Granice zachodnie Polski, z takim trudem wywalczone przez Wielkopolan w dramatycznym zrywie powstańczym potwierdzone zostały Traktatem Wersalskim. Traktat został podpisany 28 czerwca 1919 roku przez Niemcy, mocarstwa Ententy, państwa sprzymierzone i stowarzyszone, jednak dokumenty ratyfikacji złożono dopiero 10 stycznia 1920 roku w Paryżu i z tą datą wszedł w życie. Ustalił on zachodnią granicę. Wschodnie granice Polski miały zostać wytyczone dopiero w wyniku walk. Opuszczane przez armie niemiecką tereny na wschodzie sukcesywnie zajmowali bolszewicy. O swój kawałek ziemi na niepodległe państwa walczyli także Ukraińcy, Białorusini, Litwini i Łotysze. Jak w tyglu mieszały się racje i dążenia narodowe z wielką ideologią bez przerwy płynęła krew. Bolszewicy ze sztandarami wszechświatowej rewolucji komunistycznej parli na zachód, ścierając przy okazji z powierzchni ziemi armie kontrrewolucyjne. Młode państwo polskie podjęło wysiłek objęcia swoimi granicami wszystkich ziem zamieszkałych przez ludność polską w granicach sprzed rozbiorów. Bardzo ambitny to był plan. Nie mógł się jednak w pełni ziścić. Zajętych w wyniku ofensywy przeprowadzonej w 1919 roku siłami Wojsk Wielkopolskich terenów sięgających aż za Mińsk próbowano bronić stawiając desperacki opór. Nadchodził decydujący bój.
Na początku czerwca ruszyło kontrnatarcie bolszewickie na Ukrainie. Wojska bolszewickie Armii Konnej Siemiona Budionnego zmusiły Polaków 10 czerwca do odwrotu. Na początku lipca 1920 r. ruszyła ofensywa bolszewicka na Białorusi. Tu siłami bolszewickimi dowodził Michał Tuchaczewski. Czerwoni zajęli Mińsk, Wilno, Grodno i Pińsk.10 lipca Polacy zmuszeni zostali do wycofania się za rzekę Bug. W nieustającym boju odwrotowym, często kontratakując Polacy cofali się. Istnienie państwa polskiego zostało zagrożone. Siły polskie zostały skoncentrowane na linii Wieprza i Wisły.
Ciężar walk tak o zdobycie wschodnich rubieży jak o ich utrzymanie w znacznym stopniu spoczął na barkach żołnierzy wielkopolskich. Między nimi nie zabrakło i naszych krajan. Wielu z nich odznaczyło się nadzwyczajnie dokonując w boju czynów niezwykłych, wykazując się nadzwyczajną niezłomnością, uporem i bohaterstwem. Jednym z takich bohaterów był jeden z organizatorów powstania na ziemi sierakowskiej, Stanisław Fryder. W walkach obronnych 21 lipca 1920 roku odniósł ciężkie rany i mimo, że został przetransportowany do Wielkopolski na leczenie, nie udało się go uratować. Sto lat temu zmarł od ran wielki Wielkopolanin. Przez 6 lat bez przerwy pozostawał w ogni walki. Człowiek niezłomny. Oddajemy mu cześć przywracając pamięci jego niezwykłe życie. Niechaj to będzie nasza cegiełka w pomniku pamięci o bohaterach walki o niepodległość.
Fryder Stanisław Bolesław (1886-1920)
Urodził się w Poznaniu 13 października 1886 roku. Był synem Michała (1858-1932) i Stanisławy z domu Pospieska (1859-1918). Jako młodzieniec angażował się działalność patriotyczną i sportową. Od 1908 r. należał do Oddziału Kołowników „Sokoła” Poznańskiego.
Jak wszyscy młodzi mężczyźni w Prusach odbył obowiązkową służbę wojskową. Po wybuchu I wojny został powołany do wojska. Służył początkowo w stopniu starszego strzelca rezerwy (niemiecki skrót: objag. d. r.) w 3. kompanii 5. Batalionu Strzelców w Jeleniej Górze (Jäger-Bataillon 5 – Hirschberg). Walczył na froncie zachodnim. Jego oddział znalazł się na pierwszej linii już w pierwszych dniach wojny i w 1914 roku brał udział w bitwach pod Mangiennes, Beaufort i Baffincourt. Pod koniec roku w wielkiej bitwie o las Argoński (Argonnerwald) został lekko ranny (lista strat Prusy nr 114 z dnia 31 XII 1914 r.). W wojsku pruskim awansował do stopnia sierżanta.
W pierwszych dniach stycznia 1919 r., będąc nadal w randze sierżanta, uczestniczył w przygotowaniach oddziałów i pozycji powstańczych na terenie Kwilcza, Kamionny i Kolna. 16 stycznia 1919 r. był bezpośrednim uczestnikiem walk o Kamionnę, dowodząc kompanią odwodową z Kwilcza. W dniach 24-29 stycznia 1919 r. został mianowany dowódcą I Oddziału Grupy Zachodniej, stacjonującego w Kwilczu, o obszarze działania od Starego Zatomia do Kamionny. Poprzednia nazwa tego ugrupowania to: batalion pniewski, dowodzony od początku stycznia przez Konstantego hr. Chłapowskiego (1883-1939) z Mościejewa – zorganizowany w Pniewach, a od 10-24 stycznia 1919 r. stacjonował w Kwilczu.
Następnie został organizatorem i dowódcą I batalionu Grupy Zachodniej, powstałego 29 stycznia 1919 r. w Sierakowie z przemianowania I Oddziału G. Z. Od 4 do 7 marca 1919 r. organizował i dowodził I. batalionem Pułku Zapasowego Grupy Zachodniej, przemianowanego później na 7. Pułku Strzelców Wielkopolskich (61. p. p.). Składał się on z czterech kompanii żołnierzy-ochotników z roczników niepoborowych I. batalionu G. Z. Dowództwo batalionem przejął po nim ppor. Wojciech Kucharski – zmarły w szpitalu w roku 1920.
Od 7 marca 1919 r. był organizatorem i dowódcą sformowanego we Wronkach I. batalionu 2. Pułku Strzelców Wielkopolskich (późniejszy 56. ppw.). Po nim dowództwo na froncie zachodnim przejęli kolejno: kpt. Janusz Wężyk (VM nr1225) i mjr Ignacy hr. Mielżyński (VM nr 5269).
Dalsze losy ppor. Stanisława Frydera związane zostały z utworzonym 2. Pułkiem Strzelców Wielkopolskich. 11 kwietnia 1919 r. 2. p. strz. wlkp. zluzował 7. pułk (na odcinku linii demarkacyjnej od Wronek po kanał Obry), toczący wówczas liczne potyczki, prowokowane przez stronę niemiecką. Natomiast 27 sierpnia 1919 r. 2. pułk zluzowany został przez 6. p. strz. wlkp. i skierowany na front wschodni. Przez cały okres służby ma froncie powstania wielkopolskiego awansował w spektakularnym tempie. W styczniu 1919 r. uznano jego niemiecki stopień wojskowy – sierżant, już po 2 miesiącach – 7 III 1919 r. został awansowany na stopień sierżanta sztabowego. Po kolejnych dwóch miesiącach, w maju 1919 r., został awansowany na stopień chorążego i miesiąc później, w czerwcu 1919 r. na podporucznika. W opinii jaką dołączono do wniosku o odznaczenie Krzyżem Niepodległości czytamy: „Jeden z najwybitniejszych dowódców odcinka zachodniego. Obok Kowalczyka najruchliwszy i najenergiczniejszy organizator odcinka Międzychód – Sieraków – Szamotuły. Dowodził od pierwszego dnia znacznym oddziałem na odcinku międzychodzkim”.
4 i 5 września 1919 r. 2. pułk został przetransportowany do stacji Królewszczyzna, a 19 i 20 września 1919 r. brał udział w walkach o Połock. „Podczas pochodu na Połock podporucznik Fryder od Łużek aż do Orjechowny prowadzi czoło i bez wytchnienia, zawsze na czele swojej kompanii pędził bolszewików aż do późnego wieczora, do zluzowania go przez inną kompanię”. 2 października jego oddział przybył do Twierdzy-Bobrujsk, tu wszedł w skład 1. Dywizji Strzelców Wielkopolskich gen. Daniela Konarzewskiego. Brał udział w wypadach za rzekę Berezyną. 19 października 2. p. strz. wlkp. objął odcinek obrony wzdłuż Berezyny i Ptyczy na południe od Bobrujska, 9 listopada 1919 r. uczestniczył w walkach o Żubarewicze. Pułk ,5 stycznia 1920 r. dokonał wypadu na Szaciłki.
„Dowodzący baonem Fryder znajdował się zawsze przy czołowej kompanii i tak błyskawicznie posuwał się naprzód, że łamiąc wszelki opór po drodze niespodziewanie wpadła na załogę broniącą dostępu do 280 metrowego mostu na Berezynie i doszczętnie go spalił przerywając zupełnie komunikację na ważnej dla bolszewików linii kolejowej Kolankowicze – Żłobin”. W marcu 1920 r. pułk przemianowany został na 56. Pułk Piechoty Wielkopolskiej, w ramach 14. Dywizji Piechoty Wielkopolskiej i brał udział w wypadzie na Żłobin. Podczas tej batalii porucznik Fryder „doskonale pokierował kontratakiem na Kazimierów zdobywając bez strat własnych 4 karabiny maszynowe i biorąc kilkudziesięciu jeńców”. Od połowy marca 1920 r. bronił pułk Jakimowskiej Słobody, dokonując m. in. pojmania dowódcy sowieckiej dywizji w dniu 17 marca. 5 kwietnia tegoż roku 56. pułk zdobył Jełań, a 21 i 22 kwietnia brał udział w walkach pod Szaciłkami. W początkach maja powrócił do Bobrujska, by 31 maja 1920 r. uczestniczyć w wypadzie na Szczedryń.
Już 3 czerwca 1920 r. o godz. 22.30 zorganizowano kolejny wypad na Stołpiszcze. Ppor. Stanisław Fryder, pełnił wówczas obowiązki dowódcy 4. kompanii karabinów maszynowych II batalionu. Podczas odpierania przeciwnatarcia nieprzyjaciela, pragnącego ponownie opanować zajęte przez III batalion 56. pp. Stołpiszcze, ok. godziny 6.00 rano „odciął drogę odwrotu na Mohylów dwóm autom pancernym i skutecznym ogniem powstrzymywał je tak długo, aż do nadejścia posiłków – oddziałów piechoty”. Podczas ataku na auta pancerne i próby ich zdobycia doskakuje do jednego z nich. Wtedy dosięgły go kule z sowieckiego samochodu pancernego.
Został ciężko ranny. Ewakuowanego z frontu umieszczono w Okręgowym Szpitalu Wojskowym nr VII przy Pl. Bernardyńskim w Poznaniu, gdzie zmarł 21 lipca 1920 r., o godz. 3.30 w wieku lat 34.
Pochowano go na starym cmentarzu Św. Marcińskim. Cmentarz ten leżał u zbiegu ul. Towarowej, Składowej i dawnych Wałów Zygmunta Starego, a jego teren włączono do parku Marcinkowskiego w latach 1957-1958. Ekshumowane szczątki Stanisława Frydera przeniesiono na cmentarz junikowski, gdzie znajduje się grób rodziny Fryder (pole 9, kwatera1, rząd 1, miejsce 12).
Rodziny nie założył.
Odznaczony pośmiertnie: Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari (nr nadania 3684 z 19 XII 1920), dwukrotnie Krzyżem Walecznych(10 XII 1920, 11 IV 1921) oraz Krzyżem Niepodległości.
Źródła: fot. archiwum „Sierakowskich Zeszytów Historycznych; Odpis zupełny aktu zgonu 1651/1920/I – USC Poznań; Wniosek na odznaczenie Krzyżem Walecznych – CAW KW 30/F/4803 oraz Krzyżem Niepodległości – CAW KN 27VI38; ppłk Stanisław Siuda, Zarys historii wojennej 56 Pułku Piechoty, Warszawa 1928; Antoni Artur Korsak Zarys historii wojennej 56 Pułku Piechoty w Kampanii Wrześniowej, Warszawa 1991; Zygmunt Odrowąż – Zawadzki Dzieje 14 Dywizji Piechoty Poznańskiej, s. 31; G. Łukomski, B. Polak, A Suchcitz, Kawalerowie Virtuti Militari 1792-1945 – Wykaz odznaczonych, Koszalin 1997, str. 148; „Sierakowskie Zeszyty Historyczne” nr 3, marzec 2009, s. 84-87, nr 20, grudzień 2019, s. 175-176; „Kronika Wielkopolski” nr 140, s. 15-27; Powstańcy wielkopolscy. Biogramy uczestników Powstania Wielkopolskiego 1918-1919, tom IX, Poznań 2012, s. 53-55: Des.genealogy,net (d. 12 VII 2020); Lista strat wojska polskiego : polegli i zmarli w wojnach 1918-1920. s. 194; Kurier Poznański 1920.07.23 R. 15, nr 166 s. 4ski
Jarosław T. Łożyński, Roman Chalasz
Wielkie charaktery, wielcy Bohaterowie.
“Natomiast 27 sierpnia 1919 r. 2. pułk zluzowany został przez 6. pułk s. wlkp.” W 6 pułku s.w. walczył mój ojciec.
Chwała Bohaterom. Zbyt długo milczano o bohaterstwie Wielkopolan. Należą się podziękowania tym wszystkim, którzy przywracają pamięć o nich. Dziękujemy panie Romanie.