i dn.10 X 1929 r. Teresa Hutek sprzedała swą nieruchomość w Sierakowie Mleczarni Spółdzielczej, Spółdzielni z ograniczoną odpowiedzialnością w Sierakowie., za 70000 zł płatnych w pięciu ratach. W marcu 1934 roku w nieruchomości Hutków w Kamionnie miał miejsce pożar. Ponieważ nieruchomość była wysoko ubezpieczona w Krakowskiem Towarzystwie Ubezpieczeniowym „Florjanka” (ok. 140 tys. zł.) toczyła się sprawa karna o podpalenie. Hutek Stanisław zasiadł na ławie oskarżonych przed sądem okręgowym w Poznaniu, oskarżony o namawianie innej osoby do podpalenia stodoły i młyna. Podpalacz zbiegł do Niemiec. Nic nie wiadomo jakoby Hutek okazał się winny. W kwietniu 1938 r. Stanisław  Hutek wstąpił do organizacji kombatanckiej, Stowarzyszenia Weteranów byłej Armii Polskiej we Francji koło Międzychód.

Pozostałości po młynie w Kamionnie.

Po wybuchu II wojny światowej nie został wysiedlony. Zapewne pomocnym okazał się fakt, iż jego żona była rodowitą Niemką. Hutkowie nadal prowadzili swój młyn, dobrze zapisali się w pamięci mieszkańców Kamionny. Podobnie jak czynili to podczas pobytu w Sierakowie, tak i w Kamionnie, w trudnych czasach okupacji hitlerowskiej, wspierali mieszkańców wioski ofiarowując im kaszę, mąkę, niekiedy wyroby ze świniobicia. Żona Stanisława Teresa, wysyłała nawet paczki osadzonym w obozach koncentracyjnych znajomym mieszkańcom Kamionny, między innymi uwięzionemu i zamordowanemu w Dachau 1 V 1942 r. ks. proboszczowi Kazimierzowi Hundtowi. Stanisław włączył się w działalność konspiracyjną. Od 1940 r. udostępniał swój odbiornik radiowy Franciszkowi Cybulskiemu, organizatorowi środowiska Szarych Szeregów w Kamionnie,  do prowadzenia nasłuchu i kolportowania wiadomości o sytuacji wojennej i położeniu militarnym okupanta. W 1942 r. Stanisław Hutek zatrudnił Franciszka Cybulskiego w swoim młynie, a w1943 r. załatwił mu na własność odbiornik radiowy. Cybulski zainstalował go w młynie, gdzie do końca wojny prowadził nasłuch, przekazując dalej do Międzychodu prawdziwe informacje o sytuacji na wszystkich frontach wojny.  

Fiszka kartotekowa akt Stanisława Hutka w Centralnym Archiwum Wojskowym w Rembertowie (same akta się nie zachowały).

Po 1945 r. Stanisław Hutek nadal mieszkał w Kamionnie, prowadził młyn do roku 1952. . Po śmierci pierwszej żony, w październiku 1949 r. zawarł w Mogilnie kolejny zawiązek małżeński.  Podczas swego okresu życia spędzonego w Kamionnie, zasłynął też z „zabaw organizowanych w ogrodzie u Hutka”. Zabawy te były słynne na całą okolicę. W środku ogrodu znajdował się okrągły, utwardzony plac, obrośnięty dookoła drzewami, na którym urządzano imprezy. Zabawy te odbywały się zarówno przed jak i po wojnie, a do tańca przygrywała orkiestra dęta. Często przy tej okazji organizowano loterie fantowe, a bufet był zawsze dobrze zaopatrzony. Zmarł 28 V 1961 r. w szpitalu w Międzychodzie. Został pochowany w rodzinnym grobie na cmentarzu parafialnym w Sierakowie, kwatera IX rząd 17-18, obecnie grób już nie istnieje.

Żonaty dwukrotnie. Pierwszy ślub ok 1922 r. z wdową Teresą Stember primo voto Wyrwa, ur. 20 VI 1887 r. w Horst am Emscher k. Gelsenkirchen. Drugi ślub (28 X 1949 r. w Mogilnie) z Heleną Ireną z d. Murawska, ur. 20 III 1906 r. w Trlągu w powiecie inowrocławskim, córką Piotra i Władysławy Murawskich).

Tablica nagrobna z nie istniejącego już grobowca Rodziny Hutków. Uratowana od zniszczenia i przechowywana przez Jarosława T. Łożyńskiego.

Źródła : APP, zesp.1945, syg.46, k.196, zesp.1945, sy.47, k.7; Nr 0-66465, syg.292, k.28; Nr 0-6645, syg.292, k.37; APP oddział w Gnieźnie zesp.63, syg.322; WBH szufladka HUBI-IDZI; USC Mogilno Księga Ślubów akt 63/1949; USC Mogilno Wschód Księga Urodzeń akt 27/1906; USC Międzychód Księga Zgonów akt 51/1961; Orędownik Urzędowy dla Powiatu Międzychodzkiego 25 IX 1924, R.5, nr.45, s.6;  28 II 1924  R.V, Nr. 11, s.5; 19 IV 1928 R.IX, Nr.19, s.4; 2 V 1928 R.IX, Nr.21, s.2; R. 9, nr 21, 2 V 1928, s. 2; SZH kwiecień 2015, Nr. 13, s. 177-178; SZH maj 2017 , Nr. 17, s.179; W. Łęcki Kamionna w dolinie Kamionki Kamionna 2011; Junak, 3 II 1929, R.1(10), Nr 4, s. 16; Kurjer Poznański, R.18, nr 188, 21 VIII 1923, s. 14; R.18, nr 191 24 VIII 1923, s. 15; R.20, nr 175, 31 VII 1925, s. 16; R.20, nr 337, 3 XII 1925, s. 12; R.29, nr 182, 24 IV 1934, s. 6; Dziennik Poznański, R. 56, nr 257, 4 XII 1914, s. 5; Polska Zbrojna, R.9, nr 30 (30 stycznia 1929), s. 7; Statystyka Mleczarstwa w Wielkopolsce i Spis Mleczarń za rok 1926, s. 33; (…) za rok 1928, s. 50; dokumenty ze zbioru Ryszarda Jaskuły; zdjęcie ze zbioru Jerzego Stefańskiego; des.genealogy.net (d.28 XII 2020 r.).

Witold Borowski, Roman Chalasz©2021

Przygotowując biogramy bojowników o niepodległość Polski związanych z powiatem międzychodzkim przybliżamy Państwu losy bliskich, sąsiadów – obywateli. Losy wielu zwyczajnych bohaterów pokryła  gruba patyna zapomnienia, spod której, mimo poszukiwań i badań niewiele jesteśmy wstanie wydobyć. Wielu innych zapisało się jednak na trwałe w pamięci społecznej. Chociaż zdobyli sobie szacunek współobywateli, a ich dzieła życiowe po dziś dzień są elementem naszej codzienności oni sami nie są wcale aż tak dobrze znani jakby się wydawało. Dzięki benedyktyńskiej pracy Witka Borowskiego możemy dzisiaj zaprezentować sylwetkę szkockiego szlachcica, urodzonego w Polsce, wychowanego w Rosji, wielkiego polskiego patrioty, „przyszywanego” sierakowianina, który zdobył serca mieszkańców miasta dzięki miłości do koni – Stanisława Hay. Biogram powstał dzięki zasobom biblioteki Janusza Kowalskiego. Jest także owocem przyjacielskiej współpracy twórców Wielkiego Almanachu Powstańców Wielkopolskich i Bojowników Niepodległości Ziemi Sierakowsko – Międzychodzkiej 1918-1921 i Towarzystwa Miłośników Ziemi Sierakowskiej w osobie jego prezesa Ryszarda Jaskuły, który udostępnił swoje zbiory. Zapewne w jeszcze niejednej, nieznanej nam niestety z lokalizacji szufladzie, spoczywają zdjęcia i dokumenty, których poznanie wzbogaciło by naszą wiedzę o faktu równie sensacyjne i ciekawe co te z poniższego biogramu. Może warto do nich zajrzeć ?

Stanisław Hay.

Hay Stanisław (1898-1972)

Urodził się 6 I 1898 r. w Ostaszewiźnie w powiecie siedleckim. Był synem Piotra Hay of Rannes i Wandy z d. Kuczyńska. W żyłach Stanisława płynęła krew szkocko-polska. Jego Ojciec był Szkotem spod Aberdeen, z północnych terenów Szkocji, krainy rozległych wrzosowisk smaganych wiatrami. Ukończył Wydział Rolny Uniwersytetu w Halle (Cesarstwo Niemieckie).

Herb rodzinny Hay.

Na tereny Podlasia przybył ściągnięty przez swoich wujów pracujących w Zakładach Lniarskich w Żyrardowie. Po ślubie z Wandą Kuczyńską pochodzącą z rodziny ziemiańskiej, zakupił majątek w Rosji aż pod Smoleńskiem. Tam też Stanisław spędził swoje młodzieńcze lata, ukończył gimnazjum w Smoleńsku. Jak wspominała jego córka Krystyna, przed Rewolucją Październikową 1917 r. w Rosji, ojciec biegał na nartach po polach i pagórkach w ojcowskich lasach w okolicy Katynia. Rewolucja w Rosji zmieniła wszystko. Rodzice Stanisława musieli zostawić swój majątek, przyjechali na tereny odradzającej się Polski. Piotr zdążył sprzedać stado krów a pieniądze uzyskane ze sprzedaży ulokował w smoleńskim banku. Jego żona biżuterię zdeponowała w sejfie tegoż samego banku, do Polski przyjechała z kluczykiem…

Synowie Piotra i Wandy, Stanisław oraz jego bracia Jakub i Jan poszli walczyć o odradzającą się Polskę. Wstąpili do tworzonego w 1917 r. w Rosji I Korpusu Polskiego dowodzonego przez generała porucznika Armii Imperium Rosyjskiego Józefa Dowbora-Muśnickiego, późniejszego naczelnego dowódcę Sił Zbrojnych Polski w latach 1918-1919. Pod koniec stycznia1918 r. Stanisław brał udział w walkach z oddziałami Gwardii Czerwonej pod Bobrujskiem, zakończonych zdobyciem twierdzy Bobrujsk obsadzonej siedmiotysięczną załogą bolszewicką dn. 29 I 1918 r. Następnie uczestniczył w zwycięskim boju o Miński Litewski zdobyty przez Korpus 19 II 1918 r. Jego brat Jakub poległ na placu boju, brat Jan został w późniejszym czasie profesorem SGGW w Warszawie.  Po zawarciu traktatu brzeskiego dn.3 III 1918 r. i likwidacji Korpusu przez władze niemieckie, Stanisław wraz z innymi żołnierzami Korpusu przybył w lipcu 1918 r. do Warszawy. Jesienią 1918 r. włączył się w organizację oddziałów Wojska Polskiego. W latach 1919-1920 w szeregach Wojska Polskiego walczył w wojnie polsko-bolszewickiej. Według wspomnień córki, ojciec po walkach z bolszewikami w latach 1919-1920 umiał szyć, reperować buty, przerabiać futra.

Kartoteka Medalu Niepodległości. Zbiory Centralnego Archiwum Wojskowego.

Zdemobilizowany, Stanisław rozpoczął studia w warszawskiej SGGW, które ukończył z powodzeniem w 1925 r. uzyskując tytuł inżyniera rolnika. Będąc studentem SGGW dorabiał sobie jako strażnik w Mennicy Państwowej. W czasie studiów od 1922 r. był  praktykantem w stadninie w Janowie Podlaskim, gdzie w tym czasie administratorem był jego ojciec. Praktyki w tej stadninie kontynuował w roku 1923, aż do połowy roku 1924. Dn. 1 VII 1924 r. rozpoczął pracę w PSO Bogusławice, gdzie niebawem uzyskał nominację na zastępcę kierownika stada Tadeusza Nosarzewskiego. W 1928 r. założył rodzinę, zawarł związek małżeński. Po ślubie, jeszcze w 1928 r. został przeniesiony do PSO w Łącku, gdzie również objął stanowisko zastępcy kierownika stada Kazimierza Prądzyńskiego. Pracując w Łącku wykazywał się ponadprzeciętnymi zdolnościami organizacyjnymi i znajomością hodowli koni. Dlatego też po niespełna dwóch latach pracy w Łącku, 1 VII 1930 r. Ministerstwo Rolnictwa mianowało Stanisława Haya mającego już ośmioletnie doświadczenie w pracy w stadninach i stadach ogierów, kierownikiem nowo tworzonego właśnie PSO w Białce, w województwie lubelskim. Jako iż było to stado tworzone zupełnie od nowa, od podstaw, postawiono przed nim bardzo odpowiedzialne zadanie, z którego wywiązał się doskonale. Tworząc zręby hodowlane, bazę genetyczną stada w Białce, podejmował decyzje o zakupie koni w Wielkopolsce, na torze wyścigów konnych na Służewcu, na wystawach rolniczo-hodowlanych. Do Białki trafiały konie z Janowa Podlaskiego i z Sądowej Wiszni pod Lwowem.

Hay Stanisław. Sieraków 1937 r. z żoną i córką Krystyną. Zbiory Witolda Borowskiego.

Kiedy wiosną 1934 r. pojawił się wakat na stanowisku kierownika PSO w Sierakowie, Ministerstwo Rolnictwa po raz kolejny zdecydowało o zmianie miejsca zamieszkania Stanisława i jego rodziny. Został mianowany kierownikiem PSO Sieraków. Jak wspominała córka, rodzice opuszczali Białkę z żalem, zaprzyjaźnieni z ludźmi, czuli się tam wyjątkowo dobrze. Stanisław Hay nie mógł wtedy przypuszczać, że za kilka lat wróci do Białki w dramatycznych okolicznościach. Sieraków i cały okręg poznański stanowiły wtedy ośrodek bardzo intensywnej hodowli koni rolniczych, remontowych na potrzeby wojskowe oraz ogierów dla stad państwowych i prywatnych. Ministerstwu Rolnictwa zależało aby posadę w Sierakowie objęła osoba nie tylko o dużej znajomości hodowli koni, ale też potrafiąca pozytywnie oddziaływać na hodowców, zachęcająca ich do współpracy i udzielająca fachowej pomocy. Stanisław Hay spełniał te oczekiwania doskonale. Do tego momentu jego kariery zawodowej, przyzwyczaił się do angloarabów i ogierów pełnej krwi. Konie poznańskie stanowiły dla niego pewne novum. Szybko jednak przyzwyczaił się do nich i docenił ich wartość. W okresie tym ściśle współpracował z Poznańskim Związkiem Hodowli Koni. Praca w PSO Sieraków, w sławnym, najstarszym stadzie ogierów Polsce, stanowiła dla Stanisława Haya zaszczyt. 25 X 1938 r. gościł z wizytą w stadzie Prezydenta Rzeczypospolitej Ignacego Mościckiego. Wszystko układało się pomyślnie do 1 IX 1939 r. Po napaści Niemiec hitlerowskich na Polskę, sierakowskie stado na polecenie władz zostało ewakuowane na wschód, pomaszerowało na Wołyń. Jednakże po agresji sowieckiej17 IX 1939 r. ponownie ruszyło z Wołynia w kierunku zachodnim. W efekcie Stanisław Hay z sierakowskimi ogierami znalazł się w Białce. Po pięciu latach z okładem, w dramatycznych okolicznościach trafił do miejsca, które opuścił wiosną 1934 r. Wkrótce dołączyły do niego żona z córką, które po wybuchu wojny schroniły się w Warszawie u Marii Milbrat, teściowej Stanisława. W Białce pozostał przez cały okres okupacji hitlerowskiej w latach 1939-1944. Rzecz oczywista nie pełnił funkcji kierownika stada. W miarę możliwości starał się być niezależny do Niemców, pracował jako polski fachowiec, doradca niemieckiego komendanta Bissingera, który nie był hodowcą. Niemcy zachowywali się przyzwoicie, choć wiedzieli doskonale kim był Stanisław Hay. Sprzyjało mu to, iż szef niemieckiej hodowli koni doktor Gustaw Rau nienawidził faszyzmu i był dobrym znajomym, a nawet przyjacielem Stanisława. Przebywając w Białce, Stanisław Hay 29 III 1940 r. wystawił wzorową opinię masztalerzowi z sierakowskiego stada, a zarazem powstańcowi Janowi Kazusiowi wysiedlonemu do Guzowa, którego z kolei niemiecki zarządca sierakowskiego stada major Siegfried von Sydov zamierzał sprowadzić z powrotem do Sierakowa. Podczas pobytu w Białce kontaktował się z oddziałami Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich. Na jego polecenie do lasu wożono żywność, w zamian partyzanci nie atakowali stada. W obliczu nadciągającego frontu, w 1944 r. Niemcy ewakuowali stado. Konie przez Bogusławice wywieziono do Torgau i Traventall w Niemczech. Stanisław pozostał na miejscu, nie opuścił Białki. Samorzutnie zaczął kierować stadem, szukał koni. Oficjalnie został mianowany kierownikiem PSO Białka przez PKWN 1 VIII 1944 r. Po spotkaniu z młodszym bratem Wincentego Witosa Andrzejem, został pełnomocnikiem do spraw organizacji stadnin i stad ogierów w Wielkopolsce, na Śląsku i Pomorzu. Zajął się też stadniną w Janowie Podlaskim.

Jeszcze w trakcie działań wojennych, jechał z polskimi żołnierzami na zachód. Dotarł do Sierakowa kiedy Niemcy bronili się jeszcze w Poznaniu. Wkrótce ponownie został kierownikiem PSO w Sierakowie. 1 V 1945 r. Ministerstwo Rolnictwa powierzyło mu organizacje Państwowych Zakładów Chowu Koni na terenie Poznańskiego mianując go jednocześnie kierownikiem PSO Sieraków.  Zajął się gorliwie nowym wyzwaniem. W trudnych powojennych warunkach, wspólnie z pracownikami Wydziału Chowu Koni przejmował określone gospodarstwa rolne tworząc w nich stadniny państwowe. Jeździł po tzw. Ziemiach Odzyskanych zbierając ocalałe konie nadające się do hodowli. Miał udział w organizacji państwowych stadnin w Racocie, Posadowie, Pępowie, Gogolewie, Kobylnikach, Modrzu, Konarzewie, Iwnie, Mieczownicy i Nieświastowie oraz stad ogierów w Sierakowie, Gnieźnie i Starogardzie. Wkrótce został mianowany Inspektorem PZChK na okręg poznański. W 1947 r. został przez Ministerstwo Rolnictwa wysłany do Francji celem zakupu dla PZChK materiału zarodowego. Jak zwykle, z zadania wywiązał się wzorowo sprowadzając do kraju cenny materiał zarodowy, stanowiący podwalinę założonej anglo-arabskiej stadniny koni w Pruchnej na Śląsku. W 1948 r. we Wrocławiu, organizował dział koni na pierwszej po wojnie dużej wystawie rolniczej.

Hay Stanisław. Sieraków koniec lat 40 tych.Czwarty od lewej. Zbiory Witolda Borowskiego.

Był głęboko związany z Polską, walczył o jej niepodległość. Czuł się Wielkopolaninem, choć w jego żyłach płynęła też szkocka krew. Mógł wyjechać do Anglii, gdzie mieszkała jego rodzina. Hrabina Mycielska przysłała do niego kuriera z prośbą, aby poprowadził w Anglii hodowlę jej kuzyna. Nie skorzystał z intratnej propozycji, wybrał polską hodowlę. Dlatego bardzo głęboko przeżył w 1952 r. odsunięcie go ze stanowiska w Sierakowie. Szalał stalinowski terror, człowiek o takim pochodzeniu jak Stanisław Hay nie mógł zajmować kierowniczego stanowiska. Jakiś aparatczyk w Warszawie skompromitował się pisząc, że Stanisław Hay jest angielskim lordem. Szkot z krwi angielskim lordem…Zwolniony z Sierakowa przeprowadził się do Gniezna. Dojeżdżał do pracy w Poznaniu jako inspektor hodowli koni, działacz i wieloletni prezes Poznańskiego Związku Hodowców Koni. W 1966 r. wspólnie z Romualdem Wołkowińskim napisał książkę „Stadnina koni Racot”. Krótko przed swoją chorobą, w roku 1971 napisał dla Konia Polskiego artykuł „75- lecie Poznańskiego Związku Hodowców Koni”.

Miał duże poczucie humoru. Jak wspominała córka, ojciec opowiadał, że jako oficer Wojska Polskiego odegrał historyczną rolę pomagając wsiąść do powozu Pani Premierowej – Helenie Paderewskiej, odbierał też wręczane jej bukiety. Innym razem, kiedy w 1937 r. wspólnie z polskimi hodowcami zwiedzał słynną Państwową Stadninę Koni w Trakenach (Prusy Wschodnie), stanął na środku placu i powiedział „Kiedy Niemcy oddadzą nam Prusy Wschodnie, to zostanę w Trakenach dyrektorem. Ten dach budynku dyrekcji jednak przerobię”. Po salwie śmiechu jaką wywołała jego wypowiedź, podszedł zaciekawiony dyrektor stadniny pytając w czym rzecz. Stanisław odparł, że dach budynku dyrekcji warto zmienić. Dyrektor skinął potakująco głową. Był prawdziwym demokratą, kochał konie, ludzi i drzewa. W Białce założył piękny park, jednak jego ukochanym parkiem był ten w PSO Sieraków. W życiu kierował się określonymi zasadami. Choć jego córka jeździła konno, wieczorami wchodziła z ojcem do stajen, to jednak jako dziecku zabraniał jej samodzielnego przekraczania progu stajni. Mawiał, że gdy zrobi to córka dyrektora, takie samo prawo będą miały dzieci wszystkich masztalerzy, a to byłoby niewskazane.

Jerzy Grabowski (1928 – 1975) Gniezno, cmentarz św. Piotra i Pawła in Gniezno, gnieźnieński, wielkopolskie. BillionGraves

Zmarł po długiej chorobie 13 III 1972 r. w Kwidzynie. Spoczął na cmentarzu św. Piotra i Pawła w Gnieźnie.

Żonaty ( ślub w 1928 r.) z Aleksandrą z d. Milbrat ( ur. 1899 r. zm. 1976 r.). Dzieci : Krystyna Grabowska, żona trenera kadry olimpijskiej WKKW na olimpiadzie w Monachium 1972 r. ( ur.1929 r. zm. 2017 r.).

Odznaczenia : Medal Niepodległości (27 VI 1938 r.)

Źródła : WBH szufladka HARN-HEIN; W. Duński „Konno po sławę” Leksykon jeździectwa polskiego Warszawa 2012, s. 440-443 na podstawie wspomnień córki Krystyny Grabowskiej; W. Pruski „Wspomnienie o mgr .inż. St. Hay”; S. Hay R. Wołkowiński „Stadnina koni Racot” Warszawa 1966; S. Hay „75-lecie Poznańskiego Związku Hodowców Koni” Koń Polski Nr. 4, 1971 r.

©2020 Witold Borowski, Roman Chalasz

Nie znaleziono żadnych wpisów.

Urodził się 30 XI 1891 r. w Sierakowie. Był synem urzędnika pocztowego Adolfa Jawińskiego (niekiedy podawane jest także imię Ferdynand, zm. 1939) i Katarzyny. Od 1902 uczęszczał do szkół średnich w Poznaniu, gdzie w Gimnazjum Marii Magdaleny otrzymał świadectwo dojrzałości. W latach 1912-1914 studiował medycynę w Lipsku. W okresie studiów należał do tajnej organizacji młodzieży akademickiej „Grupa Narodowa”. Pod kierownictwem byłego instruktora wyszkolenia wojskowego, następnie płk. Leona Strehla, (późniejszego szefa sanitarnego DOK VIII w Poznaniu), odbywał ćwiczenia bojowe. Udzielał także lekcji języka polskiego i historii Polakom mieszkającym w Lipsku. Od 28 VIII 1914 r. służył w wojsku niemieckim aż do końca wojny. Cały ten czas był na froncie zachodnim.

Ryszard Jawiński w mundurze oficerskim. Zdjęcia ze zbiorów Muzeum Regionalnego im. Dzieci Wrzesińskich we Wrześni.

W październiku 1918 r. nie powrócił po urlopie do swej jednostki frontowej. Wstąpił 17 XI 1918 r. do Polskiej Organizacji Wojskowej i zaangażował się w pracę niepodległościową. W szeregach powstańczych znalazł się już pierwszego dnia walk. Początkowo był jedynym lekarzem wojskowym.

Leon Prauziński. Szturm na Prezydium Policji. Domena publiczna.

To on 27 XII 1918 r. pod ogniem niemieckich karabinów maszynowych, strzelających z balkonu I piętra kawiarni „Esplanade”, udzielał pierwszej pomocy lekarskiej pierwszym ofiarom powstania – sześciu rannym powstańcom, wśród nich był Franciszek Ratajczak – pierwsza ofiara śmiertelna walk powstańczych w Poznaniu. W organizującej się służbie sanitarnej powstania otrzymał przydział do Szpitala Fortecznego nr 18 w Poznaniu. Od 16 III 1919 r. do 5 IV 1920 r. był na froncie w składzie III baonu 3 Pułku Strzelców Wielkopolskich. Przez 3 miesiące kontynuował studia na Uniwersytecie Lwowskim. Walczył w wojnie polsko-bolszewickiej. Od 5 VII 1920 do 29 IX 1920 r. (nadal na froncie) służył w Szpitalu Polowym nr 702, następnie w 58 Pułku Piechoty. W jednostkach frontowych pozostawał do 15 III 1921r. Następnie otrzymał kolejno przydziały do Kompanii Zapasowej Sanitarnej Nr 7 (do 15 III 1921), później do 14. Pułku Artylerii Ciężkiej (do 20 V 1921), a następnie do Okręgowego Szpitala w Ostrowie Wielkopolskim (do 28 VI 1921). W związku z walkami Powstania Śląskiego został oddelegowany do Obozu Górnoślązaków w Jarocinie (do 27 VII 1921). Kolejnym przydziałem był 14. Dywizjon Artylerii Ciężkiej (do 14 XII 1921). Od 15 XII 1921, został odkomenderowany z 58. Pułku Piechoty, gdzie pełnił służbę jako podlekarz. Szybko awansował. W 1923 r. służy już w randze kapitana. Jednocześnie, do 1 VII 1925 r. kontynuował studia lekarskie na Uniwersytecie Poznańskim, a 31 III 1927 r. uzyskał dyplom doktora wszech nauk lekarskich. Prawo praktyki lekarskiej nr 790 otrzymał w Urzędzie Wojewódzkim w Poznaniu (19 I 1928). Od lipca 1925 miał kolejno przydział do 17. Pułku Artylerii Polowej, do Szpitala Rejonowego w Gnieźnie i do 7 Szpitala Okręgowego w Poznaniu (do 25 IV 1927). Po dyplomie został skierowany do 55. Pułku Piechoty, a 18 X 1927 r. przeniesiony do 69. Pułku Piechoty. W jego opinii z 1927 r. wpisano: Charakter stały, wyrobiony, wysokie poczucie honoru i godności własnej. Obowiązkowy, pilny i szczery. Lojalny, zdyscyplinowany i taktowny. Bardzo dbały o żołnierzy. Fizycznie bardzo dobrze rozwinięty, wytrzymały. Bardzo inteligentny i sprytny. Bardzo dobry organizator Bardzo dobrze kieruje podwładnymi. Bardzo duża inicjatywa, energiczny, stanowczy i pewny siebie. Wychowawca i wykładowca bardzo dobry.

Orędownik-Wrzesiński-1931.12.22-R.13-Nr149-s.-3

Ogromne niedostatki wykwalifikowanych lekarzy powodowały, że często pracowali oni w wielu miejscach. Był lekarzem więziennym w Gnieźnie i we Wrześni, gdzie był również kierownikiem Poradni Przeciwgruźliczej i Przeciwjagliczej oraz kierownikiem Ośrodka Zdrowia. Przyjmował także w Garnizonowej Izbie Chorych w Gnieźnie. Bardzo angażował się w profilaktykę zdrowotną. Był między innymi przewodniczącym komitetu organizacyjnego tygodnia przeciwgruźliczego w Gnieźnie w 1929 roku. Mieszkał wówczas w Gnieźnie przy ul. Św. Jana 9. W 1931 r. awansował do stopnia majora. Pod koniec tego roku przeprowadził się do Wrześni i zamieszkał przy ul. Poznańskiej 4, gdzie prowadził również praktykę prywatną. Wspierał rozwój lokalnego sportu jako lekarz na zawodach sportowych. Z przekonań politycznych silnie pro piłsudczykowski. Zasiadał na przykład w  komitecie obchodów imienin marszałka (1934).  Zaangażowanie w sprawy edukacji pro zdrowotnej zaowocowało wybraniem go w 1934 r. w skład Zarządu Powiatowego Polskiego Czerwonego Krzyża we Wrześni. Dwa lata później (1936) został wybrany wice prezesem zarządu oddziału powiatowego PCK. Był także miłośnikiem gór, często odwiedzającym Zakopane. Znał języki niemiecki, francuski i łacinę. Od 1936 r. wykazywany był jako lekarz ogólny we Wrześni. Przed wybuchem II wojny światowej zajmował stanowisko starszego lekarza w 68. Pułku Piechoty, podporządkowanym operacyjnie 17. Dywizji Piechoty (Wielkopolskiej).

W kampanii wrześniowej był szefem sanitarnym dywizji. Uczestniczył w odwrocie na szlaku wiodącym z Wielkopolski nad Bzurę. W nocy z 8 na 9 września oddziały pułku doszły bez większych strat w rejon zgrupowania gen. Kutrzeby. Po południu pułk wszedł do walki wraz z innymi jednostkami Armii „Poznań” w rejonie Łęczyca – Piątek. Uderzenie gen. Kutrzeby na lewe skrzydło nacierającej armii niemieckiej kompletnie ją zaskoczyło i odrzuciło nieprzyjaciela. Wieczorem pułk zajął wyznaczoną mu jako kierunek natarcia Górę św. Małgorzaty. 10 września pułk kontynuował pościg za nieprzyjacielem. Z marszu zajął Małachowice. 11 września poniósł znaczne straty w wyniku ponawiających się kontruderzeń niemieckich. W nocy z 12 na 13 września na rozkaz gen. Kutrzeby pułk przerwał natarcie i rozpoczął odejście na północny brzeg Bzury, a stamtąd – w ogólnym kierunku operacyjnym na Warszawę. W dniach 17 i 18 września pułk dostał się w okrążenie w rejonie Puszczy Kampinoskiej i poniósł ciężkie straty, głównie od ognia artyleryjskiego i zmasowanych nalotów. Dywizja przestała istnieć jako zwarta jednostka. 23 września ocalałe pododdziały przebiły się do Warszawy i zostały włączone do broniących się tam jednostek. Poznaniacy bronili stolicy aż do jej kapitulacji 28 września 1939. W ich szeregach niezmordowany lekarz rodem z Sierakowa.

Komendantura szpitala Ujazdowskiego w-Warszawie. Fotopolska.eu

Już następnego dnia po kapitulacji (29 IX 1939 r.) podjął pracę na I Oddziale Chirurgicznym Szpitala Ujazdowskiego w Warszawie. Obcy w Warszawie otrzymał od Izby Lekarskiej Warszawsko-Białostockiej pomoc na osiedlenie się i praktykę w Warszawie (14 IV 1940 r.). Został kierownikiem Izby Przyjęć Szpitala Ujazdowskiego. 13 IX 1940 r. wypełnił ankietę Izby Lekarskiej. W marcu 1944 r. był lekarzem fabrycznym i lekarzem zaufania w Zakładach Philipsa przy ul. Karolkowej 32/44.

Jawiński Ryszard – auswais. Ze zbiorów Muzeum Regionalnego im. Dzieci Wrzesińskich we Wrześni.

W tym czasie mieszkał przy ul. Rakowieckiej 5. Jego aktywność w strukturach Polskiego Państwa podziemnego  jest nieznana. Wiadomo, że uczestniczył w Powstaniu Warszawskim – jednak brak informacji na temat jego przydziału. Leczył i opatrywał rannych w dzielnicy Śródmieście Południe. Zginął na ul. Jaworzyńskiej 11. Według innej wersji poległ 30 IX 1944 r. przy ul. Polnej 36 w nieznanych okolicznościach. Został pochowany we wspólnej mogile. Po ekshumacji jego szczątki pochowano na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.

W 1928 roku ożenił się z Ewą Marią Bracką (ur. 12 VIII 1899). Małżonkowie nie mieli dzieci.

Odznaczenia Ryszarda Jawińskiego.

Odznaczenia: Krzyż Polskiej Organizacji Wojskowej (23 X 1919); Krzyż Walecznych (nr 3379/V), Medal Pamiątkowy za Wojnę 1918-1921 (nr 17/ /28), Medal Dziesięciolecia Odrodzenia Polski (nr 22/28), brązowy Medal za Długoletnią Służbę (nr 99/38), Wielkopolski Krzyż Powstańczy (pośmiertnie URP nr 12.31-0.1063 z dnia 31 XII 1958). Miał także prawo do noszenia Odznaki Centrum Wyszkolenia Sanitarnego. Jego wniosek o nadanie Medalu Niepodległości odrzucono 12 VI 1935 r.

W przygotowaniu.

Źródła: Basiński J., Organizacja i znaczenie służby sanitarno-medycznej w przebiegu powstania wielkopolskiego i organizacja Wojska Wielkopolskiego 1918-1919, Koszalin 2010, s. 169; „Tygodnik Urzędowy Naczelnej Rady Ludowej” 1919, nr 1-10; “Tygodnik Urzędowy” 1919, nr 1-72; Rocznik Oficerski 1924, s. 1078, 1109; Rocznik Oficerski 1923, s. 313, 1185; 1226; Dziennik Personalny R.3, nr 10 (30 kwietnia 1922), s. 18; Dziennik Personalny R.5, nr 83 (24 sierpnia 1924), s. 3; Lista starszeństwa oficerów zawodowych. Warszawa 1922. s. 324, 447; Lista starszeństwa oficerów zawodowych Korpusu Sanitarnego. Warszawa 1930. s. 21; Lista starszeństwa oficerów zawodowych korpusu sanitarnego. Warszawa 1927; s. 18; Dziennik Personalny R.11, nr 16 (3 grudnia 1930), s. 5; „Ku Chwale Ojczyzny”: gazeta dla żołnierzy Wojsk Polskich R. 1, nr 27 (29 października 1919), s. 14; Kurjer Poznański R. 24 , nr 540 (21 listopada 1929), s. 7; Kurjer Poznański R. 27, nr 217 (13 maja 1932), s. 7; Nowiny Lekarskie. 1928 R.40 nr15, s. 25; Orędownik Wrzesiński 1931.12.22 R.13 Nr149, s. 3; Orędownik Wrzesiński 1933.12.28 R.15 Nr150, s. 2; Orędownik Wrzesiński 1934.03.15 R.16 Nr31, s. 1; Orędownik Wrzesiński 1936.04.28 R.18 Nr48, s. 3; Muzeum Powstania Warszawskiego, Archiwum Państwowe m. st. Warszawy – listy ekshumowanych; Gliński Jan Bohdan, Słownik biograficzny lekarzy i farmaceutów ofiar drugiej wojny światowej t. 3, Wrocław, 2003; Włodzimierz Witczak, Wrześniowe drogi 702. Szpitala Polowego 17. Dywizji Piechoty Armii “Poznań” we wspomnieniach farmaceuty i lekarza, Acta Medicorum Polonorum 1, 2011, s. 127-128; Zdjęcia ze zbiorów Muzeum Regionalnego im. Dzieci Wrzesińskich we Wrześni.

Roman Chalasz©2020

Urodził się 25 listopada 1900 r. w Śremie (powiat Międzychód). Syn Marcina i Nepomuceny z domu Gumna.

Ukończył 4 klasy szkoły powszechnej, do której uczęszczał w Kurnatowicach. Po ukończeniu szkoły pracował w gospodarstwie ojca. Pod koniec I wojny światowej został powołany do armii niemieckiej. Dziadek opowiadał (relacja Pani Ewy Kozłowskiej z Sierakowa wnuczki naszego bohatera) byli w niemieckim wojsku w Poznaniu i jak przyjechał Paderewski to był impuls do dezercji. Niemcy się wystraszyli, myśmy zdobyli magazyny z bronią. Niemieccy oficerowie pouciekali i wtedy my z wyposażeniem, bronią i w mundurach wróciliśmy do domu. Któryś z Michałków i Józef Biniaś chodzili od domu do domu i spisywali tych co uciekli z wojska z bronią. Tak powstał nasz oddział ochotniczy. W uzasadnieniu do Uchwały Rady Państwa o nadaniu Wielkopolskiego Krzyża Powstańczego znajdujemy lakoniczne sformułowanie: (…) brał czynny udział w Powstaniu Wlkp. z bronią w ręku na odcinku Sieraków – Kamionna – Sępolno. Po zwolnieniu z wojska pracuje w gospodarstwie rolnym. W powstaniu walczyli także jego bracia Wojciech i Jan.

Jego nazwisko wymieniane pośród szeregowców szczególnie wyróżniających się w pracy wywiadowczej na obszarach zajętych przez wroga. Po reorganizacji oddziałów powstańczych służył w 7. Pułku Strzelców Wielkopolskich, a od 1920 roku w szeregach 61. Pułku Piechoty Wielkopolskiej.

Knopowski Andrzej Legitymacja Krzyża Virtuti Militari
Knopowski (Knopp) Andrzej

Dziadek opowiadał (relacja wnuczki Ewy Kozłowskiej): w czasie natarcia kozaków na polską linię obrony front został przez nich przerwany. Schował się w krzakach w jakimś jarze czy rowie wraz z karabinem maszynowym, który obsługiwał. Jak mówił nad głową przeskakiwali mu konni kozacy. Siedząc w ukryciu przeczekał aż do oddalenia się przeciwnika. Następnie stale się ukrywając podążał za śladami przesuwającego się frontu. Tak szedł z karabinem maszynowym na plecach przez dwa dni. W końcu dotarł do polskich pododdziałów wywołując powszechne zdziwienie. Został już bowiem uznany za zaginionego. Wobec faktu nie porzucenia broni pomimo zagrożenia życia i wycofania się w pełnym uzbrojeniu, przedarciu się w dwu dniowym marszu przez tereny zajęte przez wroga oraz dodarcia do pododdziału z tak cennym orężem został na polu 29 września 1920 roku odznaczony przez dowódcę armii Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari V klasy, w zestawieniu odznaczonych wymieniany ze stopniem starszy szeregowy. Był jednym z 31 Kawalerów Virtuti Militari w całym Pułku w grupie pomiędzy 13 szeregowymi żołnierzami. Został zwolniony z wojska 20 czerwca 1921 roku. Powrócił w rodzinne strony i początkowo pracował na gospodarstwie ojca.

Całe życie zawodowe był rolnikiem. W 1925 roku rozpoczął samodzielne gospodarowanie na 10 ha gospodarstwie w Grobi koło Sierakowa. Kupił je na preferencyjnych warunkach jako osadnik wojskowy od Okręgowego Urzędu Ziemskiego w Poznaniu, po obywatelach kresów optujących za Niemcami, którzy opuścili Polskę. Był członkiem Związku Weteranów Powstań Narodowych Rzeczpospolitej Polskiej. Aktywnie uczestniczył w działaniach Bractwa Kurkowego w Sierakowie, był jego członkiem. Wystrzelał godność Króla Kurkowego. Zgodnie z dekretem prezydenta pobierał aż do 1939 roku specjalne świadczenie pieniężne dla Kawalerów VM w wysokości 300 złotych. Był prawdziwym patriotą również na niwie ekonomicznej – subskrybował Pożyczkę Narodową.

Knopowski Andrzej -pokwitowanie pożyczki narodowej

W 1939 roku, 27 sierpnia zmobilizowany do policji pomocniczej. Wraz z pododdziałem do którego został wcielony uciekał na wschód. Próbując uniknąć represji na wschodzie i oddać się do niewoli niemieckiej, którą wolał od sowieckiej, pozbył się dokumentów. Jak opowiadał: książeczkę wojskową i legitymację krzyża VM utopił w wychodku. Niemiecka administracja wystawiła mu na podstawie przesłuchania dokumenty podróży i z nimi wrócił do Grobi unikając internowania w obozie jenieckim. Wróciwszy do Grobi okazał się rzeczonym zaświadczeniem, które niemiecki już sołtys podarł.

Został wysiedlony wraz z całą rodziną do Niemiec do Osiecka (współcześnie województwo lubuskie).

P – Pole, oznaczenie narodowości polskiej obowiązkowo noszone przez Polaków na robotach w Niemczech w czasie II. wojny światowej

Jak hitlerowcy przystąpili do wysiedlania znając doskonale sąsiadów Niemiec Reschka donosił kto był powstańcem. Wcześniej mieszkał on w małym, dość podłym domku za płotem. Paskudny typ, to on dostał jego ziemię i gospodarkę po wysiedleniu. Ówczesne władze skonfiskowały mundur Andrzeja wraz z odznaczeniami i przeznaczyli do spaleni. Palacz rozpoznawszy odznaczenie w tajemnicy oderwał je od mundury i oddał Andrzejowi.

Po wojnie pozostał w Osiecku na poniemieckim gospodarstwie jeszcze trzy lata. Wówczas – 10 października 1945 roku zmienił nazwisko na Knopowski. Po wojnie był członkiem ZBoWiD koło Sieraków nr ew. 218303. W 1964 roku przekazał gospodarstwo synowi – Marcinowi w zamian za dożywocie. Już jako 70 letni mężczyzna ponownie podjął pracę w SKR w Sierakowie. Mając ponad 70 lat „uciekał” rowerem z Grobii gdzie mieszkał do Sierakowa, żeby wziąć udział w potańcówce majowej (opowiada wnuczka). Ostatnie lata życia spędził w Sierakowie. Awansowany na stopień podporucznika 24 lutego 1972 roku (na dokumencie podpisy Wojciecha Jaruzelskiego i Józefa Cyrankiewicza) ponownie awansowany na podporucznika (sic!) 15 kwietnia 1991 i w końcu na porucznika 11 listopada 1993 r. Po wypadku jakiemu uległ na drodze, podupadłszy na zdrowiu musiał zrezygnować z pracy. Do końca życia oddawał się swojej pasji hodowcy królików i gołębi. Zmarł 12 marca 1993 r. w Sierakowie.

Krzyż Srebrny Virtuti Militari V klasy
Knopowski Andrzej Legitymacja Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski
Knopowski Andrzej Legitymacja Krzyża za Udział w Wojnie 1918-1921
Knopowski Andrzej Legitymacja Wielkopolskiego Krzyża Powstańczego

Żonaty (1 X 1921 r. Sieraków, tego samego dnia brat pani młodej, a świadek na jej ślubie, sierżant Teodor Biniaś także brał ślub) z Martą z domu Biniaś (*8 I 1900; Kurnatowice, córka gospodarza Wojciecha i Teofili z domu Muchajer z Grobi). Tenże Teodor Biniaś to powstaniec wielkopolski, brat znanego Józefa Biniasia (ojciec chrzestny Anny [*18 VII 1922, + 20 XII 1987  w Sierakowie] po mężu  Bartkowiak córka Andrzeja i Marty z domu Biniaś), zamordowanego przez Sowietów w Ostaszkowie. Drugi ze świadków Jan Knopp to brat ojca pana młodego – także powstaniec i kawaler VM. Ze związku Andrzeja i Marty urodziło się dwoje dzieci, mieli jeszcze syna Mariana urodzonego 8 XII 1924.

Knopowski Andrzej mianowanie na podporucznika

Odznaczony: Krzyżem Srebrnym Virtuti Militari V klasy (nr 937), Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Medalem za Wojnę 1919 – 20, Medalem za Długoletnie Pożycie Małżeńskie, Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym (U.R.P. nr 08.14-0.726 z dnia 14 VIII 1958), Krzyżem za Wojnę 1918 – 1921 (8 V 1991, 14-91-238 KZW);

Knopowski Andrzej mianowanie na porucznika

Źródła: APP, zesp. 1881, syg.101: Księga urodzeń, k.80; Zdjęcia i dokumenty z archiwum rodzinnego Pani Ewy Kozłowskiej z Sierakowa; Sierakowskie Zeszyty Historyczne 2009, nr 3 [Zeszyt poświęcony Powstaniu Wielkopolskiemu]; WTG Gniazdo Lista odznaczonych Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym; Archiwum Prezydenta RP, Nominacje na stopień oficerski. Uchwała W 4/72; powstancywielkopolscy.pl (d.20 II 2020); Łukomski G., Polak B., Suchcitz A.; Kawalerowie Virtuti Militari 1792-1945, Wykazy Odznaczonych za czyny z lat 1863-1864, 1914-1945, Koszalin 1997, s.189;

Tydzień Międzychodzko-Sierakowski, 27 grudnia 2017, Chalasz Roman, Trzech braci Knopp. Trzej powstańcy. Dwa Krzyże Virtuti; Archiwa rodzinne udostępnione przez wnuczkę Ewę Kozłowską;

Urodził się 23 kwietnia 1899 r. w Śremie w powiecie międzychodzkim. Był synem Marcina i Nepomuceny z domu Gumna. W czasie I wojny światowej służył w szeregach armii niemieckiej. Do Powstania Wielkopolskiego przystąpił od pierwszego dnia walk w Sierakowie. Brał czynny udział z bronią w ręku w Powstaniu Wielkopolskim od dnia 7.01.1919 r. w pułku artylerii pod dow. płk. Knapowskiego (!! – Chłąpowskiego) i walczył na froncie Międzychód – Sieraków – Kolno – Kamionna. Po zakończeniu Powstania Wlkp., wstąpił bezpośrednio do WP i służył w nim do 1922 r. Był członkiem koła Związek Powstańców Wielkopolskich w Dusznikach. Był także członkiem Związku Weteranów Powstań Narodowych Rzeczypospolitej Polskiej.

Knopowski Wojciech ze swoją drugą małżonką w czasie ceremonii ślubnej.

Do wybuchu II wojny światowej pracował jako rzeźnik w Poznaniu. Tam też na stale zamieszkiwał. W czasie okupacji hitlerowskiej, za udział w Powstaniu Wielkopolskim oraz podejrzenie brania udziału w wysadzania pociągu na odcinku Pniewy – Kwilcz, został aresztowany przez Gestapo w roku 1941 i wywieziony do więzienia we Wronkach, a następnie wysłano go na stracenie do Obozu Karnego Mackensee koło Insbruku w Tyrolu. W 1943 r. w czerwcu wysłano go do ciężkich robót w Alpy do budowy elektrowni. Po oswobodzeniu obozu przez wojska alianckie, w 1945 r. wrócił do Polski jako kaleka. Bardzo utykał na jedną nogę. Podjął pracę na pół etatu w spółdzielni Inwalidzkiej Ochrona Obiektów. Został awansowany na stopień podporucznika w 1972 roku.

Był dwa razy żonaty. Drugi raz w wieku około 70 lat. Zmarł 16 kwietnia 1980 r. w Poznaniu. Został pochowany w Poznaniu na cmentarzu junikowskim.

Odznaczony: Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym (U.R.P.nr: 12.22-0.764 z dnia 22 XII 1966).

Źródła: APP, zesp. 1881, syg. 67: Księga urodzeń, k.35;  Zdjęcia i dokumenty z archiwum rodzinnego Pani Ewy Kozłowskiej z Sierakowa; WTG Gniazdo Lista odznaczonych Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym; powstancywielkopolscy.pl (d.20 II 2020); CAW I.487.16187; Głos Powstańca Wielkopolskiego. Organ Zw. Powstańców Wielkopolskich – Niezależny tygodnik chrześcijański i narodowy 1938, R. 1, nr 1-48; R. 2, nr 1-32; APP, zesp.: Związek Powstańców Wielkopolskich w Poznaniu. Koła poza Poznaniem; APP, zesp.: sygn.. 45 Związek  Weteranów Powstań Narodowych Rzeczypospolitej Polskiej [nr 16967 – 23302]; Wykaz grobów uczestników Powstania Wielkopolskiego na poznańskich cmentarzach, oprac. GEOPOZ Poznań; Archiwum Prezydenta RP, Nominacje na stopień oficerski. Uchwała W 8/72; Tydzień Międzychodzko-Sierakowski, 27 grudnia 2017, Chalasz Roman, Trzech braci Knopp. Trzej powstańcy. Dwa Krzyże Virtuti Militari;

Urodził się 17 czerwca 1897 roku w Śremie (Śremiu) w powiecie międzychodzkim. Był synem Marcina i Nepomuceny z domu Gumna. Ukończył 4 klasową szkołę w Kłosowicach. W czasie I wojny służył w armii pruskiej. Wstąpił ochotniczo do oddziału powstańczego i brał udział w walkach na odcinku Sieraków, Kamionna, Kolno, Gralewo. Żołnierz Kompanii Sierakowskiej. Później wstąpił do 1. kompanii 1. batalionu 56. Pułku Piechoty pod dow, ppor. Leona Napierały. Knopp w czasie Powstania był odważny, przekroczył front i zabrał kilku (jeńców) wraz koniami do niewoli. (…).

Knopp Jan

Reorganizacja Wojsk Wielkopolskich skierowała żołnierzy w zgodzie z ich specjalnościami z wcześniej służby w armii pruskiej. Tak Jan Knopp trafił w szeregi 16. Pułku Ułanów Wielkopolskich. Służył jako starszy ułan.

W walkach na froncie wschodnim i w bitwie warszawskiej Jan Knopp i jego towarzysze pokonali kilka tysięcy kilometrów w siodle, w nieustannym nieomal boju. Walcząc z oddziałami rosyjskimi, ukraińskimi a później także litewskimi zarówno w formacji konnej jak i pieszej dawali dziesiątki, setki razy dowody męstwa i niezłomności. Spośród z górą 1000 ułanów, którzy w trakcie kampanii 1920 roku przewinęli się przez szeregi 16 pułku tylko 41 oficerów, podoficerów i szeregowych odznaczyło się tak bezprzykładnym heroizmem, że odznaczeni zostali Krzyżami Srebrnymi Orderu Virtuti Militari V klasy. Warto podkreślić, że pośród odznaczonych było tylko 5 szeregowych ułanów – jednym z nich był Jan Knopp. Jak spektakularne musiały być ich czyny, jak niezwykłe męstwo, aby dostąpili takich zaszczytów trudno nawet sobie wyobrazić. Niestety nie udało mi się odtworzyć konkretnej bitwy, w której odznaczył się nadzwyczajnie Jan Knopp. Warto jednak moim zadanie przytoczyć skrót przebiegu szlaku bojowego jego i innych mężnych żołnierzy 16 Pułku Ułanów Wielkopolskich. (Przebieg walk relacjonuje Kazimierz Kosiarski w książce „Zarys historii wojennej 16-go Pułku Ułanów”).

Po zakończeniu powstania 16. Pułk zostaje skierowany na wschód na Ukrainę. Tutaj pułk wchodzi w skład V. Brygady 1. Dywizji Jazdy i 22 kwietnia 1920 roku wziął wraz z nią udział w 140 kilometrowym zagonie na Koziatyn. W walce o tą miejscowość pułk w nocy zdobył i utrzymał jeden z ważniejszych obiektów strategicznych – to jest dworzec towarowy oraz północną część miasta. Jednocześnie oddziału pułku wysadziły tor kolejowy w kierunku na Chwestów. W bitwie tej Polacy wzięli do niewoli przeszło 8500 jeńców, 80 lokomotyw, 2000 wagonów w tym 7. pociągów sanitarnych, 2 pociągi kąpielowe, mnóstwo cennych materiałów sanitarnych i żywności. Odcięto odwrót 44 Brygadzie sowieckiej i jednej brygadzie ukraińskiej. Zdobyto 27 armat, 176 karabinów maszynowych, 4800 karabinów, amunicję, inne uzbrojenie i sprzęt. Polacy stracili w walkach tylko 9 żołnierzy i 33 rannych. Zdobycie Koziatyna zdezorganizowało całe prawe skrzydło 12 Armii Sowieckiej. Dywizja Jazdy działając na tyłach bolszewickiej 12. armii, odebrała wojskom sowieckim możliwość odwrotu i ucieczki drogami kolejowymi. Wobec zamknięcia odwrotu na Koziatyn większość 44. Dywizji Strzelców Sowieckich i Ukraińska Brygada Strzelców Siczowych skapitulowały.

W dalszych działaniach na wschód od Białej Cerkwi jeden szwadron pułku wziął udział w potyczce pod Szulówką a następnie cały dyon pułku szarżował pod wsią Ostryjki. Przerzucony dla działań przeciwko armii konnej Budiennego dnia1 czerwca pułk wraz z całą dywizją jazdy wziął udział w bitwie pod Antonowem i Rohośną. Tą ostatnią miejscowość zdobył działając w szyku pieszym wyrzucając w pościgu nieprzyjaciela i dopiero na rozkaz przerywa walkę, wycofując się przez Pustowarów do Szamrajówki jako straż tylna dywizji. Działania te, to bodaj „największy bój kawalerii polskiej z dwiema dywizjami kawalerii sowieckiej” w tym okresie. Po przerwaniu frontu polskiego przez Budionnego pułk posuwał się wraz z całą dywizją jazdy, śladami nieprzyjaciela. Brał udział w bitwie pod Czerwoną, po czym odszedł za Słucz. Skutkiem ciągłych walk i wyczerpujących marszów stan liczebny pułku spadł w tym czasie do 311szabel. Wkrótce też gros pułku zostaje wycofany pod Zamość dla reorganizacji. Już 20 lipca pułk liczy ponownie przeszło 700 szabel i wyrusza pod dowództwem majora Kmicica-Skrzyńskiego w składzie IV. Brygady Jazdy do Horochowa. Działając stąd w kierunku na Brody stoczył  krwawe bitwy pod Smarzowem i Szczurowicami. Przemiennie działając w szyku pieszym, a niejednokrotnie szarżując na przeciwnika, oraz broniąc po bohatersku przeprawy przez Styr. Po walkach w rejonie Stanisławczyka i Brodów pułk wycofał się za Bug. Bitwę tą zalicza się do najkrwawszych w dziejach pułku. Kosztowała go ona około 50 zabitych i rannych. W związku z przegrupowaniem do bitwy Warszawskiej między 9 a12 sierpnia pułk został skierowany do Lublina gdzie szedł w skład nowo formowanej IV. Brygady Jazdy. Zadaniem grupy, w której skład wchodziła ta brygada było natarcie na skrzydła 4. armii sowieckiej działającej z rejonu Dęblina w kierunku północnym. Akcja pułku rozpoczęła się o świcie 16 sierpnia.

Szlak bojowy 16. Pułku Ułanów Poznańskich

Po 90 kilometrowym marszu pułk stoczył ciężką walkę o zdobytą początkowo Winnicę. Następnie przeprawił się przez Bug pod Niemirowem i stoczył potyczkę pod wsią Mentrą, gdzie wziął jeńców i materiał wojenny. Wreszcie pod Milejczycami, 20 sierpnia po całodziennej walce rozbił i wziął do niewoli sowiecką uderzeniową grupę artylerii ciężkiej, która wycofywała się z pod Warszawy. 16. Pułk Ułanów Wielkopolskich walcząc samodzielnie przez cały prawie dzień głównie przyczynił się do klęski tej tak poważnej jednostki bojowej przeciwnika. W momencie zatrzymania się naszej ofensywy po osiągnięciu granicy Prus Wschodnich, 16. Pułk Ułanów Poznańskich został skierowany wraz z całą IV.  Brygadą Jazdy na Suwalszczyznę dla oczyszczenia jej od Litwinów, którzy zajęli tą część kraju aż do Biebrzy. Przez blisko trzy tygodnie pułk walczył w rejonie miejscowości Augustów, Sejny, Suwałki nie dając się wyprzeć znacznie liczniejszemu przeciwnikowi. Bronił więc 2 września Sejn walcząc przeważnie w szyku pieszym gdzie pułk zaskoczyli neutralnie dotąd zachowujący się Litwini. Następnie pod Serskim Lasem rozbił cały pułk piechoty litewskiej. Aby przełamać nowy front rosyjski i rozbić ostatecznie przeciwnika została w związku z ogólnym natarciem zorganizowana grupa mająca wykonać głęboki manewr na tyły Rosjan. W jej skład wszedł także i 16. Pułk Ułanów pozostający nadal w składzie IV. Brygady Jazdy. Manewr ten skierowany na Lidę rozpoczął się walką z Litwinami pod Kopciowem. Następnego dnia pułk zajął most pod Druskienikami, po czym po dwóch dniach marszu bez styczności z nieprzyjacielem brygada stanęła na północ od Lidy. Tutaj stoczono ciężkie walki z poważnymi siłami przeciwnika i w nocy z 27 na 28 września pomaszerowano na Żyrmuny skąd rozpoczęto natarcie na Lidę. Obszedłszy miasto od wschodu i południa pułk odciął odwrót wypieranemu przez polską piechotę nieprzyjacielowi biorąc jeńców i poważną zdobycz wojenną. W boju szczególnie odznaczył się 2. szwadron prowadzący przez dłuższy czas samodzielnie walkę z liczebnie przeważającym przeciwnikiem. Następnie pułk wziął udział w zagonie na Krzywicze, wchodząc w skład grupy „Mir”, działającej na tyły nieprzyjaciela, który stawiał opór na północ od puszczy Nalibockiej.

Andrzej Knopp pokonał cały ten szlak. Po zakończeniu kampanii na wschodzie Andrzej Knopp został zwolniony z wojska.

Krzyż Walecznych

W czasie II wojny został wywieziony 1 VI 1940 roku wraz z całą rodziną swoją i brata do Osiecka w Niemczech (współcześnie województwo lubuskie) pracował tam przymusowo do wyzwolenia 2 II 1945 roku. Pracował u niemieckiej rodziny Binder i Zehe. W Osiecku, jako że miejscowość ta leży na terenie ziem odzyskanych, po wojnie pozostał i prowadził tam gospodarstwo rolne. Później mieszkał w Międzychodzie. Nie należał do ZBoWiD, nie angażował się w działalność społeczną. Zmarł 7 kwietnia 1978 r. w Międzychodzie i został pochowany na cmentarzu komunalnym.

Odznaczony: Krzyżem Srebrnym Virtuti Militari V klasy (numer krzyża 3482. nadany 30 czerwca 1921); Krzyż Walecznych (XV-lecie 16/2 Pułku Ułanów Wielkopolskich : 1919-1934, s. 43); Wielkopolskim Krzyżem Powstańczy (U.R.P. nr:03.16-0.229 z dnia 16 III 1973);

Krzyż Srebrny Virtuti Militari V klasy
Wielkopolski Krzyż Powstańczy

Źródła: APP, zesp. 1881, syg.61: Księga urodzeń, k.40; WTG Gniazdo Lista odznaczonych Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym; Zdjęcia i dokumenty z archiwum rodzinnego Pani Ewy Kozłowskiej z Sierakowa; powstancywielkopolscy.pl (d.20 II 2020); Łukomski G., Polak B., Suchcitz A.; Kawalerowie Virtuti Militari 1792-1945, Wykazy Odznaczonych za czyny z lat 1863-1864, 1914-1945, Koszalin 1997, s.189; Kazimierz Kosiarski, Zarys historii wojennej 16-go Pułku Ułanów; Tydzień Międzychodzko-Sierakowski, 27 grudnia 2017, Chalasz Roman, Trzech braci Knopp. Trzej powstańcy. Dwa Krzyże Virtuti Militari; XV-lecie 16/2 Pułku Ułanów Wielkopolskich : 1919-1934, s. 43;

www.expansa.pl

Roman Chalasz, Witold Borowski

Nie znaleziono żadnych wpisów.

 
 

 

 

Nie znaleziono żadnych wpisów.

 
 

 

 

Nie znaleziono żadnych wpisów.

 
 

 

 

Nie znaleziono żadnych wpisów.

Nie znaleziono żadnych wpisów.

Narcyz Putz urodził się 28 X 1877 r. w Sierakowie w mieszkaniu rodziny Władysława i Józefy z domu Brodniewicz. Dwa dni później, 30 października o fakcie narodzin został powiadomiony Urząd Stanu Cywilnego w Sierakowie i sporządził stosowny akt.

Dom w Sierakowie, w którym najprawdopodobniej urodził się Narcyz Putz. (fot. archiwum Sierakowskich Zeszytów Historycznych).

Chrzest święty nie został udzielony przez miejscowego proboszcza. Właściwie, to w sensie przewodnictwa wiernym w oparciu o misję kanoniczną parafia sierakowska nie miała proboszcza. Funkcję tą sprawował bowiem mianowany przez władze administracyjne Regencji Poznańskiej były wikariusz Tadeusz Czerwiński. Ten jednak za nieposłuszeństwo hierarchii kościelnej został ekskomunikowany ekskomunika większą, a wierni w głośnym liście duszpasterskim kardynała Ledóchowskiego poinformowani o nieważności wszelkich udzielanych przez niego sakramentów. Narcyz otrzymał sakrament chrztu świętego 25 XI 1877 r., którego udzielił ks. Jakub Drążkowski – proboszcz parafii w Lutomiu.

Rodzina Putzów ma korzenie osadzone w Wielkopolsce już w 1725 roku, który jest uznawany za rok urodzin jego prapradziadka Piotra. Jego przodkowie parali się rożnymi rzemiosłami, przenosząc się, zapewne w poszukiwaniu pracy czy zbytu dla swoich wyrobów. W genealogii rodziny odnajdujemy wiele wielkopolskich miejscowości, Krosinko, Połajewo, Młynkowo, Góra, Lubosz i Sieraków.  Putzowie dbali o dobre wychowanie swoich dzieci i o zapewnienie im jak najlepszej przyszłości.

Władysław Putz i Jozefa z domu Brodniewicz – rodzice błogosławionego Narcyza Putza. (Archiwum SZH)

Byli to ludzie wychowani w wierze katolickiej, bogobojni, powierzający siebie Bogu i Kościołowi. Aktywnie uczestniczyli w życiu społecznym miasta i zawsze służyli swoją pomocą innym. Jako dziecko Narcyz uczęszczał do Szkoły Powszechnej w Sierakowie. Była to szkoła katolicka, szczęśliwie już wówczas prowadzona pod czujnym okiem nowego proboszcza, Niemca, który otrzymał beneficjum sierakowskie ks. Grzegorza Henniga.

Kościół parafialny w Sierakowie.

Ten był wybitną postacią w historii miasta. Zapisał się w niej złotymi zgłoskami zaskarbiając sobie wdzięczność i szacunek obywateli na tyle trwale, że jego okazała, ufundowana przez sierakowian mogiła z czarnego marmuru jest ciągle jednym z najokazalszych pomników na miejscowym cmentarzu.

Tablica memoratywna na ścianie kościoła parafialnego w Sierakowie.

O jego zasługach dla parafialnej społeczności przypomina wszystkim wchodzącym do kościoła tablica memoratywna zamontowana na ścianie w pobliżu wejścia. On to był pierwszym przywódcą duchowy Narcyza, uczył go łaciny i przygotowywał to trudnej edukacji w dość odległym Poznaniu. 

Gimnazjum św. Marii-Magdaleny w Poznaniu. Lata 1898-1900.

Narcyz uczęszczał do Gimnazjum św. Marii Magdaleny w Poznaniu. W szkole tej panowała atmosfera polskości i klimat rzetelnej pracy. Kiedy zaborca zabronił nauczania polskiej literatury i historii i usunął te przedmioty z programu szkolnego, w szkole powstawały tajne kółka i organizacje, które dbały o to, by duch polskości był w niej stale obecny. Jedną z takich organizacji, było Towarzystwo Tomasza Zana, do którego należał również Narcyz Putz. Gimnazjum św. Marii Magdaleny wykształciło wiele wybitnych postaci, także wielu duchownych. Uzyskawszy absolutorium 15 III 1898 r. już 26 IV 1898 r. wstąpił do Arcybiskupiego Seminarium Duchownego w Poznaniu. Nauka trwała cztery lata i obejmowała trzyletnie studia teoretyczne w Poznaniu i roczne studium praktyczne w Gnieźnie.

Seminarium Duchowne w Poznaniu. Ok. 1890 r.

Koszty związane z utrzymaniem syna w seminarium przekraczały możliwości finansowe rodziny Putzów. Dlatego też, w momencie rozpoczęcia studiów Narcyz Putz zobowiązał się pisemnie wobec przełożonych, że „zwróci wszelkie koszta, które kasa seminaryjna za niego wyłożyła”. Zobowiązanie to miało być zabezpieczeniem dla władz seminaryjnych, również na wypadek ewentualnego opuszczenia Seminarium przez ks. Putza. W czasie studiów kleryk Putz wielokrotnie odwiedzał rodzinne miasto. Po każdym jednorazowym pobycie w Sierakowie, proboszcz parafii, ks. Grzegorz Hennig wystawiał testimonium dla przełożonych seminaryjnych, o jego zachowaniu i postawie moralnej podczas pobytu w parafii.

Narcyz Putz jako młody kleryk. (Aechiwum SZH).

Święcenia kapłańskie przyjął 15 XII 1901 r. i został powołany na stanowisko wikariusza w Boruszynie. Pełniąc swoją posługę w Boruszynie, ks. Putz musiał spłacać dług seminaryjny, który zaciągnął na początku studiów. Z 400 marek które pożyczył, do 4 III 1902 r. udało mu się spłacić jedynie 100. Dlatego też 11 marca tego roku, ks. Putz zwrócił się z prośbą do Konsystorza o przedłużenie terminu spłaty długu. W pozytywnej odpowiedzi wyznaczono mu spłatę pierwszej raty do 1 VII 1902 r., a następne co kwartał po 25 marek, z zaznaczeniem, że jeśli będzie taka możliwość, dług można spłacić wcześniej.

Widok od strony rzeki na Kościół p.w. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Obrzycku.

Stąd został przeniesiony do parafii św. Apostołów Piotra i Pawła w Obrzycku, jako administrator substytut, 8 VIII 1903 r. Przebywał tam zaledwie kilka miesięcy. Już pod koniec października przeniesiony do parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Kolegiacie Szamotulskiej gdzie w latach 1903 – 1913 pełni urząd wikariusza.

Kolegiata w Szamotułach.

Tutaj uwidocznił się społeczny charakter jego duszpasterstwa. Występował przeciwko wywłaszczaniu polskiej ziemi, pomagał przy zakładaniu „Rolnika” i był „główną sprężyną” w tej organizacji skupiającej polskich rolników a będącej konkurencją dla niemieckich i żydowskich kupców. Pracował społecznie w bankach ludowych i instytucjach charytatywnych. Spłacani długu zaciągniętego na koszty nauki szło mu jednak bardzo opornie. W 1904 r. Konsystorz Arcybiskupi po raz kolejny wystosował pismo wzywające ks. Putza do spłaty reszty długu, bo do tej pory zdołał się wywiązać ze zobowiązań. W 1905 roku oddał następne 50 marek, w związku z czym dług zmniejszył się do 150 marek. W tym samym roku ks. Putz zgłosił się, do egzaminu pro approbatione (20 VI), a dwa lata później do egzaminu pro concursu. W załączniku do pisma skierowanego do Konsystorza były: testimonium od ks. dziekana, curriculum vitae, kazanie i katecheza oraz oświadczenie, że na dzień 10 X 1907 r. nie jest obciążony żadnymi długami.

Narcyz Putz podczas pobytu w Szamotułach. Zielone świątki 1909 r. fot. ze zbiorów Rodziny Putzów.

To o nim pisano: „Jako młody wikary pracuje przez szereg lat w parafii szamotulskiej i stacza sławne boje z początkującą naówczas w Wielkopolsce Polską Partią Socjalistyczną. Relacje z jego płomiennych przemówień i odważnych wystąpień przeciwko „obłudnym, szydzącym z Boga i Kościoła socjalistom” znajdujemy w Dzienniku Poznańskim. Poza gorliwą pracą w kościele pracuje w organizacjach parafialnych, narodowych i oświatowych, jak również w ruchu spółdzielczym”. W 1910 r. zorganizował w Szamotułach obchody 100. rocznicy urodzin Juliusza Słowackiego. W uroczystościach wzięły aktywny udział wszystkie polskie organizacje z powiatu, m in. „Sokół”, Towarzystwo Przemysłowe, „Oświatę”, Towarzystwo Śpiewacze, Katolickie Towarzystwo Robotników Polskich i cechy rzemieślnicze. Nad przebiegiem uroczystości czuwały władze pruskie, które po jej zakończeniu gwałtownie zareagowały i oskarżyły organizatorów o przeprowadzenie uroczystości niezgodnie z ustawą o stowarzyszeniach z 1908 r. W wyniku tych oskarżeń, Sąd Ziemski w Poznaniu skazał go i ks. Stefana Bratkowskiego z Objezierza na karę grzywny. Od tej pory każde jego wystąpienie było bacznie śledzone przez władzę pruską. Mimo przeszkód ze strony zaborcy, ks. mansjonarz nie zniechęcił się do dalszej działalności społecznej, wręcz przeciwnie, swoim patronatem objął Katolickie Towarzystwo Kobiet Pracujących w Szamotułach. Odtąd był związany z towarzystwami zrzeszającymi Polski aż do końca swojej posługi. Popadłszy w konflikt ze swoim proboszczem, którego natury nie znamy, a który przysłużył mu się do awansu, wobec nie znalezienia jakiejkolwiek  jego winy, poprosił o przeniesienie.

Kościół Św. Katarzyny we Wronkach.

Zgodnie z dekretem z dnia 21 IV 1913 r. zostaje administratorem Parafii we Wronkach. Dwa lata późnij 1915 roku został proboszczem w Parafii Mądre koło Środy Wielkopolskiej.

Kościół Parafialny Mądre koło Środy Wielkopolskiej.

Niezależnie od administrowania parafią, kontynuował swoją działalność społeczną, zarówno w Mądrych, jak i w całym powiecie średzkim. Został, między innymi, wybrany prezesem Towarzystwa Czytelni Ludowych na powiat średzki. Był też prezesem zarządu Spółki „Bank Rolniczy” w Zaniemyślu. Czynnie uczestniczył w działaniach średzkiej Spółki „Rolnik”. W czasie pobytu w Mądrych ks. Putz wstąpił też do Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, gdzie podczas wykładów naukowych, pod protektoratem abpa Dalbora, wygłaszał referaty, m in. dla pań, pt. „Etyka katolicka, a etyka ludzi niewierzących”. Brał także udział w akcji misyjnej na wychodźstwie, zwłaszcza wśród Polaków w Saksonii. „Pamiętają go z tego okresu wychodźcy, jak i księża niemieccy, którzy z wdzięcznością i uznaniem korzystali z jego wydatnej pomocy w kształceniu się w potrzebnym im języku polskim” – pisano po latach.

Ilustracja: Pamiątka z ostatniego odpustu w Mądrych 22.03.1918 r. fot. ze zbiorów rodziny.

W relacji swego brata inż. Kazimierza Putza: „Będąc proboszczem w Mądrych zwalniał nielegalnie dużo Polaków od niemieckiej służby wojskowej narażając się na represje ze strony Niemców.” Po czteroletnim pobycie w Mądrych, w kwietniu 1918 r. ks. Putz został przeniesiony do Ludziska, wsi położonej na Kujawach zachodnich, 8 km na południowy zachód od Inowrocławia, w ówczesnym dekanacie żnińskim.

Kościół Parafialny w Ludziskach.

Objął tam stanowisko komendarza w parafii św. Mikołaja oraz zarząd kościoła filialnego Nawiedzenia NMP w Markowicach, który był drugim obok Pierania centrum kultu maryjnego na Kujawach. Tutaj „organizuje powstańców, z którymi pośpieszył na pomoc w oswobodzeniu przez nich Inowrocławia w 1919 roku”.

Kościół p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy.

W roku 1920 roku kard. Dalbor kieruje go do pracy w Parafii p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy. Podjął tu działalność charytatywną i społeczną, zwłaszcza jednak narodowościową. Wspierał powstanie Towarzystwa Kultury Muzycznej w Poznaniu. Przede wszystkim jednak konsekwentnie organizował duszpasterstwo polskie, usuwając z parafii wszelkie niemieckie akcenty, między innymi niemieckie kazania i napisy ze stacji Drogi Krzyżowej. 14 XI 1921 r. mimo że parafia nie była jeszcze formalnie erygowana, arcybiskup nadał ks. Putzowi tytuł proboszcza. Ten, 4 IX 1923 r., mając poparcie parafian i dane informujące o frekwencji Niemców na nabożeństwach, zwrócił się do Konsystorza Arcybiskupiego o całkowite usunięcie niemieckich nabożeństw. Dzięki jego staraniom powstają: powstaje wiele bractw i stowarzyszeń, między innymi: Bractwo Dzieciątka Jezus – założone w kwietniu 1920 r.; Liga Katolicka – założona w 1920 r.;  Stowarzyszenie Młodzieży męskiej „Naprzód” – założone w listopadzie 1920 r.; Towarzystwo śpiewacze „Harmonia” – założone w 1920 r., którego pierwszym prezesem był ks. Narcyz Putz (gromadziło łącznie 75 osób); Bractwa różańcowe (ojców, matek, młodzieńców, panien) – założone w 1920 r.; Katolickie Towarzystwo Robotników Polskich – założone w 1921 r., Arcybractwo Serca Jezusowego – założone w 1921 r. (przetrwało do dziś); Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Żeńskiej pw. św. Zyty – założone 16 II 1921 r.; Konferencja Pań Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo  (założona w 1920 r.). Po latach, w 1935 r. w poznańskim „Tygodniku Parafialnym” zapisano, że administrując parafią w Bydgoszczy „z wielką energią i zapałem twórczym pozyskiwał zniemczoną parafię dla polskości, biorąc jako radny miasta Bydgoszczy znaczny udział w spolszczeniu dawniejszego ośrodka germanizacji”.

Kościół św. Wojciecha w Poznaniu.

Zwieńczonego laurem sukcesów księdza Jego Eminencja ks. Kardynał-Prymas zamianował na beneficium św. Wojciecha w Poznaniu dnia 9 IX 1925 z poleceniem objęcia posady z dniem 1 października 1925 r. Był nadzwyczaj aktywny społecznie. Między innymi był członkiem zarządu komitetu Tanich Kuchen w Poznaniu organizującym posiłku dla bezrobotnych. Działał także w Towarzystwie Kolonii Letnich „Stella”. Jego ofiarna praca już wtedy została doceniona i 31 I 1927 r. kardynał August Hlond mianował ks. Putza członkiem Rady Administracyjnej Archidiecezji Poznańskiej. W jego charakterystyce z tego okresu czytamy: „Energiczny, wytrwały, niewrażliwy zarówno na pochwały jak i nagany ludzkie, w stosunkach z ludźmi pogodny, a jeśli chce, niepozbawiony zacięcia humorystycznego, zabrał się ks. Putz do pracy organizacyjnej, powołując do życia stowarzyszenie Akcji Katolickiej. (…) Specjalnością jego jest duszpasterstwo dzieci, dla których urządza osobne nabożeństwa niedzielne, których nie najmniejszym urokiem jest zbiorowy śpiew i wspólna recytacja modlitw mszalnych. Drugą charakterystyczną cechą to umiejętność budowania kościołów i tworzenia wokół nich nowych parafii: na Winiarach, na Sołaczu i Naramowicach.(…) Uznanie zyskuje ze strony świeckich a zwłaszcza tych wydziedziczonych losu i upośledzonych duchowo i materialnie, dla których ks. Putz potrafi być prawdziwym ojcem, postawiwszy w swej parafii dzieło Caritasu na wysokim poziomie sprawności.”  Swoją opieką otoczył znaczną część miasta, w tym dzielnice: Śródmieście, Sołacz, Winiary, Szeląg, Wilczak, a także kilka wsi na północ od miasta: Piątkowo, Poddany, Strzeszyn, Strzeszynek, Golęcin, Naramowice i Umultowo, które wówczas stopniowo włączano w granice Poznania. Ze względu na brak kościołów na tych terenach, wierni zmuszeni byli pokonywać duże odległości, by móc skorzystać z posługi duszpasterskiej. Aby w pełni zaspokoić potrzeby duchowe mieszkańców tych dzielnic, Władza Duchowna czyniła starania, by utworzyć tam nowe parafie. Głównym pomysłodawcą i inicjatorem działań był ks. proboszcz Putz. W dniu 25 VI 1928 r. ks. kardynał August Hlond wydał dekret ustanawiający nową parafię św. Jana Vianneya, do której włączono następujące dzielnice: Strzeszyn, Strzeszynek, Nowe Poddany, Golęcin, Sołacz i Urbanów, wydzielone z parafii macierzystej św. Wojciecha.

Bilet wstępu na kiermasz sołacki organizowany dla sfinansowania budowy kościoła na Sołaczu.

Po ogłoszeniu tego dekretu, ks. Narcyz Putz wraz z Komitetem Obywatelskim, na którego stał czele, natychmiast rozpoczął przygotowania do budowy nowego kościoła na Sołaczu. Ziemię pod kościół o powierzchni 2702m2, otrzymał od byłego właściciela Sołacza, bankiera żydowskiego – Eliasza Barucha.

Kościół Św. Jana Vianney. Poznań Sołacz. Fotopolska-Eu

Był prawdziwym specjalistą w budowie kościołów i pomocy przy erygacji parafii.  Od 1927 r. przewodniczył Komitetowi Budowy Kościoła na Winiarach. Budowę kościoła rozpoczęto 11 IX 1930 r., a pod koniec października gotowe już były nawy boczne. Akcja budowy przebiegała bardzo sprawnie, tak że 1 XI 1930 r. ks. kard. August Hlond poświęcił kamień węgielny i wmurował akt erekcyjny w apsydzie prezbiterium. Zorganizował od 1 lipca 1932 r. tymczasową kaplicę w szkole, przy ulicy Rubież 60, która funkcjonowała na zasadzie filii parafialnej. Z  jego macierzystej parafii św. Wojciecha, wydzielono jego staraniem kolejną parafię – naramowicką, której nadano wezwanie Matki Boskiej Częstochowskiej. Teren pod budowę kościoła, cmentarza i ogrodu, ks. Putz otrzymał od Zarządu Stołecznego Miasta Poznania. Za kwotę 26 tys. złotych, we wrześniu 1935 r., wybudowano skromny, drewniany kościółek, o wymiarach: 25 m długi, 11 m szeroki i 7m wysoki. Świątynia posiadała prowizoryczny ołtarz, chór i sygnaturkę, natomiast nie było ambony i ławek. Całość budowli zwieńczona była wieżyczką. Oprócz czynnego zaangażowania w budowę trzech poznańskich kościołów i tworzenia nowych parafii, ks. Putz jako zarządca parafii św. Wojciecha, 26 X 1929r. objął nadzór kościelny nad kaplicą akademicką w nowo wybudowanym Domu Akademickim przy Wałach Leszczyńskiego. Kanonicznej erekcji tej kaplicy, pod wezwaniem Jezusa Chrystusa Króla, dokonał ks. Prymas 26 IX 1930 r. swojej działalności na rzecz społeczeństwa nie ograniczył tylko do postawienia nowych świątyń. W kolejnych latach posługi duszpasterskiej, dbał o to, by jego wierni mogli brać aktywny udział w życiu parafii i Kościoła. Organizował różnego rodzaju przedsięwzięcia (kolonie letnie dla ubogich matek, zjazdy młodzieży żeńskiej, tanie kuchnie i inne) , którym bardzo często przewodniczył.

Podczas sprawowania posługi duszpasterskiej w parafii św. Wojciecha w Poznaniu, ks. Narcyz Putz konsekwentnie kontynuował swoją działalność na polu społecznym i politycznym. 10 VII 1929 r. w liście do Kurii Arcybiskupiej, ks. proboszcz prosił kardynała Augusta Hlonda o zgodę na udział w pracach Komitetu Wyborczego w wyborach do Rady Stołecznej Miasta Poznania oraz na kandydowanie w tych wyborach, na co uzyskał zgodę. Od 1929 roku, przez dwie kadencje, był też członkiem Rady Miejskiej Poznania. Kardynał August Hlond, by wyrazić wdzięczność i uznanie dla pracy ks. Putza na rzecz społeczeństwa, zwłaszcza za pomoc przy budowie kościoła na Sołaczu oraz zaangażowanie duszpasterskie, mianował go radcą duchowym ad honores (23 X 1930). Prasa co róż donosiła o jago aktywności. Dokonał poświęcenia nowych lokali szkolnych pomieszczeń  Szkoły Pielęgniarstwa Polskiego Czerwonego Krzyża. Istniejąca 14 lat placówka uzyskała własne lokale (Dziennik Poznański, R. 74, nr 218, 22 IX 1932, s. 4). Był nie tylko niestrudzonym organizatorem i budowniczym ale także płomiennym mówcą. Wiele z jego przemówień odnotowała prasa nie tylko Wielkopolska. W niedzielę, 18 X 1936 r. odbyło się w Poznaniu uroczyste przekazanie armii trzech samolotów Chrobry I, Chrobry II i Chrobry III oraz terenowego samochodu lotniczego, zakupionych ze składek czytelników i pracowników „Kuriera Poznańskiego”, „Orędownika”, „Ilustracji Polskiej”, „Wielkopolanina” i „Pomorzanina””. W okresie od 10 maja do 16 października wydawnictwa te zebrały na ten cel fundusz w wysokości z górą 83.000 zł. Aktu poświęcenia samolotów i samochodu dokonał ks. radca Putz, wygłaszając przy tym okolicznościowe przemówienie. (Dziennik Wileński R.20, nr 292, 25 X 1936, s. 5). W czasie uroczystości święta Chrystusa Króla w Poznaniu u stóp Pomnika Wdzięczności inauguracyjną mowę wygłosił  ks. radca Putz, nawołując w gorących słowach do wspólnego frontu serc wobec niebezpieczeństwa komunizmu. (Czas, 29 X 1936, s. 9).

Konsekwentnie realizował swoje powołanie, obejmując opieką organizacje takie jak: Stowarzyszenie Sióstr Polskiego Czerwonego Krzyża na Okręg Wielkopolski (był jego protektorem od 16 XII 1931 r.); Parafialna Akcja Katolicka (powołana jego staraniem 4 V 1935 r.); Związek Młodych Polek (dla obydwu archidiecezji był w latach 1927-1939 patronem tego związku na Okręg Poznański), a kiedy Związek został przemianowany na Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Żeńskiej 11 XII 1934 r., został mianowany asystentem kościelnym Okręgu Poznańskiego Miejskiego KSMŻ.

Zasiadał w komisji rewizyjnej Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Żeńskiej w Wielkopolsce. Towarzystwo liczyło wówczas 21 928 członkiń (Czas, 20 IV 1937, r. 7). Kiedy w kwietniu w czasie zjazdu Katolickiego Stowarzyszenie Kobiet otwarto poradnię dla rodzin katolickich dokonał w czasie podniosłej uroczystości aktu poświęcenia placówki (Czas. 5 IV 1938, s. 8): Stowarzyszenie Młodych Polek pod wezwaniem św. Teresy od Dzieciątka Jezus  (założone przez niego w 1927 r.); Katolickie Stowarzyszeni Młodzieży Męskiej (okręg poznański); Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej Poznań – św. Wojciech; „Caritas”; „Tanie Kuchnie” (zajmowała się wydawaniem żywności dla najuboższych). Gdy akcja tej organizacji została upowszechniona w innych parafiach, ks. Putz został arcybiskupim delegatem do spraw „Tanich Kuchen” w archidiecezji; „Stella” Towarzystwo Kolonii Wakacyjnych i Stacji Sanitarnych w Poznaniu, której ks. Narcyz Putz był prezesem; Związek Kapłanów „Unitas”; do którego należeli kapłani wyłącznie z archidiecezji gnieźnieńskiej i poznańskiej.

Jego nadzwyczajna aktywność społeczna nie wpłynęły w żaden sposób na zaniedbanie zwyczajnej posługi duszpasterskiej. Wręcz przeciwnie, tak szeroko zakrojona działalność ks. Putza znacznie przyczyniła się do aktywności religijnej wiernych, którzy widzieli w nim apostoła Ewangelii i opiekuna ubogich. Po wielu latach intensywnej i niejednokrotnie przewyższającej ludzkie możliwości pracy duszpasterskiej w parafii św. Wojciecha, ks. proboszcz Narcyz Putz został mianowany kanonikiem honorowym Prześwietnej Kapituły Metropolitarnej w Poznaniu. Tytuł ten, został mu nadany 16 XI 1937 r. przez ks. kardynała Augusta Hlonda i osobiście przez niego wręczony, w dowód wdzięczności arcypasterskiej za długoletnią działalność na stanowisku proboszcza parafii św. Wojciecha oraz na znak wielkiego uznania dla niepospolitego czynu pasterskiego, jakim było stworzenie trzech nowych parafii na obszarze dotychczasowej parafii św. Wojciecha.

Dbając o swoich parafian, dbał jednocześnie o to aby byli dobrze poinformowani.  Niejako przy okazji został redaktorem odpowiedzialnym kilku innych tygodników parafialnych: Tygodnika Parafialnego Parafii Wszystkich Świętych w Kórniku; Tygodnika Parafialnego Kościoła św. Trójcy Poznań-Dębiec oraz Tygodnika Parafialnego Kościoła Zmartwychwstania Pańskiego w Poznaniu.

Zaraz po wybuchu II wojny światowej, 5 X 1939 r. ks. Narcyz Putz opuścił Poznań i udał się do Warszawy. Tam, 4 X został po raz pierwszy aresztowany przez niemiecką policję. Umieszczono go na Pawiaku i więziono do 17 X 1939 r. Po zwolnieniu z aresztu, ks. Putz wrócił do Poznania, do parafii św. Wojciecha, której przez cały czas był proboszczem. Wojska hitlerowskie wkroczyły do Poznania 10 IX 1939 r. ogłaszając, że wejście to oznacza zamknięcie jednego rozdziału historii niemieckiej na wschodzie, a otwarcie nowego na zachodzie. 9 XI 1939 r. zostaje ponownie aresztowany przez hitlerowców i umieszczony w Forcie VII w Poznaniu.

Fort VII w Poznaniu.

Wg relacji ks. Zbigniewa Spachacza ks. Putz: „tutaj przeszedł prawdziwą gehennę”. SS-mani stosowali wobec niego szczególne szykany, bili go, grozili bronią. To znęcanie się, głód i chłód oraz straszliwy zaduch tam panujący nie zdołały złamać jego ducha, a przecież nie miał już jednej nerki. (…) stał się przewodnikiem duchowym dla innych współwięźniów i wzorem znoszenia cierpień w duchu poddania się woli Bożej, cierpliwości i pogody ducha”. W grypsach z tamtego okresu pisanych do siostry znajdujemy dużo nadziei. W jednym z nich z 27 XII  pisze: „Wilja była trochę smutna, ale Bóg pomoże. Zdrów jestem. Wspaniałą miałem brodę, ale ją we wilję zgoliłem. (…) Uściski. Z Bogiem. N.” 25 IV 1940 r. zostaje wywieziony do obozu koncentracyjnego w Dachau, skąd po odbyciu kwarantanny, 6 czerwca przewieziono go do obozu koncentracyjnego w Gusen. Pracował tam w kamieniołomach i przy budowie obozu. Nosił kamienie i rozłupywał je ciężkim młotem. Choć miał już ponad 60 lat, nie miał nerki i był chory na serce (angina pectoris), nie załamywał się, „był tam prawdziwym ojcem i opiekunem duchowym dla innych” – jak pisze ks. Spachacz. Organizował po kryjomu modlitwy i nabożeństwa, budził nadzieję i chęć przetrwania. „Wszędzie go było pełno”. Potrafił przekonać blokowego Hugo Gascha, aby ten przeniósł z rewiru ks. dra Edwarda Kozłowskiego i tak ratować go przed śmiercią. (wg relacji ks. Sylwestra Marciniaka). 8 XII 1940 r. ponownie przewieziono go wraz z innymi księżmi do obozu w Dachau.

KL Dachau.

Tutaj pracował na plantacjach, a później w pończoszarni. Znosił piekło obozowe z nieprzeciętną pogodą ducha. Czerpał ją z modlitwy, a szczególnie z odprawianej codziennie Drogi Krzyżowej, którą to praktykę miał jeszcze w okresie wolności. Ta pogoda ducha, odnajdywanie mocy Bożej w modlitwie, często wspólnej, dodawały współwięźniom dodatkowych sił. Słynne były inicjowane przez niego Godzinki i Gorzkie Żale. Jeden z uwięzionych ks. Gerard Mizgalski nazywa ks. Putza: „naszym hetmanem duchowym”, który „pocieszał i podnosił na duchu swoim optymizmem i radosnym przyjmowaniem doświadczenia Bożego. Cieszył się sympatią wszystkich więźniów polskich”. Swój pierwszy dzień w obozie opisuje Czesław Nawrocki: „Pamiętam pierwszy wieczór tego dnia. Pomiędzy nami znalazł się nieznany więzień, który przez znajomość dostał się do kwarantanny. Był to znany Poznaniowi ks. kanonik Putz. Śpieszył przywitać nas i pocieszyć. Widzę dziś jeszcze staruszka maszerującego w zwartej kolumnie na plac apelowy. Był zawsze uśmiechnięty…” (Głos Wielkopolski, nr 69 z 7 V 1945 roku). Ks. Gerard Mizgalski wspominał jeszcze, iż „w czasie epidemii tyfusu – niespokojny w sercu swoim – ks. Narcyz Putz zbierał brać kapłańską w sypialni bloku i intonował: “Zacznijcie wargi nasze chwalić Pannę Świętą”. Ks. Narcyz przewodniczył, znał doskonale na pamięć tekst wszystkich „godzin”, a pięknym swoim basem śpiewał tak wzruszająco, że zapomnieliśmy o głodzie i tyfusie, spoglądając na niego jak na Archanioła Gabriela zwiastującego nam wielką radość i nadzieję”. Kiedy od października 1942 roku, więźniowie mogli otrzymać paczki z domu, dzieli się żywnością z tymi, którzy jeszcze nic nie otrzymali. W ostatnim liście do swojej siostry Wiktorii (z 29 XI 1942 r.) dziękując za żywność, pisał: „Niech Bóg ci wynagrodzi. To była Boża uczta” („Vergelts Gott ! Das war ein Gotterfrass”). Wydawało się wtedy, iż przetrwa obóz, jednak zachorował na zapalenie płuc, które wywiązało się z przewlekłego przeziębienia podczas listopadowych apeli. Zmarł, opatrzony na drogę do wieczności, w szpitalu obozowym 4 XII 1942 r. o g. 20.15., w pierwszy czwartek miesiąca. Zwłoki spalono w miejscowym krematorium 8 XII 1942 r. w święto Niepokalanego Poczęcia NMP. Oficjalnie zmarł na zapalenie płuc. Jednak według relacji ks. Gerarda Mizgalskiego, ostatnim zabiegiem w tym szpitalu był zastrzyk benzyny. Ciało zostało spalone w obozowym krematorium. O jego śmierci tak mówi wojenny gryps napisany do brata ks. Putza, Kazimierza przez Marię Latosińską: „Opowiada mi właśnie żona kuzyna mego, Tadusza Maciejowskiego, który też mieszka w Dachówce [czyt.Dachau – przyp. MK], że znał brata Twego; był tam szalenie lubiany, cudownie działał na otoczenie, ducha dodawał i podtrzymywał na duchu; że wyjechał jako sekretarz do Mantowa [czyt.krematorium – przyp. MK]; ale jak ktoś wspomni teraz o nim, to wszyscy łzy w oczach mają. Na wniosek do H. [czyt. Hitlera – przyp. MK] odpowiedz rodzinie, że nie, gdyż za dużo pracował na Pom. [czyt. Pomorzu]. Nie mogą go „koledzy” zapomnieć.”

Błogosławiony ks. Narcyz Putz.

Postulator procesu beatyfikacyjnego ks. dr Roman Gintrowicz napisał w uzasadnieniu : „Śmierć Sługi Bożego uważana była przez współwięźniów jako męczeństwo w sensie teologicznym. W ich opinii Sługa Boży swoje uwięzienie przyjmował z poddaniem się woli Bożej. Jego zdanie się na wolę Bożą wypływało z uprzedniej świętości życia ”. Jan Paweł II, który 13 VI 1999 r. beatyfikował ks. Narcyza Putza wraz ze 107 Męczennikami II Wojny Światowej, podczas Mszy św. beatyfikacyjnej powiedział: „Jeżeli dzisiaj radujemy się z beatyfikacji (…), to przede wszystkim dlatego, że są oni świadectwem zwycięstwa Chrystusa – darem przywracającym nadzieję”.

Putz Narcyz – Poznań Św. Wojciech.

Jego osoba została upamiętniona na tablicy pamiątkowej umieszczonej w Kościele Parafialnym w Sierakowie, na Pomniku Państwa Podziemnego w Poznaniu oraz tablicą pamiątkową w kościele św. Wojciecha w Poznaniu.

Źródła: Hewner K.,  Ludzisko – historia parafii, 2005; Samuła K, Dzieje parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy w latach 1924-1988, Bydgoszcz 1996, mps w zbiorach Biblioteki WT UAM, s. 12; Wilczyński L. Ks., Błogosławiony ks. Narcyz Putz, s. 12; Urbańska A., Kościół parafialny pod wezwaniem św. Jana Yianney, w: „Kronika Miasta Poznania”, 1999 nr 3, s. 161-163; Informator kościoła katolickiego w Polsce. 1936. s. 33, 34; Dembecka Karolina,Błogosławiony ks. Narcyz Putz (1877-1942), Praca magisterskapisana na seminarium naukowym z historii Kościoła pod kierunkiem ks. dr hab. Leszka Wilczyńskiego, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Wydział Teologiczny; Kurjer Poznański, R.17, nr 94, 23 IV 1922, s. 8; Dziennik Poznański, R. 76, nr 230, 4 X 1925, s. 7; Kurjer Poznański, R.22 , nr 289, 27 grudnia 1927, s. 4; Tygodnik Parafialny, Poznań, 6 X 1935, s. 4; Tygodnik Parafjalny Parafji św. Wojciecha, R. 5, nr 16, 17 IV 1932, s. 32; Dziennik Poznański, R. 74, nr 218, 22 IX 1932, s. 4; Dziennik Wileński R.20, nr 292, 25 X 1936, s. 5; Czas, 29 X 1936, s. 9; Czas. 5 IV 1938, s. 8; Czas; 21 XI 1937, s. 13; Czas, 20 IV 1937, r. 7; Tygodnik Parafjalny Parafji św. Trójcy Poznań-Dębiec, R. 2, nr 40, 6 X 1935, s. 2; Tygodnik Parafjalny Parafji Wszystkich Świętych w Kórniku, Wielkopolska, R. 8, nr 4,  23 I 1938, s. 8; Tygodnik Parafjalny Kościoła Zmartwychwstania Pańskiego, R. 8, nr 31, 4 VIII 1935, s. 8; Głos Wielkopolski, nr 69 z 7 V 1945; Przewodnik Katolicki IV 1957; wtg-gniazdo.org/ksieza: opracowanie Grażyna Zielińska czerwiec 2008 (d. 20 X 2020);

Roman Chalasz©2020-2022

Napoleon Mateusz Tytus Rutkowski herbu Pobóg urodził się 3 stycznia 1868 roku w Podlesiu Kościelnym nieopodal Wągrowca jako syn ziemianina Mieczysława (1840-1913), weterana Powstania Styczniowego 1863 r. i jego żony Jadwigi Ludwiki z Tuchołków herbu Korzbok (1837-1906). Licznie rozpleniona w Polsce rodzina Rutkowskich legitymowała się starożytnym rodowodem. Jednak zapewne nie wszyscy pochodzili z jednego korzenia. Mamy wszakże Rutkowskich herbu Bończa i inne a także całą masę nie herbowych. Heraldycy odnotowują nazwiska już w 1041 roku czy jednak byli to antenaci Napoleona Rutkowskiego nie próbowałem nawet dociec. Za życia Napoleon Rutkowski tytułowany był dość powszechnie hrabią, jednak nie posiadał do tego jakiegokolwiek formalnego tytułu. Działo się tak być może z powodu znacznej zamożności Napoleona a może wpływ na to miały tytuły dwu jego szwagrów: Władysława hrabiego Sokolnickiego herbu Nowina i Tadeusza hrabiego Chełmickiego herbu Nałęcz. Zapewne na skłonność do tytułowania go hrabią wpływ miały także nienaganne maniery, szerokie znajomości w wyższych sferach i niepospolita szczodrobliwość.

Napoleon Rutkowski

Do gimnazjum a właściwie do Królewskiego Gimnazjum Klasycznego, czyli obecnego I Liceum Ogólnokształcące im Powstańców Wielkopolskich w Wągrowcu, Napoleon uczęszczał w latach 80. XIX wieku. Uczęszczał, ale… matury nie zdał. Takie jednak wtedy były czasy, że maturę zdawali nieliczni. W czasie nauki, w latach 1887-1889 prowadził chór szkolny, w którym śpiewał m.in. Stanisław Przybyszewski. Był też członkiem Towarzystwa Tomasza Zana – tajnej organizacji niepodległościowej polskiej młodzieży. Był człowiekiem o wielkiej wrażliwości nie tylko, chociaż przede wszystkim – muzycznej.

Po śmierci swego stryja Ludwika Piotra Rutkowskiego (zmarł 8 sierpnia 1895 r. w Ławicy) odziedziczył jego majątek ziemski. W tym samym roku poślubił swą kuzynkę Elżbietę z Tuchołków (1851-1903), wdowę po Serafinie Żychlińskim herbu Szeliga, która wniosła mu w posagu znaczne dobra, w tym fabrykę cygar „Sulima-Matrapas” w Dreźnie.

Okładka partytury – Marche funèbre (Marsz załobny [!]) : op. 29. Napoleon Rutkowski
Okładka partytury – Marsz Sokołów. Napoleon Rutkowski

Był kompozytorem około 40 bardzo, swego czasu, popularnych pieśni sentymentalnych i utworów salonowych na fortepian, których większość ukazała się drukiem w Poznaniu w latach 1900-1915. Zaczął publikować około 1906 r. Do najbardziej znanych jego kompozycji należy pieśń „Mów do mnie jeszcze” do słów Kazimierza Przerwy-Tetmajera, jednego z najznamienitszych poetów Młodej Polski, częstego gościa w Ławicy i bliskiego swojego przyjaciela. Pieśń, miał w swoim repertuarze między innymi Jan Kiepura (i wielu innych polskich śpiewaków operowych i operetkowych). Oprócz Kiepury wykonywała ją także jego żona – zmarła w wieku 101 lat w roku 2013 w Nowym Jorku węgierska śpiewaczka operetkowa Mártha Eggerth. „ Mów do mnie jeszcze” doczekało się aż 12 wydań w Poznaniu i Warszawie.

Okładka partytury – “Mów do mnie jeszcze”. Napoleon Rutkowski
Okładka partytury ukraińskiego wydania “Mow do mnie jeszcze”. Napoleon Rutkowski
Okładka partytury rosyjskiego wydania “Mów do mnie jeszcze”. Napoleon Rutkowski

Było wydane także w tłumaczeniu na język ukraiński: „Ne umolkaj” w Kijowie w 1910 roku i  na język rosyjski “O, govori eŝe!” wydane w Moskwie w 1915 roku.Jeszcze w latach 30. pieśń często gościła na falach radiowych różnych polskich rozgłośni w wykonaniu między innymi Jana Gall’a. Do słów Kazimierza Przerwy-Tetmajera została skomponowana także pieśń „Brzozy”. Warto wymienić tytuły innych utworów Napoleona. Pieśni: „Dla czego?”, „Po tej wodzie”, „Kocham cię”, „Tyś sama maj”, „Pożegnanie” i inne oraz: „Mazur Sokołów” Op. 28, Nokturn op.30, Romance pour le piano : op. 8, Hungaria : pour piano : op. 7, Dumki : na fortepian : op. 17, Arabeska : na fortepian : op. 34, Marche funèbre (Marsz załobny[!]) : op. 29, Serenade : pour piano : op. 16, Feuille d’Album : op. 28, Souviens-toi! : valse : op. 27. Wydane zostały także wersje jego różnych dzieł na mandolinę, skrzypce czy opracowania pieśni na fortepian innych aranżerów. Napoleon Rutkowski niewątpliwie wniósł niezacieralny wkład w polską sceną muzyczną.

Okladka partytury. Brzozy do słów Kazimierza Przerwy Tetmajera. Napoleon Rutkowski
Okładka partytury Souviens-toi! : valse: op. 27. Napoleon Rutkowski

            Równie chwalebnie zapisał się w pamięci swoich współobywateli na ziemi sierakowskiej. To z jego osobą należy wiązać początki bibliotekarstwa publicznego w powiecie międzychodzkim sięgające końca XIX w. Napoleona Rutkowskiego zorganizował z własnych środków biblioteki polskie w Międzychodzie i Sierakowie. Z pewnością należy go także łączyć z narodową działalnością edukacyjną.  To on powołał do życia szkołę polską w Międzychodzie, (została zamknięta po krótkim okresie aktywności przez władze pruskie). W 1909 r. zawiązał również w Międzychodzie Polskie Koło Śpiewacze pod wezwaniem św. Cecylii wraz z kwartetem smyczkowym towarzyszącym chórowi. Często osobiście prowadził zespół i dyrygował.

            W sierpniu 1909 r. przyjął obowiązki Wicepatrona Kółek Rolniczych na powiat międzychodzki. Funkcje tą sprawował do roku 1911, przekazując ją Aleksandrowi Schrantowi – dzierżawcy z Kurnatowic. To z jego inspiracji powstały jeszcze w 1909 roku Kółka w Sierakowie i Lutomku. On także w roku 1910, z własnych środków, wybudował Dom Katolicki dla parafii sierakowskiej, zapewniając w ten sposób bardzo komfortowe warunki działania dla wszystkich rodzących się organizacji polskich. Okazały budynek stoi do dziś i służy lokalnej społeczności.

10 października 1910 r. uczestniczył w utworzeniu Banku Ludowego w Sierakowie, podejmując się następnie funkcji prezesa jego Rady Nadzorczej (w latach 1910-1925). Równocześnie inspirował zawiązanie się Spółdzielni „Rolnik”.

Napoleon Rutkowski przy fortepianie w swoim dworku w Ławicy.

Za sprawą Napoleona Rutkowskiego Ławica stała się znaczącym ośrodkiem kulturalnym w Wielkim Księstwie Poznańskim. Odbywały się tutaj zarówno spotkania towarzyskie, bale i polowania z udziałem najznakomitszych twórców polskich tamtego okresu (Tetmajer, Przybyszewski), jak również przeznaczone dla bardzo szerokiej publiczności koncerty i spektakle z udziałem artystów sceny poznańskiej. Przed 1917 r. Rutkowski został także członkiem Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk i pozostał nim do swej śmierci.

W czasie Powstania Wielkopolskiego nie chwycił za broń w sensie dosłownym. Zarówno wiek jak i brak doświadczenia wojskowego nie pozwoliły mu na to. Jednak rola, jaką odegrał w tych dramatycznych czasach jest nie do przecenienia. Był wszakże posłem na Sejm Dzielnicowy w Poznaniu w dniach 3-5 grudnia 1918 r. Natomiast po wyzwoleniu Sierakowa, i ukształtowaniu się linii frontu zachodniego w jego majątku stacjonował oddział powstańczy, w historiografii tamtego okresu zwany „Załogą Ławicką”. W jej skład wchodziły: 2-ga kompania sierakowska, kwilecka drużyna „Wolności”, drużyna jaroszewska, drużyna zębowska, oddział bagaży (czyli strzelców konnych) i część oddziału wronieckiego. Dowódcą tej jednostki od 8 stycznia do 26 lutego 1919 r. był aspirant oficerski w randze sierżanta Adam Stefan Kowalczyk (1896-1978) – przyszły podpułkownik lotnictwa, kawaler Krzyża Srebrnego „Virtuti Militari”. Po nim dowodzenie przejął Czesław Konwerski. To właśnie Załoga Ławicka swym nagłym przybyciem i niespodziewanym natarciem przechylała szalę zwycięstwa na stronę sił powstańczych, zarówno w bitwie o Kolno 11 stycznia 1919 r., jak i o Kamionnę 16 stycznia 1919 r., kiedy to przeciwuderzeniem w sile półkompanii powstańczej, na tyły baonu niemieckiego zmusiła go do cofnięcia się z zajętej przezeń Kamionny. W dniu 7 lutego 1919 r., już jako 3. Kompania I Batalionu Grupy Zachodniej, odrzuciła baon niemiecki, który po zaciętej walce zajął Kolno.

Widok z okien dworku w Ławicy.

Stworzenie warunków dla stacjonowania takiej masy żołnierzy, koni i sprzętu było nie lada wysiłkiem organizacyjnym i finansowym. Rodząca się władza wielkopolska nie była w stanie pokrywać wszystkich kosztów utrzymania swoich oddziałów frontowych. Udzielona powstańcom gościna była przejawem wybitnego patriotyzmu, odwagi i wielkiej hojności właściciela Ławicy. Postawa ta była fragmentem znacznie szerszego zjawiska. W całej niemal Wielkopolsce ciężar wyżywienia oddziałów powstańczych i ich koni, podczas zmagań zbrojnych w styczniu i lutym 1919 r. przejęło w znacznej części patriotyczne polskie ziemiaństwo.

Uroczystość poświęcenia dzwonów ufundowanych przez Napoleona Rutkowskiego dla kościoła parafialnego w Sierakowie

Mimo trudnej sytuacji finansowej swego majątku w latach kryzysu ekonomicznego, ufundował kościołowi sierakowskiemu dwa dzwony, nazwanych imionami św. Napoleona i św. Elżbiety. Uroczystego poświęcenia dokonał osobiście w niedzielę 20 listopada 1927 r. ks. Prymas August kardynał Hlond a dzień ten wpisał się w historii miasta jako największa bodaj manifestacja patriotyczna w jego historii. Szczodrobliwość, zwłaszcza w trudnych ekonomicznie czasach pociąga za sobą nieuchronnie ofiary. Rutkowski poniósł ja sprzedając Muzeum Narodowemu w Warszawie drogocenne pamiątki rodzinne: serwisy i srebra rodowe oraz zbiór broni myśliwskiej króla Stanisława Augusta Poniatowskiego i pamiątek po księciu Józefie Poniatowskim – stanowiących największą ozdobę jego kolekcji muzealnej. Za wybitne dokonania na polu walki o polskość ziemi sierakowskiej Prezydent R.P. przyznał mu w styczniu 1928 r. Złoty Krzyż Zasługi [M.P. nr 12/28 z 16.I.1928, poz. 13].

Zmarł w Ławicy 23 czerwca 1931 r. i spoczął w sierakowskim grobowcu rodzinnym, wystawionym przez siebie w roku 1910.

W myśl sporządzonego testamentu spadkobiercą całej jego fortuny został nieletni wówczas syn jego najbliższego przyjaciela, konserwatora sztuki na Zamku Królewskim w Warszawie, wybitnego malarza prof. Jana Rutkowskiego – Andrzej. Miał on przejąć majątek w dniu swoich 18-tych urodzin, które przypadały 3 grudnia 1939 r. Niestety wkroczenie wojsk niemieckich we wrześniu tego roku zniweczyło ziszczenie się jego woli. Historia Rutkowskich w Ławicy ma niestety smutny epilog. 12 grudnia 1939 r. profesor Jan Rutkowski wraz z żoną, córką i 2 synami został wysiedlony z Ławicy do Niepokalanowa. Tam podczas wyskakiwania z wagonu towarowego na nasyp kolejowy, uszkodził sobie nogę. Z braku odpowiedniej pomocy medycznej, niegroźna z pozoru kontuzja stała się początkiem śmiertelnej infekcji. Spadkobiercy rodziny Rutkowskich bezskutecznie od lat próbują odzyskać swoją własność.

Nazwisko Napoleona Rutkowskiego nosi ulica w Międzychodzie. Miejmy nadzieję, że przy kolejnej okazji także Sieraków zadba o pamięć o swoim Obywatelu.

Roman Chalasz©2020

Przy pisaniu artykułu obficie czerpałem z Sierakowskich Zeszytów Historycznych, nr 6, , Sieraków kwiecień 2011, z artykułu autorstwa Jarosława Łożyńskiego. Zdjęcia: archiwum SZH, ilustracje z zasobów Biblioteki Narodowej w Warszawie i Wielkopolskiej Biblioteki Cyfrowej.

Nie znaleziono żadnych wpisów.

Nie znaleziono żadnych wpisów.

Nie znaleziono żadnych wpisów.

Nie znaleziono żadnych wpisów.

Nie znaleziono żadnych wpisów.

Kompania zmuszona jest donieść smutna wiadomość. Syn Pański Nikodem poległ dnia 17.7.1920 r. pod Nikołajewem nad rzeką Niemen od kuli piechoty nieprzyjacielskiej i został na miejscu zabity bo dostał w samą głowę. W poległym kompania straciła jednego z najdzielniejszych żołnierzy i kolegę szanującego swoich przełożonych.

Krwawe zmagania Polaków w Wielkopolsce zakończyły się ostatecznie w styczniu 1920 roku zajęciem ostatnich skrawków terytoriów przyznanych Polsce Traktatem Wersalskim. Po ustabilizowaniu granicy na zachodnich rubieżach oddziały, sformowane jeszcze jako Wojska Wielkopolskie wzięły udział w ciężkich walkach na froncie wschodnim. Bohaterstwo Wielkopolan, niezłomna dyscyplina i hart ducha każdego z nich były fundamentem na jakim powstała niepodległa Polska.

Przed mogiłami wielu bohaterów walk o kresy wschodnie nie zapłoną znicze w setną rocznicę ich śmierci. Nie mają bowiem nawet symbolicznych mogił. Między nimi nie brakuje naszych krajan, urodzonych w Sierakowie, Lutomku, Kwilczu, Lewicach czy gdzieś indziej w powiecie międzychodzkim. Nie pochylimy się w zadumie przed pomnikami upamiętniającymi wszystkich wielkich bohaterów, bo pomnikowe inskrypcje nie przypominają wielu nazwisk. Nie mogę zmienić tego stanu rzeczy. Mogę jednak przypominać wielkich, a prawie zupełnie zapomnianych bohaterów.

Nikodem Wachowiak. Na zdjęciu jeszcze w mundurze 7. Pułku Strzelców Wielkopolskich później przemianowanego na 61. Pułk Piechoty Wielkopolskiej (zdjęcie ze zbiorów rodziny, dzięki uprzejmości Romana Tomczaka [Nikodem to brat jego babci]).

Jednym z zapomnianych tak bardzo, że jego nazwiska nie znajdziemy na sierakowskim panteonie honorującym lokalnych kawalerów Virtuti Militari jest Nikodem Wachowiak.  Syn Jana i Salomei z domu Patan urodził się 1 września 1901 roku u Chorzępowie. Poległ w walce dnia 17 lipca 1920 r. pod Nikołajewem nad rzeką Niemen. (Nie udało się odszukać aktu zgonu, natomiast na akcie urodzenia znajduje się odręczna adnotacja jakoby zmarł 17 lipca 1921 roku). Rozkazem Naczelnika Państwa i Naczelnego Wodza Józefa Piłsudskiego został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Srebrnym Ordery Virtuti Militari V klasy nr 3813. Rozkaz opublikowano w “Dzienniku Personalnym” wydawanym przez Ministerstwo Spraw Wojskowych w Nr 2 z dnia 18 lutego 1922 roku.

Odznaczenie to mógł otrzymać jedynie oficer, podoficer lub szeregowy za czyn wybitnego męstwa, połączony z narażeniem życia. Jak wielkie było to wyróżnienie świadczyć może to, że Sejm RP postanowił m.in. że każdy kawaler orderu (bez względu na klasę i inne pobory otrzymywane z tytułu wykonywanej pracy) będzie otrzymywał dożywotnio roczną pensję orderową w wysokości 300 zł (w tej wysokości była wypłacana do 1939 roku). Ponadto przyznano im liczne przywileje jak: przywilej pierwszeństwa przy przydziale ziemi, przy obejmowaniu posad rządowych, przy przyjmowaniu do zakładów dla inwalidów oraz uzyskiwaniu dla dzieci miejsc stypendialnych w rządowych placówkach oświatowych i zakładach wychowawczych.

W pamięci rodziny nie zachowały się żadne informacje o wręczeniu odznaczenia czy jakiejkolwiek pomocy państwa dla rodziców. Jan i Salomea – szarzy obywatele, zwyczajni swoją przeciętnością i codziennym trudem, wychowali syna godnego stanąć w Panteonie Wielkich Polaków.

Rodzice Nikodema Wachowiaka: Jan i Salomea z domu Patan przed swoim domem w Chorzępowie
Krzyż Srebrny Virtuti Militari V klasy

Wielkopolskie oddziały wsławiły się walecznością przy zajęciu Kijowa, w walkach nad Berezyną i Niemnem by w końcu okryć wawrzynem sławy i bohaterstwa swoje chorągwie bojowe w zmaganiach “cudu nad Wisłą” przy ostatecznym pokonaniu armii sowieckich. W walkach na kresach wziął udział 61. Pułk Piechoty Wielkopolskiej powstały po przeorganizowaniu i przemianowaniu 7. Pułku Strzelców Wielkopolskich.

Część szlaku bojowego pułku, aż do swojej bohaterskiej śmierci, przebył Nikodem Wachowiak, szeregowiec 3. kompanii I. Batalionu 61. Pułku Piechoty Wielkopolskiej.

6 marca 1920 roku pułk załadowany na pociągi wyruszył z Chodzieży, gdzie stacjonował, na wschód. Początkowo został skoncentrowany na linii Brody – Krasne – Złoczew. 26 kwietnia przydzielony do kolumny generała Kędzierskiego wziął udział w operacji zmierzającej do zdobycia Berdyczowa. W trakcie natarcia prowadzonego nieprzerwanie na dystansie 55 kilometrów pułk zdobył miasto, a w nim licznych jeńców i znaczne zapasy broni i sprzętu. Po kilkudniowym odpoczynku, pułk został przewieziony do Chwastowa. Stąd, 8 maja, rozpoczął marsz w kierunku Kijowa. Dzień później miasto było już w polskich rękach.

Szlak bojowy 61. Pułku Piechoty Wielopolskiej (według: Kapitan Włodzimierz Rupniewski, Zarys Historii Wojennej 61- go Pułku Piechoty Wielkopolskiej)

Później do 22 maja pułk bronił zajętych pozycji w okolicach Nowosiółek. Tego dnia został załadowany do pociągów i wyruszył na zagrożony front północno wschodni. W relacji z tych wydarzeń czytamy: “Dnia 24 czerwca nieprzyjaciel uderzył przeważającymi siłami na czołowe oddziały dywizji litewsko – białoruskiej stojącej na lewo od pułku, zmuszając je do cofnięcia się. Przeciwdziałając okrążeniu pułk ubezpieczał pozycje na linii rzeki Berezyny od Starego Sioła do ujścia rzeki Pini. Po silnym dwugodzinnym przygotowaniu artyleryjskim nieprzyjaciel przeprawił się przez Berezynę, umacniając się na przyczółku po naszej stronie. W celu wyparcia nieprzyjaciela dnia 25 czerwca pułk rozpoczął przeciwnatarcie i po ciężkich walkach przeciwnik został wyrzucony poza rzekę Berezynę. Wyróżniła się w tym boju szczególnie 3, kompania podporucznika Lisewskiego swym brawurowym atakiem na bagnety. (To w tej kompanii służył Nikodem Wachowiak). Niestety na słabiej obsadzonych odcinkach Polacy musieli cofnąć się pod naporem przeważających sił przeciwnika. Naruszyło to równowagę całego frontu. Dywizje, na które nieprzyjaciel nacierał słabiej, lub które mimo wszystko zdołały utrzymać zajęte stanowiska, okazały się zagrożone od tyłu, bez łączności na prawo lub lewo, z obnażonemu skrzydłami. W warunkach tych, bez względu na wyniki walki, zmuszone były oddziały wycofywać się na zachód. W takim położeniu znalazł się także 61. pułk piechoty. W dniach 4 i 5 lipca, mimo rzęsistego ognia artylerii i ogromnej przewagi liczebnej nieprzyjaciela, pułk odparł wszystkie , natarcia, nie utraciwszy piędzi ziemi. Świadczy o tym komunikat Sztabu Generalnego z dnia 5 lipca 1920 roku: “…w akcji w okręgu Lipska odznaczył się sierżant Biniaś (Teodor urodzony w Sierakowie, [*1892, +1970 – Sieraków] syn Andrzeja i Franciszki z domu Krzewina), który powstrzymał cofającą się kompanię i poprowadził ją do pomyślnego kontrataku, za co został na polu bitwy awansowany na podporucznika…”

Kapitan Włodzimierz Rupniewski, Zarys Historii Wojennej 61- go Pułku Piechoty Wielkopolskiej

Mimo wszystko ze względu na ogólne położenie z rozkazu dowódcy dywizji pułk musiał opuścić zajmowanie stanowiska. Rozpoczął się okres ciężkich i nieustannych walk odwrotowych. W tym trudnym położeniu pułk nie tylko nie utracił swych wartości moralnych, lecz na odwrót, zahartował się, zespolił, wyrobił twardą wolę, zdolności do każdego wysiłku. Pułk odchodzi na Pieszczenicę. Hajnę, jako straż tylna dywizji; następnie, ciągle walcząc, przekracza Niemen. Pod Wołkowyskiem. nieprzyjaciel przerywa się na styku 61. i 62. pułków piechoty, jednak I batalion- kapitana Szymana wstrzymuje gwałtowne ataki nieprzyjaciela do czasu wycofania się pułku, nie pozwalając na jego otoczenie.” Wśród ciągłych walk, przeciwuderzeń, wypadów i przebijania się przez otaczające go oddziały wroga pułk wycofywał się w kierunku Warszawy, w opłakanym stanie zaopatrzenia materialnego, często bez chleba i gorącej strawy. Niewyobrażalnym nieomal jest, nadzwyczaj ciężki wysiłek fizyczny, jakiego dokonali w tym okresie żołnierze 61. pułku piechoty. Przeciętnie marsze dzienne i nocne wynosiły od 30 do 45 kilometrów w ciągu doby i to w warunkach ciężkich walk odwrotowych.

W tych walkach odwrotowych poległ Nikodem Wachowiak. Dopiero po niemal dwóch miesiącach jego dowódca był w stanie napisać list do rodziców informujący o jego śmierci. (Lista Strat Wojska Polskiego 41 615).

„Kompania zmuszona jest donieść smutna wiadomość. Syn Pański Nikodem poległ dnia 17.7.1920 r. pod Nikołajewem nad rzeką Niemen od kuli piechoty nieprzyjacielskiej i został na miejscu zabity bo dostał w samą głowę. W poległym kompania straciła jednego z najdzielniejszych żołnierzy i kolegę szanującego swoich przełożonych. Kompania będąc zmuszoną do wycofania się z zajmowanych pozycji nie zdążyła zwłok Ś.p. Nikodema pochować co jednak nieprzyjaciel uczynił co było można stwierdzić. Ś.p. Nikodem pozostanie w kompanii w wiecznej pamięci. Rzeczy po poległym nie zostały żadne ponieważ zostały przez nieprzyjaciół zabrane. W imieniu 3. kompanii Lisewski ppor. i dowódca.”

Rodzina Nikodema Wachowiaka nigdy nie otrzymała odznaczenia syna, ani żadnej pomocy od państwa.

Roman Chalasz©2020

Źródła:

Archiwum rodzinne udostępnione przez wnuka brata ś.p. Nikodema – Romana Tomczaka; Kapitan Włodzimierz Rupniewski, Zarys Historii Wojennej 61- go Pułku Piechoty Wielkopolskiej; Roman Chalasz, W 100. Rocznicę Śmierci Kawalera Virtuti Militari – Nikodema Wachowiaka, Tydzień Międzychodzko – Sierakowski, 6 lipca 1920, s. 10-11;

Okładka Sieraków Historia Nieznana

Biogram ten ukaże się w IV tomie Wielkiego Almanachu Powstańców i Bojowników Niepodległości Ziemi Sierakowsko – Międzychodzkiej.

Nie znaleziono żadnych wpisów.

Nie znaleziono żadnych wpisów.