Urodził się 25 listopada 1900 r. w Śremie (powiat Międzychód). Syn Marcina i Nepomuceny z domu Gumna.
Ukończył 4 klasy szkoły powszechnej, do której uczęszczał w Kurnatowicach. Po ukończeniu szkoły pracował w gospodarstwie ojca. Pod koniec I wojny światowej został powołany do armii niemieckiej. Dziadek opowiadał (relacja Pani Ewy Kozłowskiej z Sierakowa wnuczki naszego bohatera) byli w niemieckim wojsku w Poznaniu i jak przyjechał Paderewski to był impuls do dezercji. Niemcy się wystraszyli, myśmy zdobyli magazyny z bronią. Niemieccy oficerowie pouciekali i wtedy my z wyposażeniem, bronią i w mundurach wróciliśmy do domu. Któryś z Michałków i Józef Biniaś chodzili od domu do domu i spisywali tych co uciekli z wojska z bronią. Tak powstał nasz oddział ochotniczy. W uzasadnieniu do Uchwały Rady Państwa o nadaniu Wielkopolskiego Krzyża Powstańczego znajdujemy lakoniczne sformułowanie: (…) brał czynny udział w Powstaniu Wlkp. z bronią w ręku na odcinku Sieraków – Kamionna – Sępolno. Po zwolnieniu z wojska pracuje w gospodarstwie rolnym. W powstaniu walczyli także jego bracia Wojciech i Jan.
Jego nazwisko wymieniane pośród szeregowców szczególnie wyróżniających się w pracy wywiadowczej na obszarach zajętych przez wroga. Po reorganizacji oddziałów powstańczych służył w 7. Pułku Strzelców Wielkopolskich, a od 1920 roku w szeregach 61. Pułku Piechoty Wielkopolskiej.


Dziadek opowiadał (relacja wnuczki Ewy Kozłowskiej): w czasie natarcia kozaków na polską linię obrony front został przez nich przerwany. Schował się w krzakach w jakimś jarze czy rowie wraz z karabinem maszynowym, który obsługiwał. Jak mówił nad głową przeskakiwali mu konni kozacy. Siedząc w ukryciu przeczekał aż do oddalenia się przeciwnika. Następnie stale się ukrywając podążał za śladami przesuwającego się frontu. Tak szedł z karabinem maszynowym na plecach przez dwa dni. W końcu dotarł do polskich pododdziałów wywołując powszechne zdziwienie. Został już bowiem uznany za zaginionego. Wobec faktu nie porzucenia broni pomimo zagrożenia życia i wycofania się w pełnym uzbrojeniu, przedarciu się w dwu dniowym marszu przez tereny zajęte przez wroga oraz dodarcia do pododdziału z tak cennym orężem został na polu 29 września 1920 roku odznaczony przez dowódcę armii Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari V klasy, w zestawieniu odznaczonych wymieniany ze stopniem starszy szeregowy. Był jednym z 31 Kawalerów Virtuti Militari w całym Pułku w grupie pomiędzy 13 szeregowymi żołnierzami. Został zwolniony z wojska 20 czerwca 1921 roku. Powrócił w rodzinne strony i początkowo pracował na gospodarstwie ojca.
Całe życie zawodowe był rolnikiem. W 1925 roku rozpoczął samodzielne gospodarowanie na 10 ha gospodarstwie w Grobi koło Sierakowa. Kupił je na preferencyjnych warunkach jako osadnik wojskowy od Okręgowego Urzędu Ziemskiego w Poznaniu, po obywatelach kresów optujących za Niemcami, którzy opuścili Polskę. Był członkiem Związku Weteranów Powstań Narodowych Rzeczpospolitej Polskiej. Aktywnie uczestniczył w działaniach Bractwa Kurkowego w Sierakowie, był jego członkiem. Wystrzelał godność Króla Kurkowego. Zgodnie z dekretem prezydenta pobierał aż do 1939 roku specjalne świadczenie pieniężne dla Kawalerów VM w wysokości 300 złotych. Był prawdziwym patriotą również na niwie ekonomicznej – subskrybował Pożyczkę Narodową.

W 1939 roku, 27 sierpnia zmobilizowany do policji pomocniczej. Wraz z pododdziałem do którego został wcielony uciekał na wschód. Próbując uniknąć represji na wschodzie i oddać się do niewoli niemieckiej, którą wolał od sowieckiej, pozbył się dokumentów. Jak opowiadał: książeczkę wojskową i legitymację krzyża VM utopił w wychodku. Niemiecka administracja wystawiła mu na podstawie przesłuchania dokumenty podróży i z nimi wrócił do Grobi unikając internowania w obozie jenieckim. Wróciwszy do Grobi okazał się rzeczonym zaświadczeniem, które niemiecki już sołtys podarł.
Został wysiedlony wraz z całą rodziną do Niemiec do Osiecka (współcześnie województwo lubuskie).

Jak hitlerowcy przystąpili do wysiedlania znając doskonale sąsiadów Niemiec Reschka donosił kto był powstańcem. Wcześniej mieszkał on w małym, dość podłym domku za płotem. Paskudny typ, to on dostał jego ziemię i gospodarkę po wysiedleniu. Ówczesne władze skonfiskowały mundur Andrzeja wraz z odznaczeniami i przeznaczyli do spaleni. Palacz rozpoznawszy odznaczenie w tajemnicy oderwał je od mundury i oddał Andrzejowi.
Po wojnie pozostał w Osiecku na poniemieckim gospodarstwie jeszcze trzy lata. Wówczas – 10 października 1945 roku zmienił nazwisko na Knopowski. Po wojnie był członkiem ZBoWiD koło Sieraków nr ew. 218303. W 1964 roku przekazał gospodarstwo synowi – Marcinowi w zamian za dożywocie. Już jako 70 letni mężczyzna ponownie podjął pracę w SKR w Sierakowie. Mając ponad 70 lat „uciekał” rowerem z Grobii gdzie mieszkał do Sierakowa, żeby wziąć udział w potańcówce majowej (opowiada wnuczka). Ostatnie lata życia spędził w Sierakowie. Awansowany na stopień podporucznika 24 lutego 1972 roku (na dokumencie podpisy Wojciecha Jaruzelskiego i Józefa Cyrankiewicza) ponownie awansowany na podporucznika (sic!) 15 kwietnia 1991 i w końcu na porucznika 11 listopada 1993 r. Po wypadku jakiemu uległ na drodze, podupadłszy na zdrowiu musiał zrezygnować z pracy. Do końca życia oddawał się swojej pasji hodowcy królików i gołębi. Zmarł 12 marca 1993 r. w Sierakowie.




Żonaty (1 X 1921 r. Sieraków, tego samego dnia brat pani młodej, a świadek na jej ślubie, sierżant Teodor Biniaś także brał ślub) z Martą z domu Biniaś (*8 I 1900; Kurnatowice, córka gospodarza Wojciecha i Teofili z domu Muchajer z Grobi). Tenże Teodor Biniaś to powstaniec wielkopolski, brat znanego Józefa Biniasia (ojciec chrzestny Anny [*18 VII 1922, + 20 XII 1987 w Sierakowie] po mężu Bartkowiak córka Andrzeja i Marty z domu Biniaś), zamordowanego przez Sowietów w Ostaszkowie. Drugi ze świadków Jan Knopp to brat ojca pana młodego – także powstaniec i kawaler VM. Ze związku Andrzeja i Marty urodziło się dwoje dzieci, mieli jeszcze syna Mariana urodzonego 8 XII 1924.

Odznaczony: Krzyżem Srebrnym Virtuti Militari V klasy (nr 937), Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Medalem za Wojnę 1919 – 20, Medalem za Długoletnie Pożycie Małżeńskie, Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym (U.R.P. nr 08.14-0.726 z dnia 14 VIII 1958), Krzyżem za Wojnę 1918 – 1921 (8 V 1991, 14-91-238 KZW);

Źródła: APP, zesp. 1881, syg.101: Księga urodzeń, k.80; Zdjęcia i dokumenty z archiwum rodzinnego Pani Ewy Kozłowskiej z Sierakowa; Sierakowskie Zeszyty Historyczne 2009, nr 3 [Zeszyt poświęcony Powstaniu Wielkopolskiemu]; WTG Gniazdo Lista odznaczonych Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym; Archiwum Prezydenta RP, Nominacje na stopień oficerski. Uchwała W 4/72; powstancywielkopolscy.pl (d.20 II 2020); Łukomski G., Polak B., Suchcitz A.; Kawalerowie Virtuti Militari 1792-1945, Wykazy Odznaczonych za czyny z lat 1863-1864, 1914-1945, Koszalin 1997, s.189;

Tydzień Międzychodzko-Sierakowski, 27 grudnia 2017, Chalasz Roman, Trzech braci Knopp. Trzej powstańcy. Dwa Krzyże Virtuti; Archiwa rodzinne udostępnione przez wnuczkę Ewę Kozłowską;
Dwaj bracia, Andrzej i Jan, pozornie niczym nie wyróżniający się wśród swych rówieśników. Chłopscy synowie, którzy znalazłszy się w największych zawirowaniach historycznych, skonfrontowani z nadludzkimi wyzwaniami, potrafili wykrzesać z siebie takie zasoby heroizmu, że ich czyny zostały dostrzeżone i godnie nagrodzone. Szwagier Andrzeja, Józef Biniaś, również chłopski syn, człowiek wielkiego serca i formatu, w tamtych okolicznościach swą walecznością i patriotyzmem zdobył niedostępny dla siebie status oficerski, Krzyż Walecznych, a po stu latach został mianowany patronem Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Takich to ludzi wydawała Ziemia Sierakowska. Nauczmy się dziękować za nich!
Piękna opowieść o prawdziwym człowieku Bohaterze
dziękuję